Czytelniczka zwróciła się do nas z pytaniem, czy są w Krakowie miejsca, gdzie można rozpalić ognisko i zrobić imprezę wokół niego dla kilkudziesięciu osób. Rozpalanie ognisk oczywiście nie jest zabronione, ale należy pamiętać o kilku kwestiach.
– Palenie ognisk w Krakowie nie jest zabronione. Nie oznacza to jednak, że ognisko możemy rozpalić gdziekolwiek, ignorując obowiązujące przepisy oraz względy bezpieczeństwa – komentuje Marek Anioł, rzecznik prasowy straży miejskiej. Strażnicy jednak mogą i będą interweniować w kilku sytuacjach, między innymi wtedy, gdy powoduje to niszczenie zieleni.
Przede wszystkim należy pamiętać o tym, gdzie chcemy zapalić ogień. Jeśli na terenie prywatnym, to trzeba mieć zgodę właściciela. I pamiętać o względach bezpieczeństwa, czyli nie wskrzeszać ognia w odległości mniejszej niż 10 m od pól uprawnych czy 100 metrów, jeśli chodzi o granice lasów.
Co z dymem?
Nie ma dymu bez ognia, jednak ten pierwszy może być bardziej szkodliwy niż płomienie. Wówczas należy liczyć się z interwencją straży miejskiej lub policji. – Jeśli np. dym przedostaje się na ulicę w takiej ilości, że ogranicza widoczność kierowcom i zagraża bezpieczeństwu – doprecyzowuje Anioł. Podobnie jest z uciążliwymi zapachami. Warto też zabezpieczyć opał, aby nie niszczyć zieleni. Nie wolno też spalać gałęzi i liści. Takie zachowanie grozi karą grzywny.
– Strażnicy miejscy mogą interweniować w sytuacji, gdy paląc ognisko zanieczyszczamy lub zaśmiecamy miejsce dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec – wymienia przedstawiciel straży miejskiej.