Nowohucki przejazd przez tory już z rogatkami. W planie jest nowy przystanek

Przejazd przez tory na ulicy Rzepakowej, tuż przy kąpielisku w Przylasku Rusieckim, jest już bezpieczniejszy. Pojawiły się sygnalizatory, rogatki i kamery. A to dopiero początek planowanych zmian.

Przejazd na ul. Rzepakowej znajduje się na linii, która łączy Podłęże z Nową Hutą. Pociągi mogą tu rozwijać prędkość do 100 km/h. W 2018 roku, po dłuższej przerwie, wrócił tutaj ruch pociągów pasażerskich, a ubiegłoroczne uruchomienie przebudowanego kąpieliska znacznie zwiększyło natężenie ruchu samochodowego.

W poniedziałek przedstawiciele PKP Polskich Linii Kolejowych, Ministerstwa Infrastruktury, miasta i dzielnicy spotkali się z dziennikarzami, by pokazać efekty prac. Zamontowany system reaguje na zbliżający się przyjazd pociągu, aby z odpowiednim wyprzedzeniem uruchomić sygnalizację świetlną i dźwiękową oraz opuścić rogatki. W razie awarii lub dewastacji urządzeń informacja trafia do maszynistów, by zwolnili i wzmogli czujność, zbliżając się do przejazdu. Całość kosztowała 900 tys. zł, do inwestycji w części dołożyło się również miasto.

– Ruch pociągów i zainteresowanie komunikacją kolejową rośnie, dlatego PKP PLK starają się o podnoszenie poziomu bezpieczeństwa – mówił Włodzimierz Zembol dyrektor Zakładu Linii Kolejowych w Krakowie. – Do niedawna po tej linii kolejowej prowadzony był tylko ruch towarowy i pociągów było w ciągu doby ponad dwadzieścia. Dziś mamy zupełnie inną sytuację: ten przejazd przekracza ponad sto pociągów na dobę, bardzo mocno wzrosła też liczba jeżdżących tędy samochodów – podkreślał.

Bezpieczeństwo na pierwszym miejscu

– Kierowcy będą teraz mogli bezpiecznie przejeżdżać przez ten przejazd, a dbanie o bezpieczeństwo w ruchu drogowym i kolejowym jest jednym z najważniejszych priorytetów Ministerstwa Infrastruktury – podkreślił Maciej Michałowski, dyrektor biura ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka.

– Warto przypomnieć, że od przyszłego roku wejdzie w życie nowy taryfikator mandatów. Jeżeli ktoś wjedzie na przejazd przy opuszczonych rogatkach, mandat będzie wynosił już nie trzysta złotych, a minimum dwa tysiące – dodał.

Nie było na co czekać

Radny miejski Edward Porębski przypomniał, że w tym miejscu w czerwcu 2020 roku zdarzył się poważny wypadek, co stało się impulsem do podjęcia działań. W półtora roku udało się przeprowadzić cały proces, od znalezienia finansowania po przeprowadzenie prac. – Ruch się tutaj rozwija, budowane są kolejne domy, powstało kąpielisko. Zapotrzebowanie było coraz większe – podkreślał.

Przystanek już niedługo?

W wypowiedziach przewijały się zapowiedzi dotyczące znacznie większej kolejowej inwestycji w tym miejscu. W sąsiedztwie kąpieliska ma bowiem powstać nowy przystanek.

– Realizujemy program budowy przystanków i jeden z nich planowany jest właśnie w Przylasku Rusieckim. Argumentów, by go zrealizować, przybywa – mówił Włodzimierz Zembol. – Początkowo znalazł się na liście rezerwowej w programie przystankowym, ale obecnie uruchamiana jest do niego korekta i postulujemy o przesunięcie go na listę podstawową. Jeżeli taka decyzja zapadnie, to dalsze prace będą postępowały i w niedługim czasie, mam nadzieję że już w przyszłym roku, a najdalej w 2023, mieszkańcy Krakowa i okolic będą mogli tutaj wysiadać – zapowiedział. Decyzje mają zapaść jeszcze w grudniu lub na początku stycznia.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta