Prokuratura Okręgowa w Krakowie zdradziła, w jaki sposób torturowany był porwany przez gangsterów dla okupu mężczyzna. Oprócz gróźb pozbawienia życia jego i jego bliskich, stosowali przemoc fizyczną.
Porwany szedł na spotkanie. Tam został zaatakowany i pobity z użyciem kastetu. Następnie sprawcy skrępowali go i wrzucili do bagażnika samochodu, aby przewieźć w inne miejsce. Tam spędził sześć godzin, podczas których był bity i zastraszany.
– Kierowano pod jego adresem groźby pozbawienia go i osób dla niego najbliższych życia. W wyniku stosowania przemocy pokrzywdzony m. in. odniósł obrażenia okolicy twarzoczaszki, została mu nacięta małżowina uszna, złamano mu trzy żebra oraz w brutalny sposób uszkodzono kolano – mówi rzecznik prokuratury okręgowej, Janusz Hnatko. Trzy osoby trzymały mężczyznę, a jedna wykręcała nogę. Sprawcy próbowali odciąć mu też dwa palce.
Gangsterzy okradli swoją ofiarę: zabrali pieniądze, biżuterię, samochody. Otrzymali również 100 tys. złotych okupu. Kiedy to się stało, zostawili pokrzywdzonego na jednej z ulic w Krakowie.
Nie przyznają się
Sześć osób usłyszało zarzut uprowadzenia dla okupu połączonego ze szczególnych udręczeniem oraz rozbojem z niebezpiecznym narzędziem. Jeden z podejrzanych posiadał przy sobie blisko 110 gramów kokainy, dlatego również za to odpowie przed sądem.
– Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy dla Krakowa Śródmieścia zastosował wobec podejrzanych tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy – informuje Hnatko. Jeden z przestępców zginął w czasie wejścia do mieszkania grupy antyterrorystycznej.