Dziś mija piętnaście lat od pożaru domu handlowego Gigant w Krakowie. Miejsce po spalonym budynku pozostaje od tamtego czasu niezagospodarowane i nic nie wskazuje na zmianę. Firma Arpis, będąca jednym z dwóch użytkowników wieczystych terenu, postanowiła sprzedać swoją część działki.
Dwóch właścicieli, brak porozumienia
Przypominamy, że po wielkim pożarze z maja 2003 roku z budynku przy ul. Wybickiego zostały tylko fundamenty. W budynku pracowało prawie pół tysiąca osób, które w jednej chwili straciły swoje majątki. Okoliczności tajemniczego podpalenia do dziś pozostają niewyjaśnione. Podobnie jak kwestia ponownego zagospodarowania terenu.
Problem z uzyskaniem pozwolenia tkwił w sporze pomiędzy dwiema spółkami, które były równoczesnymi użytkownikami wieczystymi terenu – Małopolską Spółką Akcyjną Domar a Arpis SA. W 2015 roku sąd rozstrzygnął spór i podzielił działkę na trzy części. Po jednej przekazał każdej z firm, a trzecią przeznaczył na drogą we współużytkowaniu wieczystym.
Nieznany powód sprzedaży i tajemniczy inwestor
W lutym wydawało się, że sytuacja ulegnie zmianie, po tym jak Domar ogłosił rozpoczęcie analizy zagospodarowania terenu, gdzie w przyszłości mógłby powstać nowy obiekt handlowy. W dalszym ciągu zarząd spółki nie chce ujawniać żadnych szczegółów, a ewentualne prace stoją pod znakiem zapytania. – Samo wydanie decyzji może potrwać nawet pół roku, dlatego przed nami długa droga – mówi Grzegorz Rak, prezes zarządu Małopolskiej Spółki Akcyjnej Domar, która dysponuje terenem o powierzchni 60 arów.
Co z pozostałą częścią działki? Okazuje się, że Arpis zdecydował o sprzedaniu swojej części terenu po spalonym budynku. W tej sprawie skontaktowaliśmy się z zarządem spółki. Nie otrzymaliśmy jednak informacji, co było powodem sprzedaży, kto stoi za kupnem działki, a także jakie ma plany względem użytkowania tego terenu.