Radny ma zastrzeżenia do dekoracji. „Próżno szukać odniesień do Bożego Narodzenia”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Tegoroczne ozdoby świąteczne w Krakowie trudno przypisać do jakiś konkretnych świąt, próżno szukać odniesień do Bożego Narodzenia – stwierdził Michał Drewnicki, wiceprzewodniczący rady miasta z PiS.

Polityk ma zastrzeżenia do tegorocznych dekoracji świątecznych zamówionej przez zarząd dróg. Na ulicach i placach Starego Miasta do końca stycznia królować będą rzeźby świetlne czerpiące z bogactwa szczególnie arrasów krajobrazowo-zwierzęcych. Specjalnie dla Krakowa stworzone ozdoby - m.in. choinki, girlandy nad ulicami, bańki, dekoracje lamp oraz mostów - wykorzystują także motywy roślinne znane z arrasów wawelskich.

– Ozdoby na tegoroczne święta są bardzo estetyczne i ładne, tylko trudno szukać w nich jakiegokolwiek odniesienia do świąt Bożego Narodzenia. Rozumiem, że żyrafa, rajski ptak czy drapieżne koty nawiązują do wawelskich arrasów, ale ze zbliżającymi się świętami nie mają nic wspólnego. Wielka szkoda, bo dla wielu Krakowian to przykra i niezrozumiała próba wypychania na siłę religijnej symboliki z miejskiej przestrzeni – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Michał Drewnicki.

Rzecznik prasowy Zarząd Dróg Miasta Krakowa tłumaczy, że zwierzęce motywy są tylko jednym z elementów. – Tradycyjnie pojawią się anioły, które jednoznacznie kojarzą się ze świętami. To nie wszystko - obok zwierząt zamontowaliśmy ramki, które nie pozostawiają wątpliwości, że dekoracja przygotowana jest z okazji Bożego Narodzenia – mówi Michał Pyclik.

Urzędnik przypomina, że w zeszłym roku na ulicach Krakowa były motywy młodopolskie. – Tegoroczna dekoracja została opracowana pod nadzorem miejskiej plastyczki – dodaje Pyclik.