Nabici w butelkę. Wydali 30 mln zł na fikcyjny alkohol

fot. Krzysztof Kalinowski

Łukasz D. i jego żona mieli dar do przekonywania. Wielu inwestorów uwierzyło w historię o złotym alkoholowym interesie, dlatego zawierzyli spore środki biznesmenowi, który obiecał zarobek za udzieloną mu pożyczkę.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu w zeszłym roku. – 40-latek namówił szereg osób do udzielenia mu pożyczek pieniężnych, twierdząc, iż prowadzi zyskowną działalność gospodarczą, której przedmiotem jest handel alkoholem, a jednym z jego odbiorów jest znana sieć handlowa – ustalił prokurator.

Sprzedając alkohol miał dobrze zarobić, a jego pożyczkodawcy nie dość, że odzyskaliby zainwestowane środki, to jeszcze mogli liczyć na dodatkową gotówkę. Aby uwiarygodnić przedsięwzięcie, przedstawiał umowę z duża siecią handlową. Okazało się, że była fałszywa.

„Biznesman” uzbierał w sumie nieco ponad 30 mln złotych. – Wyłudzone środki finansowe Łukasz D. przeznaczył jedynie w niewielkiej części na zapłatę należności za kupiony towar, w pozostałej części przeznaczył na finasowanie bieżących potrzeb życiowych i na zwrot niektórym pożyczkodawcom. Największą częścią z wyłudzonych pieniędzy Łukasz D. rozporządził w nieustalony sposób – informowali śledczy. 40-latek został zatrzymany i trafił do aresztu.

Proces w jego sprawie rozpoczął się we wrześniu 2021 roku. Tak jak na etapie postępowania przygotowawczego, tak i również składając pierwotne wyjaśnienia – przyznał się do części zarzucanych mu przestępstw.

Ostatnia rozprawa odbyła się w maju. To wtedy za poręczeniem majątkowym w wysokości 700 tys. złotych w postaci hipoteki, opuścił areszt. Sprawa jest na etapie przesłuchiwania świadków. Występuje w niej ponad 50 pokrzywdzonych. Sąd wyznaczył termin kolejnej rozprawy na 31 sierpnia tego roku.

Mężczyźnie za popełnione przestępstwa może grozić nawet do 20 lat pozbawienia wolności.

News will be here