Ekspertyza politechniki ma dać odpowiedź, w jakim zakresie trzeba wyremontować most Grunwaldzki. Startu prac nie należy się spodziewać w tym roku.
O tym, że przeprawa wymaga remontu, nie trzeba przekonywać nikogo, kto z niego na co dzień korzysta. W coraz gorszym stanie są zarówno jezdnia i torowisko, jak i ciągi dla pieszych i rowerzystów. Co istotne, problem dotyczy też części niewidocznej dla użytkowników, w tym przebiegającego tamtędy ciepłociągu.
Większej inwestycji w tym miejscu z pewnością nie da się uniknąć. Urzędnicy czekają teraz na werdykt co do tego, jak duża skala interwencji jest potrzebna. – Mamy uzyskać ekspertyzę Politechniki Krakowskiej na temat tego, co należy na moście zrobić. W zależności od tego, jakie będą wnioski z tej opinii, będziemy przystępować do działań – zapowiada w rozmowie z nami wiceprezydent Andrzej Kulig.
Przy realizacji tego zadania miałyby współpracować Zarząd Dróg Miasta Krakowa i Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej.
– Szacujemy, że w zależności od wielkości projektu i potrzeb wynikających z tej ekspertyzy, samo projektowanie potrwa od 8 do 12 miesięcy – ocenia wiceprezydent Kulig. To oznacza, że rozpoczęcia prac na pewno nie należy spodziewać się w tym roku.
Kolejny na liście
W 2019 gruntownego remontu przy okazji przebudowy ul. Krakowskiej doczekał się most Piłsudskiego. W ubiegłym roku natomiast wyremontowany został most Dębnicki, co zajęło prawie pięć miesięcy i wymusiło duże utrudnienia w ruchu.
Tym razem prace obejmą znacznie większy zakres niż na moście Dębnickim, co w praktyce oznacza również dłuższy czas realizacji. Zarząd Dróg Miasta Krakowa zakłada, że dokumentacja będzie gotowa w marcu 2025 roku i że na przeprowadzenie prac potrzeba około roku. Wśród planowanych robót, oprócz samej wymiany nawierzchni jezdni, torowiska i chodników, znalazły się także m.in. lokalne naprawy betonu płyty pomostu, dźwigarów, przyczółków i filarów, wymiana izolacji i urządzeń dylatacyjnych czy zabezpieczenie balustrad przed korozją. Do tego należy doliczyć prace przy instalacjach, w tym wspomnianym ciepłociągu.
Znaczenie mostu Grunwaldzkiego dla ruchu samochodowego jest mniejsze niż w przypadku przeprawy na przedłużeniu Alej Trzech Wieszczów, choć zmiany w organizacji ruchu z pewnością utrudnią poruszanie się w tym rejonie. Więcej problemów czeka prawdopodobnie pasażerów komunikacji miejskiej, ponieważ w przypadku zamknięcia torowiska ruch tramwajowy z Ruczaju trzeba będzie skierować przez ulice Brożka, Wadowicką, rondo Matecznego i Kalwaryjską. W tej sprawie jest jednak jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek szczegóły.