Bartosz Szydłowski wydał oświadczenie, w którym tłumaczy swoją rezygnację z funkcji dyrektora naczelnego Teatru Łaźnia Nowa i pisze, że razem z żoną nie traktowali teatru „jako prywatnego folwarku”. Przeprowadzona przez miasto kontrola wykazała m.in. niezasadne finansowanie kosztów mieszkania służbowego, wydawanie publicznych środków na zakup zegarka marki Apple czy wydanie ponad 37 tys. zł na usługi gastronomiczne przez cztery miesiące.
W tym tygodniu Bartosz Szydłowski zrezygnował z pełnienia funkcji dyrektora naczelnego Teatru Łaźnia Nowa. Jak powiedziała nam Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa, „doszedł do wniosku, że trudno łączyć mu obowiązki administrującego teatrem i jednocześnie kreować artystyczne przedsięwzięcia”. Sytuacja ta jest wynikiem interpelacji Adama Kality, radnego PiS, który zarzucał dyrektorowi korzystanie w celach prywatnych z wziętego w leasing samochodu, wynajem mieszkania czy sfinansowanie studiów doktoranckich jego żonie, Małgorzacie Szydłowskiej, pełniącej funkcję jego zastępcy ds. produkcji teatralnych.
W swoim oświadczeniu Szydłowski zaznacza, że wraz z żoną „nigdy nie traktowali teatru jako prywatnego folwarku”. Pisze, że ich polityka była skierowana przede wszystkim na wsparcie innych artystów i tworzenie „nowej jakości relacji z publicznością”.
– To, co dzieje się od kilku miesięcy wokół założonego przez nas teatru, stanowi smutne signum czasów, w jakich obecnie żyjemy – zaznacza Szydłowski. – Dzisiaj dzięki temu doświadczeniu wiem, że w takiej pułapce może się znaleźć każdy dyrektor w tym kraju i zanim będzie chciał się bronić i szczegółowo wyjaśniać, uwalany zostanie błotem, które czyścić będzie przez wiele lat. A może zgoda na taki tryb będzie standardem, a specjaliści-donosiciele wkroczą do instytucji jako ci, którzy wiedzą, jak prowadzić teatry, galerie i muzea? – zastanawia się.
Miasto dostrzega nieprawidłowości
Wyniki kontroli miasta, przeprowadzonej od 18 maja do 16 czerwca, wykazały nieprawidłowości. Wśród nich znajdują się m.in. niezasadne sfinansowanie kosztów mieszkania służbowego żonie dyrektora, nierozliczenie przez teatr zawartej z Wydziałem Sztuki Mediów ASP umowy o przeprowadzenie jej przewodu doktorskiego. Jak czytamy w raporcie, przewód ten został przerwany, a jego koszty nie zostały rozliczone na podstawie zapisów umowy o dofinansowanie.
Do tego dochodzi również kwestia wynagrodzenia małżonki Szydłowskiego. W dokumencie widnieje informacja o ustaleniu przez Bartosza Szydłowskiego „nieuzasadnionego zakresem zadań i odpowiedzialności wynagrodzenia swojemu zastępcy za 2016 rok na poziomie wyższym niż dyrektora teatru, któremu wynagrodzenie ustala Prezydent Miasta Krakowa”.
Co więcej, pojawiają się również nieścisłości co do użytkowania służbowego samochodu. Według Referatu Kontroli Finansowej Biura Kontroli Wewnętrznej UMK ewidencja pojazdu nie była prowadzona na bieżąco, a „w sposób zbyt ogólny i nierzetelny”. Skoda superb była również wykorzystywana w mniejszym zakresie w 2017 roku, a mimo to były ponoszone koszty związane z umową leasingową czy ubezpieczeniem.
Kontrola wykazała również wydanie publicznych środków na zakup zegarka marki Apple i urządzenia Ipadpro. Jak zaznaczono w raporcie, „urządzeń spełniających tego typu funkcje o porównywalnych parametrach technicznych jest znacznie więcej i co istotne, w dużo korzystniejszych cenach”. Sporo kosztowały również usługi gastronomiczne i catering. Przez cztery miesiące przeznaczono na ten cel 37 746,30 zł.
Liczne niezgodności
W księgach rachunkowych podwójnie ujęto kwotę 560,22 zł za bilet lotniczy dyrektora, co „doprowadziło do zobowiązań w bilansie jednostki o przedmiotowe zobowiązanie”. Niezgodność pojawiła się w saldach kont księgowych z danymi wykazanymi w bilansie i dokonywaniu zmian w księgach rachunkowych po oddaniu bilansu za 2016 rok. Jak informuje raport, działania te naruszają art. 24 ustawy o rachunkowości, który mówi o tym, że księgi rachunkowe powinny być prowadzone rzetelnie, bezbłędnie, sprawdzalnie i na bieżąco.
Szydłowski: „Pozostaje rozbieżność opinii co do niektórych wydatków”
W swoim oświadczeniu Bartosz Szydłowski postanowił skomentować wyniki kontroli.
– Do pokontrolnego protokołu wniosłem merytoryczne wyjaśnienia i zastrzeżenia, które podtrzymuję. Część z nich została przyjęta, ale niestety tylko niewielka część. Zatem pozostaje rozbieżność opinii, zwłaszcza dotycząca celowości niektórych wydatków. Perspektywa kontrolujących urzędników jest inna niż dyrektora zarządzającego. Przyjmuję do wiadomości opinie, ale z dużą rezerwą odnoszę się do subiektywnych ocen, czy coś należało zakupić lub czy można było taniej – informuje.
Dodaje również, że „w kontekście niezadłużonego i dynamicznie rozwijającego się teatru wątpliwości co do zasadności zakupu i-pada, samochodu służbowego, książek służących pracy, wynajmu mieszkania dla pracownika oraz podnoszenia kwalifikacji zespołu teatru mogą pozostać sprawą sporną, do czasu, gdy nie spojrzy się na cały kontekst działania instytucji lub nie porówna się struktury wydatków z innymi podobnymi instytucjami”.
– Zwracam uwagę, że w powyższych kwestiach kontrolujący nie podnosili niezgodności z prawem, wątpliwości budziła zasadność lub brak regulacji wewnętrznych, które zdarzają się często w instytucjach i są po prostu poprawiane – podsumowuje.
Początki teatru sięgają 1996 roku, kiedy to Bartosz Szydłowski założył Stowarzyszenie Teatralne „Łaźnia”, działające w dawnej łaźni żydowskiej na krakowskim Kazimierzu. W 2004 roku stowarzyszenie zmieniło nazwę i siedzibę – od tej pory Teatr Łaźnia Nowa rozpoczął działalność na os. Szkolnym w Nowej Hucie. Spektakle produkowane przez teatr były wielokrotnie nagradzane. Spektakl „Wszystko o mojej matce” został ostatnio nagrodzony podczas 23. Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej. Bartosz Szydłowski jest również dyrektorem artystycznym jednego z najważniejszych festiwali teatralnych
– Boska Komedia.
