Oleandry będą wyglądać jak przed II wojną światową?

Wnętrze Dom im. J. Piłsudskiego fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Przed 100-leciem odzyskania przez Polskę niepodległości, władzom miasta zależy na tym, aby Dom im. Józefa Piłsudskiego należycie się prezentował. Związek Legionistów Polskich, który niedawno przegrał w I instancji sprawę o zasiedzenie, ani myśli o oddaniu budynku gminie. Nie wiadomo też, czy wpuści robotników do środka. A czas ucieka.

Dlatego władze miasta rozważają pójście na kompromis i wyremontowanie elewacji budynku. Jak dodaje Małgorzata Stuch, rzecznik prasowy Zarządu Budynków Komunalnych, ważne jest to, aby najpierw wymienić okna.

Tyle że to wymaga współpracy ze Związkiem Legionistów Polskich. – W szczególności w kwestii zapewnienia dostępu do pomieszczeń oraz zabezpieczenia znajdujących się w nim przedmiotów i mebli w trakcie prac budowlanych. W przypadku braku zgody ZLP na udostępnienie pomieszczeń budynku w celu wymiany okien, wykonanie ewentualnego remontu elewacji będzie bardzo utrudnione – informuje Stuch.

Przygotowania do remontu elewacji trwają od 24 kwietnia. Zewnętrzną część budynku bada konserwator. Zadania, jakie ma do wykonania, to próba miejscowego odczyszczenia tynków szlachetnych na wszystkich kondygnacjach czy rozpoznanie typów faktur, kolorystyki tynków i dekoracji architektonicznej. Na razie skończył się pierwszy etap prac. Po zakończeniu badań będzie można określić szczegóły dotyczące tego, jak zabrać się za zewnętrzne ściany budynku.

Co się zmieni?

Na pewno z Domu zniknąć ma tynk położony w czasach PRL-u. Odczyszczony ma zostać oryginalny tynk, a następnie poddany naprawie (uzupełnienie spękań) i zabezpieczeniu. – Celem remontu, zgodnie z wytycznymi konserwatorskimi, jest odtworzenie wyglądu elewacji jak najbardziej zbliżonego do stanu przedwojennego – mówi rzeczniczka ZBK.

ZBK przypomina, że remont może zacząć się najwcześniej w lipcu tego roku. Pod warunkiem, że ZLP wyrazi zgodę na wejście do środka wykonawcy. Plan awaryjny? Wykonanie remontu elewacji bez wymiany okien, ale z ryzykiem, że w przyszłości, podczas wymiany okien, znów dojdzie do jej uszkodzenia.

Dodatkowo wraz z końcem miesiąca upłynie termin, kiedy związek będzie musiał oddać miastu blisko 100 mkw. powierzchni obiektu. Jeśli tak się nie stanie, do budynku ma wkroczyć komornik. To może dodatkowo skomplikować sprawę. – Jednak najbliższy termin byłby wyznaczony na czerwiec – mówi Monika Chylaszek, rzecznik prasowy prezydenta Krakowa. To małe zwycięstwo niewiele daje miastu. – Jeśli tam wjedziemy, to wykonamy remont. To nadal jednak nie rozwiąże problemu – podkreśla przedstawicielka miasta.

Krystian Waksmundzki nie chce się jednoznacznie zadeklarować, czy wpuści do środka pracowników. Twierdzi, że miasto miało 30 lat na remont i teraz nagle chce go wykonać. – My swoje stanowisko mamy i czekamy na ruch władz – powiedział nam przez telefon, po czym się rozłączył.

– Zrobienie samej elewacji bez okien to trudna decyzja. Powinno się to zrobić kompleksowo, ale miasto jest zdeterminowane, aby ten budynek odpowiednio wyglądał w listopadzie – stwierdza Monika Chylaszek.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Krowodrza