To już ostatnie dni, aby zobaczyć wystawę „Wyspiański”, otwartą pod koniec listopada 2017 roku. Do tej pory obejrzało ją prawie ćwierć miliona widzów.
Kraków potrzebuje Wyspiańskiego
– To pokazuje, że publiczność potrzebuje sztuki Stanisława Wyspiańskiego – mówi dyrektor MNK Andrzej Betlej. – Nie chcemy, aby po zamknięciu głównej ekspozycji widzowie zostali zupełnie pozbawieni kontaktu z jego twórczością.
Dlatego instytucja zdecydowała o jeszcze jednej odsłonie wystawy – „Wyspiański. Posłowie”, która zostanie otwarta w tegoroczną Noc Muzeów, 17 maja.
– Pragniemy, a ze względów konserwatorskich nawet musimy, pokazać na niej nowe dzieła – dodaje Betlej.
W tym celu muzeum uruchomiło adres mailowy wyspianski@mnk.pl, można też dzwonić pod nr telefonu: 12 433 56 20.
Oprócz nigdzie nie pokazywanych dotąd dzieł, na nowej wystawie zobaczymy również te, które nie „wpasowały się” w poprzednie ekspozycje – „Wyspiański” i „Wyspiański. Nieznany”.
– Teraz tytułowym „Posłowiem” staną się wcześniej nieeksponowane dzieła, pochodzące zarówno ze zbiorów prywatnych, jak i z naszych zbiorów. Oprócz tego chcemy zaprezentować tkaniny batikowe z ludowymi wzorami. Mamy pomysł, aby zestawić je z motywami ludowymi tomików poezji – mówią Magdalena Laskowska i Łucja Skoczeń z Muzeum Narodowego w Krakowie.
Jedyne takie miasto…
Jak podkreślają przedstawicielki Muzeum Narodowego, o to, czy w krakowskich domach zachowały się pamiątki czy dzieła Wyspiańskiego, nie trzeba się martwić.
– Dowodem na to, jaki Kraków jest niesamowity pod tym względem, jest wystawa Wyspiański Nieznany. Nie ma możliwości, żeby w innym mieście księgozbiór Wyspiańskiego zachował się praktycznie w całości. Przetrwały nawet zakładki artysty włożone przez niego do książek, podpisane jego ręką. W Krakowie niewiele rzeczy ginie – zaznaczają Magdalena Laskowska i Łucja Skoczeń.
Wystawa „Wyspiański” została otwarta 27 listopada 2017 roku, w 110. rocznicę śmierci artysty. Zaprezentowano na niej ok. 500 eksponatów z kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie – nie tylko znanych powszechnie pasteli, ale także m.in. projektów witraży, zrealizowanych wg wytycznych artysty mebli i przedmiotów sztuki użytkowej, kostiumów teatralnych, a nawet tzw. przepróch, służących do przeniesienia ornamentów na ściany Bazyliki oo. Franciszkanów.