Nowa fontanna w parku Jerzmanowskich

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Fontanna na Rynku Głównym od momentu swojego powstania wzbudza kontrowersje wśród mieszkańców. – Rzadko spotykam kogoś, komu ta fontanna by się podobała – mówi Aleksander Miszalski, Radny Miasta Krakowa, który w swojej interpelacji postanowił wnioskować o usunięcie jej z płyty Rynku, ponieważ jest kiczowata. Zamiast niej miałaby tam zostać przywrócona fontanna prof. Wiktora Zina.

Fontanna na Rynku to przykład sztuki nowoczesnej połączonej ze starymi zabytkami. Kształtem przypomina piramidę, jest oświetlona i posiada możliwość regulacji promieni wodnych. Zdaniem miasta przedstawia ona „klejnot” oddający rangę miejsca, w którym stoi już od siedmiu lat.

Usunięcie fontanny

Jak pisze w swojej interpelacji Aleksander Miszalski, fontanna kształtem i wykonaniem nie pasuje do zabytkowego otoczenia i jest kiczowata. Radny uważa również, że przez jej usterki dochodzi do przecieków w muzeum znajdującym się pod płytą Rynku. W związku z tym Miszalski postanowił zaapelować do prezydenta o usunięcie jej i przywrócenie poprzedniej, autorstwa prof. Wiktora Zina. – Od zawsze fontanna się nie podobała, rzadko spotykam kogoś, kto byłby innego zdania – mówi Miszalski.

Rewitalizacja parku Jerzmanowskich

Prezydent w odpowiedzi na interpelację radnego napisał, że fontanna prof. Zina zostanie przeniesiona do prokocimskiego parku. – Jeśli tak się stanie, to dobrze. Park Jerzmanowskich jest piękny, a szkoda, by równie piękna fontanna miała się marnować – zgadza się Miszalski.

Teraz za zabytkową fontannę odpowiada Zarząd Zieleni Miejskiej. – Fontanna prof. Zina jest obecnie poddawana rewitalizacji, która potrwa do końca roku. Następnie będzie ona magazynowana, a w parku pojawi się po jego rewitalizacji w 2018 lub 2019 roku ­– mówi Katarzyna Przyjemska-Grzesik z ZZM.

Aspekt finansowy

Pytanie co z piramidą? Fontanna „piramida” powstała w wyniku wygranej w konkursie przeprowadzonym w 2009 roku. Pieniądze na jej realizację pochodziły z funduszy europejskich. W związku z tym radny poprosił również prezydentao informację na temat tego, czy byłaby możliwość zdemontowania fontanny bez zwracania tych środków, na co nie uzyskał odpowiedzi.

– Jeżeli przez usunięcie fontanny dotacja pozyskana na nią musiałaby zostać zwrócona, to niewątpliwie jest to problem. Jeśli nie trzeba by zwracać kosztów, to możemy dalej o tym podyskutować. Niestety nie dostałem odpowiedzi na to pytanie, w związku z tym będę dalej się o nią ubiegał ­– podkreśla Miszalski.

Autor: Karolina Kubowicz

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto