Prawie 18 tysięcy ankiet wpłynęło do ZTP w czasie konsultacji dotyczących wprowadzenia strefy czystego transportu. Teraz urzędnicy zapowiadają raport, a w kolejnych miesiącach czekają nas prawdopodobnie kolejne gorące dyskusje wokół ograniczeń dla starszych samochodów.
Konsultacje wystartowały w listopadzie i (po dwukrotnym przedłużeniu) trwały łącznie prawie dwa miesiące. Można było wypełniać ankietę, przesłać uwagi mailowo lub pocztą, odbyły się też spotkania konsultacyjne.
Sprawa budzi wiele emocji wśród mieszkańców – nie tylko samego Krakowa, ale również, a może nawet przede wszystkim, okolicznych gmin. Samych ankiet spłynęło do Zarządu Transportu Publicznego prawie 18 tysięcy – 6200 na etapie prekonsultacji, 3196 w pierwszym etapie właściwych konsultacji oraz najwięcej, bo 8481 już po zaprezentowaniu w grudniu wstępnej wersji projektu uchwały.
Zgodnie z nim, od lipca 2025 roku wjazd do strefy będą mieli właściciele diesli wyprodukowanych albo przynajmniej w 2014 roku, albo z silnikami spełniającymi normy Euro 6. Samochody z silnikiem na benzynę i na gaz powinny się legitymować datą produkcji co najmniej w 2005 roku lub spełniać normy Euro 4. Od lipca 2030 wymagania wobec diesli mają zostać zaostrzone: w przypadku diesli auto będzie musiało być wyprodukowane przynajmniej w 2018 r. lub spełniać wymagania normy emisji Euro 6dT. W przypadku aut benzynowych i LPG wymagania pozostają bez zmian. Mieszkańców Krakowa zmiany objęłyby dopiero od roku 2030. Więcej informacji TUTAJ.
Duża mobilizacja
Spotkania konsultacyjne zostały jednoznacznie zdominowane przez przeciwników wprowadzenia strefy i przebiegały w gorącej atmosferze. Środowiska sprzeciwiające się wprowadzeniu SCT wykazały dużą mobilizację – zwłaszcza ostatnie spotkanie w urzędzie miasta przyciągnęło wielu uczestników, którzy wypełnili salę i sprzeciwiali się wprowadzeniu strefy w jakiejkolwiek formie. Sprzeciw ten jest też widoczny w komentarzach w internecie – wśród argumentów podnoszone są m.in. zarzuty, że strefa dzieli mieszkańców na bogatszych i biedniejszych oraz że takie zmiany są kierowcom narzucane, podczas gdy ich skuteczność jest dyskusyjna.
W odpowiedzi na to Zarząd Transportu Publicznego podkreśla, że wśród głosów spływających do urzędu sprawa nie jest już tak oczywista. Choćby dlatego, że zwolennicy strefy mogli się obawiać zabierania głosu podczas spotkań, a ci, którzy próbowali, byli zakrzykiwani.
– W mailach mamy sporo głosów z poparciem dla strefy. Te wiadomości zostaną oczywiście uwzględnione w raporcie z konsultacji. Co ciekawe, wśród maili z poparciem nie zauważyłem takich, które byłyby przesłane na zasadzie kopiuj-wklej, ich autorzy wpisywali tam własną treść – mówi nam Maciej Piotrkowski z ZTP.
Na razie jednak urzędnicy nie komentują szerzej wyników konsultacji. Wynajęta do tego firma ma przygotować obszerny raport, uwzględniający opinie składane różnymi kanałami.
Kolejne kroki
Miasto zapowiada, że raport z konsultacji zostanie opublikowany w ciągu miesiąca. Kolejnym krokiem ma być opublikowanie projektu uchwały, a mieszkańcy będą mieli 21 dni na złożenie uwag. Następnie projekt trafi pod obrady rady miasta.
Jaki to będzie projekt? ZTP zastrzega, że na tym etapie nie ma jeszcze rozstrzygnięć co do ostatecznego kształtu uchwały. Po konsultacjach wiadomo już jednak, że do wersji przedstawionej w grudniu będą wprowadzane zmiany. Choćby te dotyczące pojazdów zabytkowych. – Faktycznie obecny zapis nie jest fortunny. Zostanie to inaczej sformułowane, tak by z jednej strony było skuteczne i nie tworzyło furtki do omijania przepisów, a z drugiej nie stwarzało problemów dla tych osób, które okazjonalnie chcą przyjechać np. na jakiś zlot – tłumaczy Maciej Piotrkowski.
Droga od przygotowania projektu do głosowania też może się okazać długa i wyboista. Radni Prawa i Sprawiedliwości krytykują projekt uchwały, z poparciem może być różnie także w szeregach samej Koalicji Obywatelskiej. Szykują się kolejne gorące dyskusje podczas sesji rady miasta, podobnie jak miało to miejsce podczas przyjmowania wcześniejszej uchwały o SCT.
NSA nie zabrał głosu
Co istotne, po zamieszaniu wokół unieważnienia przez wojewódzki sąd administacyjny, poprzednia uchwała formalnie nadal obowiązuje i teoretycznie powinna wejść w życie 1 lipca 2025 roku. Wciąż nie ma rozstrzygnięcia Naczelnego Sądu Administracyjnego w tej sprawie i nikt nie wie, kiedy takie rozstrzygnięcie mogłoby zapaść.
Urzędnicy podkreślają jednak, że nie zakładają scenariusza, w którym dyskusje nad nową wersją SCT miały się przedłużyć na tyle, by poprzednie zasady faktycznie zaczęły obowiązywać. – To wprowadziłoby wiele chaosu i nie możemy dopuścić do takiej sytuacji. Komunikujemy mieszkańcom coś zupełnie innego, przygotowujemy ich do czego innego, przygotowujemy system do nowej uchwały – mówi Maciej Piotrkowski.
– Zgodnie z ustawą o elektromobilności i paliwach alternatywnych, strefa czystego transportu musi wejść w życie najpóźniej 1 stycznia 2026 roku – stwierdza przedstawiciel Zarządu Transportu Publicznego.