Kopalnia dolomitu w Dubiu (gmina Krzeszowice) zajmuje obecnie obszar 31 hektarów. Ten ma się jednak jeszcze powiększyć – a to może się wiązać z wycinką wielu drzew.
Wydobycie dolomitu w miejscowości Dubie (nieopodal Krzeszowic) rozpoczęło się już w latach 70. ubiegłego wieku. To surowiec, który jest wykorzystywany m.in. do budowy dróg. Z jednej strony kopalnia daje miejsca pracy, również lokalnej społeczności. Jednocześnie jej rozwój niepokoi m.in. osoby mieszkające w Siedlcu. Chodzi o tych mieszkańców, których domy zlokalizowane są tuż pod samym lasem. Drzewa tworzą zieloną ścianę, która oddziela zabudowania od wielkiej dziury w ziemi: złoża dolomitu.
Część mieszkańców Siedlca od dawna protestuje przeciwko temu, by dalej poszerzać obszar wydobycia surowca. Zgłaszają, że kopalnia generuje różne uciążliwości. Mówią m.in. o pękających ścianach swoich domów, jak również o pyle, który osiada na parapetach czy samochodach. W 2019 roku media informowały, że władze gminy Krzeszowice wydały decyzję środowiskową dla przedsięwzięcia, w ramach którego inwestor planuje poszerzyć obszar górniczy o nieco ponad 30 hektarów. Bardzo duże emocje budził wówczas fakt, że inwestycja mogłaby oznaczać wycinkę wielu drzew. Mieszkańcy obawiali się też, że obszar wydobycia dolomitu przesunie się jeszcze bliżej ich domów. Sprawdziliśmy, na jakim etapie jest realizacja przedsięwzięcia.
Obszerny materiał
Okazuje się, że sprawa decyzji środowiskowej wylądowała ostatecznie w Samorządowym Kolegium Odwoławczym. Końcem stycznia 2022 roku SKO postanowiło utrzymać dokument w mocy. Władze Krzeszowic podkreślają, że decyzja została wydana na podstawie obszernego materiału dowodowego, w tym w oparciu o raport oddziaływania inwestycji na środowisko. – Przedsięwzięcie zostało pozytywnie uzgodnione i zaopiniowane przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska oraz Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego – wyjaśnia w odpowiedzi na nasze pytania Agnieszka Tekieli, kierownik Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Krzeszowicach.
Decyzja środowiskowa daje inwestorowi prawo do tego, by wystąpić o kolejne zezwolenia, np. dotyczące koncesji na wydobywanie surowca. – Nie stanowi ona jednak aktu, który dawałby podstawę do rozpoczęcia robót – podkreśla Tekieli. O dalsze plany dotyczące wydobycia dolomitu pytamy bezpośrednio w spółce Holcim Polska, odpowiedzialnej za kopalnię w Dubiu. Jej przedstawiciele podkreślają, że w wyniku konsultacji społecznych oraz rozpraw administracyjnych, obszar eksploatacji został kilka lat temu ograniczony. Cel? Minimalizacja wpływu kopalni na tereny zabudowane. – Nowe obszary eksploatacyjne są kontynuacją wydobycia i w pełni zgodne z obowiązującą decyzją środowiskową, koncesją oraz zatwierdzonym planem ruchu. Prace na tych obszarach podejmowane są cyklicznie, co 3-5 lat, co czyni je przedsięwzięciem długoterminowym – zapewnia Maciej Piszczyński, dyrektor ds. produkcji w Kopalni Dolomitu „Dubie”.
Przed rozpoczęciem robót prowadzony jest monitoring przyrodniczy: pod kątem chronionych gatunków roślin. Następnie uzyskiwane są dodatkowe decyzje, niezbędne do wycinki drzew i robót odkrywkowych. – Planowany obszar eksploatacji dolomitu rozciąga się w kierunku północnym i zachodnim, zgodnie z zatwierdzonym przez nadzór górniczy dokumentem – twierdzi Piszczyński. Wylicza, że kopalnia w Dubiu zajmuje obecnie obszar 31 ha.
– Nasz dolomit, po przeróbce i sortowaniu, wykorzystano przy budowie ważnych inwestycji, takich jak Autostrada A4, Zakopianka, obwodnice Skawiny i Gdowa, linia kolejowa Brzesko-Trzebinia oraz infrastruktura w Krakowie, w tym Sanktuarium Łagiewniki. Dolomit stanowi też półprodukt w produkcji betonów, które służą do budowy domów w Krakowie i okolicach. W nadchodzących latach nasze surowce będą kluczowe dla kolejnych inwestycji infrastrukturalnych w Małopolsce – dopowiada Maciej Piszczyński.
Wycinka drzew
Jak na dalszy rozwój kopalni zapatrują się Lasy Państwowe? I czy wiedzą, ile drzew trzeba będzie wyciąć w związku z planami, dotyczącymi poszerzenia obszaru wydobycia dolomitu? Odpowiedzi, jakie uzyskaliśmy, są bardzo ogólne. Podpisał się pod nimi Piotr Kempf, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krakowie. Stwierdził, że przedsiębiorca, który posiada koncesję na wydobycie surowców, może ubiegać się o wyłączenie gruntów z produkcji leśnej. – W konsekwencji prowadzi to do okresowego bądź trwałego pozbawienia tego gruntu roślinności leśnej, czyli do wycięcia drzew – twierdzi Kempf. I dodaje, że Lasy Państwowe nie prowadzą statystyk, ile dotychczas drzew trzeba było wyciąć, by kopalnia dolomitu w Dubiu mogła poszerzać obszar wydobywczy.