Inicjatywę, jako projekt komisji planowania, przedstawiał radnym Łukasz Maślona z klubu Kraków dla Mieszkańców. Cytował fragmenty komunikatu miasta sprzed sześciu lat, w którym zapowiadany był nowy, bardziej przystępny sposób informowania mieszkańców o planowanych wycinkach drzew. Miała powstać mapa z zaznaczonymi miejscami wycinek i nowych nasadzeń.

– W tym czasie nie zmieniło się absolutnie nic. Urząd miasta ogranicza się do tego, że na BIP-ie [Biuletynie Informacji Publicznej, przyp. red.]  informuje mieszkańców w postaci wykazu, do którego wcale nie tak łatwo jest dotrzeć, że będą wycinane drzewa – mówił radny.

Zwracał uwagę na to, że brakuje informacji, kiedy drzewa będą wycinane, informacja pojawia się czasem z niewielkim wyprzedzeniem, a uzasadnienie wycinki pojawia się czasem dopiero wówczas, kiedy już wokół danej sprawy rozpęta się burza.

Jako przykład podał Warszawę, która od dwóch lat przedstawia takie informacje w formie mapy. Jego zdaniem, mieszkańcy powinni być informowani również poprzez tablice umieszczane w miejscu planowanej wycinki, z odesłaniem do szczegółowych informacji w internecie.

ZZM: już informujemy

Obecnego sposobu informowania bronił zastępca dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej Łukasz Pawlik. Przypominał, że podawanie takich danych jest obowiązkiem i że jest on wypełniany.

– Informacja o wycinkach nie pojawia się tylko w Biuletynie Informacji Publicznej, pojawia się też w oficjalnym serwisie Ministerstwa Klimatu i Środowiska Ekoportal, gdzie bardzo zaawansowana wyszukiwarka pozwala dotrzeć do tej informacji – przekonywał. Wspomniał też o Miejskim Systemie Informacji Przestrzennej, gdzie oznaczane są decyzje o wycince.

Radni byli jednak zdania, że obecna forma nie jest wystarczająca i w głosowaniu jednogłośnie poparli uchwałę. Uwzględnili przy tym poprawkę radnego Dominika Jaśkowca, który postulował, by zaznaczane były również nasadzenia. Jest to uchwała kierunkowa, więc dopiero czas pokaże, w jakim stopniu i w jakiej formie urząd zastosuje się do woli wyrażonej przez radnych.