Mężczyzna „zajął” działkę w parku Lotników. Stwierdził, że to jego własność

Na miejscu nasz fotograf zauważył grupę osób przebywających w miejscu, o którym mówił radny fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

O obozowisku bezdomnych w parku Lotników zaalarmowali radnego Łukasza Sęka okoliczni mieszkańcy. Straż miejska sprawdziła ten rejon i stwierdziła, że nie może siłą usunąć mężczyzny, który wcześniej odmówił jakiejkolwiek pomocy.

– Pomiędzy Tauron Areną a nowymi blokami powstało obozowisko osób bezdomnych. Rozbili tam prowizoryczne namioty, zaczęli ogradzać teren taśmą, znajduje się tam też mnóstwo śmieci. Teren ten sam w sobie jest mało zadbany, są tam cały czas resztki murków z dawnych altanek działkowych, kawałki ogrodzeń itp. – poinformował prezydenta radny Łukasz Sęk.

O ile cokolwiek dało się zrobić z zalegającymi na miejskich działkach odpadami, tak większym problemem okazał się człowiek, który tam przebywał. Straż miejska wszczęła wobec niego postępowanie wyjaśniające, ale – jak podkreślają władze miasta – nie może fizycznie usnąć tej osoby z parku.

Okazało się, że bezdomny koczuje tam od zimy i w tym czasie odwiedzali go pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. – Mężczyzna odmówił przyjęcia jakiejkolwiek pomocy i nie był zainteresowany kontaktem z pracownikami, twierdząc, że nie jest osobą bezdomną, a nieruchomość, na której przebywa, jest jego własnością – poinformował wiceprezydent Andrzej Kulig.

„Nie może być tak, że ktoś zamieszkuje w parku”

Radny Łukasz Sęk jest połowicznie zadowolony z interwencji prezydenta. – Cieszę się, że chociaż udało się uporządkować ten teren. Rozumiem też, że nie można zabronić osobie przebywania tam, ale jeśli stworzył tam obozowisko i przyniósł różnego rodzaju rzeczy, to powinny być one zabierane. Mamy dobrze funkcjonujący system opieki, który może mu pomóc – stwierdza.

– Nie może być tak, że ktoś przychodzi do parku, rozbija tam namiot i mieszka. Trzeba podejmować jakieś kroki, które być może zniechęcą tę osobę do przebywania w tym miejscu – dodaje radny.

Właśnie tego typu działania, jak systematyczne sprzątanie i zwracanie uwagi pomogły w zlikwidowaniu podobnego obozowiska stworzonego przez osoby bezdomne na Wzgórzach Krzesławickich. – Obok bloków rozbili się bezdomni, pościągali sofy, kanapy, załatwiali się na miejscu. Udało się to zlikwidować, dzięki kolejnym interwencjom, zwracaniu uwagi i zbieraniu śmieci przez służby – przypomina radny Łukasz Sęk.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Czyżyny
News will be here