Funkcjonariusze zatrzymali 39-letniego mieszkańca Prądnika Czerwonego. Jest on podejrzewany o wykorzystywanie seksualne młodych chłopców – 13- i 14-latka z Nowej Huty.
– Sprawa ze względu na jej intymny charakter była niezwykle trudna, zwłaszcza biorąc pod uwagę ukrywanie tego procederu, zapewne także ze względu na wstyd przez samych pokrzywdzonych – przyznaje Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Jak w ogóle śledczy wpadli na jego trop? To sami mieszkańcy osiedla, na którym mieszkał, zgłaszali policji swoje podejrzenia. – Dochodziły do nas informacje o pedofilu, który pod różnym pretekstem korzysta z usług młodych chłopców – informuje Ciarka.
Policjanci ustalili podejrzanego oraz pokrzywdzonych. Jak przyznają śledczy, ten przestępczy proceder mógł trwać od kilku miesięcy i ofiar pedofila jest dużo więcej.
Z wyrokiem
– Funkcjonariusze podczas przeszukania mieszkania sprawcy zabezpieczyli jego komputer oraz wszelkie elektroniczne nośniki, które zostały przekazane do ekspertyzy do policyjnego laboratorium kryminalistycznego – dodaje rzecznik prasowy KWP.
W toku postępowania okazało się, że 39-latek, który pochodzi z woj. świętokrzyskiego, był karany za posiadanie pornografii dziecięcej. – Dobrze znany świętokrzyskiej policji zapewne zmienił miejsce swojego pobytu, aby w większej anonimowości wyszukiwać kolejne ofiary – mówi Ciarka.
39-latek usłyszał zarzuty wykorzystywania płciowego osoby poniżej 15. roku życia. Grozi mu do 12 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na 3 miesiące.