Park na poprzemysłowym terenie. Składowano tam 5 mln ton odpadów

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W poniedziałek rozpoczęły się konsultacje społeczne, w ramach których ma zrodzić się pomysł na zagospodarowanie terenu Białych Mórz. Pojawiły się wstępne propozycje: boisko do rugby, strzelnica sportowa czy pole golfowe.

Zastępca prezydenta Krakowa podczas poniedziałkowego spotkania z mieszkańcami w Centrum Sztuki Współczesnej Solvay mówił, że rozpoczyna się bardzo ważna dla miasta dyskusja na temat wykorzystania 35-hektarowego terenu po dawnych zakładach przemysłowych „Białe Morza”.

Inwestycja bez zamykania terenu

– To jest chyba unikalna sytuacja, aby mieszkańcy sami zaprojektowali sobie park. Dawno nie było tak, że możemy sami zaprojektować od początku do końca, dla siebie i następnych pokoleń tak ogromny obszar – stwierdził Andrzej Kulig. Mówił, że trzeba pamiętać, że to bardzo trudny teren, którego zagospodarowanie nie będzie prostym zadaniem.

Zaznaczył, że chciałby, aby pierwsze prace rozpoczęły się stosunkowo szybko i odbywały się etapami. – Szanuję pracę Zarządu Zieleni Miejskiej, ale fundamentalnie nie zgadzam się z ich postępowaniem, gdy chodzi o zamykanie całego parku na czas remontu. W żadnym wypadku nie chcielibyśmy, aby takie postępowanie miało tutaj miejsce – podkreślił wiceprezydent.

– Bardzo cieszę się z tego zwrotu o 180 stopni. Bez społeczności, ciężkiej pracy kilku osób, pewnie nie bylibyśmy w stanie się spotkać, bo strona prezydencka swój pomysł na pole golfowe zrewidowała dopiero dwa miesiące temu. Na szczęście się to zmieniło, co nas niesamowicie cieszy – stwierdził Maciej Fijak z Akcji Ratunkowej dla Krakowa (ARdK).

Park na pięciu tonach odpadów



Profesor AGH Marek Cała przypomniał historię zakładów sodowych: miejsce wydobywania wapienia zostało naturalnie zalane wodą i tym sposobem powstało kąpielisko na Zakrzówku, a centrum poprzemysłowe przy ulicy Zakopiańskiej w latach 90. XX wieku zostało wyburzone i na jego miejscu powstało centrum handlowe.

Natomiast na terenie Białych Mórz przez lata gromadzono odpady, które powstawały przy okazji produkcji w zakładzie sodowym. W sumie znajduje się tam pięć milionów ton odpadów (szlamu, granulatów), które z czasem uległy scaleniu i tym sposobem powstała struktura przypominająca skały, porośnięte naturalnie roślinnością.

Podczas projektowania nowego parku eksperci będą musieli, zgodnie z zapisami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ochronić istniejące drzewa, skarpy oraz ich roślinność. Nie oznacza to, że żadne nowe elementy nie będą mogły pojawić się w tym miejscu – można zaplanować drogi dla rowerów czy umieszczać elementy małej architektury. – Nie chodzi o bezwzględną ochronę gatunków roślin, które tam występują, tylko o ochronę roślinności w ogóle – podkreślił Przemysław Szwałko z ZZM.

Woda, cień i ścieżki



Profesor Politechniki Wrocławskiej Alina Drapella-Hermansdorfer stwierdziła, że „musicie uzbroić się państwo w cierpliwość”. Projektantka 42-hektarowego dolnośląskiego Parku Tysiąclecia zwróciła uwagę na fakt, że dobry projekt powinien mieć zawsze mocną stronę ekonomiczną. Zaproponowała, aby może wykorzystać stworzone dołki do golfa jako zbiorniki na wodę opadową, w pierwszej kolejności zadbać o wytyczenie ścieżek dla pieszych oraz zminimalizować trawniki i zadbać o jak największą ilość zacienionych fragmentów.

Nieco inaczej o wytyczaniu ścieżek mówiła Katarzyna Pilitowska. Działaczka ARdK pytała, czy nie powinniśmy poczekać, aż użytkownicy parku sami wydeptają ścieżki, a nie dostosowywać się do tego, co zechce narzucić projektant.

Mieszkaniec Kurdwanowa biorący udział w spotkaniu chciał wiedzieć z kolei, jak urzędnicy mają zamiar uporać się z dzikami i sarnami, które licznie występują na Białych Morzach. Iwona Kluza-Wąsik z ZZM mówiła, że strefy które powstaną (m.in. ze ścieżkami oraz oświetleniem) mogą spowodować, że zwierzęta same będą przemieszczać się do miejsc, gdzie jest ciszej i bezpieczniej.

Boisko pod rugby, strzelnica i pole golfowe

Maciej Mączka, wiceprezes klubu sportowego Juvenia Kraków: – Znajdujemy się tylko na Błoniach, mamy tylko jedno boisko i bardzo cierpimy na brak miejsca. Chciałem zaproponować, aby 20 procent terenu, które jest przeznaczone pod budowę, był wykorzystany na stworzenie ogólnodostępnych boisk, w tym jednego zadaszonego. Takie obiekty powinny być ogólnodostępne, a na jednym z nich powinna powstać akademia rugby.

Ten pomysł poparł m.in. radny Dzielnicy IX Łagiewniki-Borek Fałęcki Marek Kocjada, który chciałby również wybudować strzelnicę sportową, na której można byłoby oddawać strzały z broni bocznego zapłonu. – To jest mały ładunek, nie będzie zakłócało to spokoju mieszkańców na obszarze 35 hektarów – dodał.

O miejsce do gry upomniał się przedstawiciel stowarzyszenia golfistów. Andrzej Gacek przekonywał, że golf jest sportem prospołecznym oraz zdrowym. Pytał, czy pole golfowe stoi w sprzeczności z jakimś miejskim planem. Otrzymał odpowiedź, że jeśli mieszkańcy będą chcieli infrastruktury do uprawiania tego rodzaju sportu, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby rozważyć jej realizację.

To początek drogi

Wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig pod koniec spotkania zapewnił, że konsultacje społeczne to początek drogi i on nie przychodzi z żadną receptą. – Szanowni państwo, jeśli nie będziecie chcieli żadnych inwestycji, to proszę bardzo. Tylko proszę pamiętać, że toaleta w tamtym miejscu by się przydała. Chyba, że wolicie robić państwo w krzakach – mówił do mieszkańców.

Zaznaczył, że mówiąc o inwestycjach nie miał na myśli „stawiania betonowych klocków”, ale np. umieszczenie ławek, aby osoby starsze mogły odpoczywać, a nie musiały kłaść się na trawie.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Łagiewniki-Borek Fałęcki Swoszowice Podgórze Duchackie