Parlamentarzyści i radni małopolskiej Platformy Obywatelskiej proponują przyjęcie ustawy w sprawie powołania metropolii krakowskiej.
Dominik Jaśkowiec, przewodniczący Rady Miasta Krakowa z ramienia PO i jeden z inicjatorów projektu ustawy mówi, że obecnie działa jedna metropolia śląska. W sprawie ustanowienia dwóch metropolii (łódzkiej oraz pomorskiej) Senat przegłosował uchwały, które trafiły do Sejmu, ale zostały „zamrożone” przez marszałek Elżbietę Witek.
– Metropolia nie jest żadnym zagrożeniem, tylko szansą na rozwój i pozyskanie środków finansowych na zadania, które są ważne dla mieszkańców – podkreślił Jaśkowiec.
Więcej pieniędzy z budżetu centralnego
Nowy twór otrzymywałby 5 procent udziału w podatku dochodowym od osób fizycznych. Jeśli wziąć pod uwagę tylko Kraków, to fundusz metropolii wynosiłby dodatkowe 300 milionów złotych, które w innym przypadku byłyby do dyspozycji rządu.
Senator PO Bogdan Klich podkreślał, że pieniądze mogłyby być wydatkowane na rozwój transportu publicznego, wzmocnienie oferty oświatowej czy prowadzenie działań związanych z ochroną środowiska i poprawą jakości powietrza.
Zwrócił uwagę na fakt, że dziś pomiędzy Krakowem a podkrakowskimi gminami zacierają się granice, które mają charakter głównie administracyjnych. – Pewnych spraw nie da się rozwiązać działaniami tylko na terenie jednej gminy – dodał.
Głównym zadaniem walka ze smogiem
Aleksander Miszalski, poseł PO i wiceprzewodniczący zespołu parlamentarnego ds. związków metropolitarnych zaznaczył, że krakowska ustawa różniłaby się od tej górnośląskiej, łódzkiej czy pomorskiej. Największy nacisk w opracowywaniu katalogu zadań położono by na sprawy związane ze smogiem.
– Wiem, że Kraków sobie z tym problemem już w zasadzie poradził, natomiast sporo zanieczyszczeń nawiewa z gmin ościennych, które mają mniejsze możliwości do poradzenia sobie same z tym tematem – zaznaczył Aleksander Miszalski.