– Rafał Trzaskowski, który jest związany z Krakowem, mający tutaj pozytywny elektorat, nie przebił sondaży. 35 proc. to niewiele więcej od średniej krajowej – komentuje dla portalu LoveKraków prof. Andrzej Piasecki, politolog.
Kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Polski Rafał Trzaskowski wygrał pierwszą turę wyborów, choć jego przewaga nad popieranym przez Prawo i Sprawiedliwość Karolem Nawrockim nie jest duża. Tuż po godz. 9 brakowało już tylko jednego protokołu do tego, żebyśmy poznali pełny obraz politycznej batalii. Ostateczne wyniki były znane ok. godz. 10 i jeśli chodzi o pierwszą trójkę, to prezentują się one następująco: Rafał Trzaskowski – 31,3 proc., Karol Nawrocki – 29,5 proc., Sławomir Mentzen – 14,8 proc.
Pewne jest już zatem, że w drugiej turze wyborów, która odbędzie się w niedzielę 1 czerwca, zmierzą się Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki. Jak wypadli lokalnie? W Krakowie nie ma wielkich zaskoczeń. Platforma Obywatelska jest silna w dużych miastach, stąd nie powinno dziwić, że w stolicy Małopolski Rafał Trzaskowski (35 proc.) uplasował się przed Karolem Nawrockim (20,8 proc.), zdobywając o ponad 66 tys. więcej głosów. Choć jak zwraca uwagę prof. Andrzej Piasecki, politolog z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, wynik kandydata PO jest słabszy niż można by się spodziewać.
– Rafał Trzaskowski, związany z Krakowem, mający tutaj pozytywny elektorat, nie przebił sondaży. 35 proc. to niewiele więcej od średniej krajowej. Karol Nawrocki, kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, w swoim regionalnym mateczniku otrzymał więcej głosów. Widać, że twarde elektoraty nie są zmobilizowane na takim samym poziomie. To również wynik kampanii wyborczej, w której wyróżniali się pozostali kandydaci i właśnie oni odebrali trochę głosów Trzaskowskiemu i Nawrockiemu – komentuje prof. Piasecki. W Krakowie, pięć lat temu, w pierwszej turze wyborów, Trzaskowski zdobył blisko 38 proc., rywalizując z kandydatem PiS-u Andrzejem Dudą (uzyskał 31,8 proc.). Polityk PO zaliczył zatem spadek poparcia.
Prof. Piasecki zwraca uwagę na dobre wyniki Sławomira Mentzena (Konfederacja) i Adriana Zandberga (Razem). W Krakowie otrzymali kolejno 12,2 i 10,6 proc. głosów. – W Warszawie Zandberg uzyskał jeszcze lepszy wynik. To pokazuje, że w dużych metropoliach mamy spory elektorat ultraprawicowy i ultralewicowy – dodaje. Skrajne tendencje jeszcze lepiej niż na przykładzie Krakowa widać w Małopolsce, gdzie prawica zdominowała górną część wyborczej tabeli. Karol Nawrocki otrzymał 35,2 proc. głosów, wyprzedzając Rafała Trzaskowskiego (24,4 proc.). Za kandydatem Platformy Obywatelskiej uplasował się Sławomir Mentzen (16,2 proc.), a czwarty był Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej), który osiągnął 6,5 proc. Jeśli chodzi o lewą stronę sceny politycznej, to piąte miejsce przypadło wspomnianemu Zandbergowi (5,4 proc.). – Po tych wynikach widać, że Małopolska stawia na wyrazistych polityków – przekonuje nas politolog.
Kobiety mają trudniej
Eksperta pytamy o wynik Magdaleny Biejat (Nowa Lewica), która przykładowo w Krakowie zdobyła 6 proc. głosów, plasując się dzięki takiemu wynikowi na szóstym miejscu. – Kobiety nigdy nie miały dobrych wyników w wyborach prezydenckich w Polsce. Wydawało się, że rok 2020 i ówczesne protesty kobiet coś tutaj zmienią, ale no cóż... W polskiej polityce kobietom jest trudniej niż mężczyznom. Myślę, że gdyby za Biejat murem stanęła partia, mogłaby liczyć na większe poparcie. Trzeba jednak zauważyć, że jest jednym z najmłodszych kandydatów. Dobrze, że wystartowała. Zaznaczyła swoją obecność i wiele jeszcze przed nią – dodaje politolog.
Jego zdaniem, patrząc już w skali ogólnopolskiej, ciekawe będzie to, kto kogo poprze w drugiej turze. – Trudno oczekiwać jednoznacznych deklaracji ze strony polityków, a przynajmniej na początku, bo będą trwały rozmowy partyjne. Jednocześnie nie wiadomo, czy głos partii będzie równoznaczny z głosem elektoratu partyjnego. Partia, w tym wypadku akurat mam na myśli Konfederację, rozpozna swój interes. Niekoniecznie zgodzi się z tym elektorat. To są prawdopodobnie wyborcy, którzy przede wszystkim nie chcieli głosować na Nawrockiego. Trudno przypuszczać, by w większości zagłosowali na niego w drugiej turze. A to właśnie oni będą mieli największy wpływ na wynik w drugiej turze wyborów – reasumuje.
Powiaty za Nawrockim
Spójrzmy na powiaty krakowski i wielicki. Jeśli chodzi o ten pierwszy, to w czterech z siedemnastu gmin Sławomir Mentzen wyprzedził Rafała Trzaskowskiego, zajmując drugie miejsce za Karolem Nawrockim. To właśnie kandydat popierany przez PiS zwyciężył niemal w całym powiecie krakowskim (w 12 gminach zajął pierwsze miejsce). Polityk Platformy Obywatelskiej wyprzedził go w gminach: Zabierzów, Michałowice, Mogilany, Wielka Wieś i Zielonki. W całym powiecie Nawrocki uzyskał 32,6 proc. głosów, a Trzaskowski 26,2 proc.

Z kolei w powiecie wielickim Karol Nawrocki wygrał w czterech gminach (Biskupice, Gdów, Kłaj, Niepołomice), a Rafał Trzaskowski w gminie Wieliczka. Kandydat PiS-u uzyskał łącznie 30,8 proc. głosów, a polityk PO blisko 26 proc.
