Sąd po stronie funkcjonariusza CBŚP w sprawie kosztów delegacji

Sąd stanął po stronie policjanta fot. Julia Ślósarczyk

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stanął po stronie funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego Policji w sporze o zwrot kosztów delegacji służbowej do innego miasta. Sprawa dotyczy wielu policjantów.

 

Policjant o inicjałach R.T. na wniosek personalny naczelnika CBŚP w listopadzie 2019 r. został delegowany do pracy na okres sześciu miesięcy w miejscowości N. Dojeżdżał tam pociągiem i przedłożył rozliczenie delegacji.

Wydział finansowy krakowskiej komendy zakwestionował wyliczenia funkcjonariusza. Przesłano mu informację o nadpłacie 392 zł, którą musi jednak zwrócić.

Komenda zwróciła uwagę, że koszty ponoszone przez policjanta powinny być celowe i oszczędne odnośnie dojazdów do służby.

Przedłożyła wyliczenia, że taniej byłoby, gdyby funkcjonariusz zakupił bilet miesięczny na pociągi w obie strony. On jednak kupował bilety jednorazowe i ich nie przedłożył. Oparto się na jego oświadczeniach w sprawie kosztów dojazdu.

Komenda potrąciła swoją wierzytelność od policjanta, choć ten odmówił zapłaty 392 zł.

Policjant idzie do sądu

Funkcjonariusz 2 czerwca 2020 r. skierował sprawę do sądu przeciwko Komendantowi Wojewódzkiemu Policji w Krakowie i domagał się w pozwie kwoty 398 zł tytułem zwrotu kosztów delegacji służbowych z odsetkami.

6 marca 2021 r. sąd rejonowy z wydziału cywilnego sprawę przekazał do rozpoznania wydziałowi pracy i ubezpieczeń społecznych. Ten z kolei stwierdził swoją niewłaściwość i dalej przekazał ją do rozpoznania Wojewódzkiemu Sądowi Administracyjnemu w Krakowie. Argumentował, że generalnie spory dotyczące funkcjonariuszy służb zmilitaryzowanych rozstrzygane są na drodze administracyjnej.

WSA przyznał rację funkcjonariuszowi CBŚP i nakazał komendzie zapłatę na rzecz policjanta kosztów sprawy w kwocie 480 zł i powtórne rozpoznanie jego skargi w kwestiach finansowych.

Sąd stwierdził, że skarżący jeździł koleją (Koleje Małopolskie, PolRegio) i w trakcie całego okresu delegowania i faktycznie nie załączał druków biletów za przejazdy. Okazało się jednak, że nie ma takiego obowiązku jak i z korzystania z biletu miesięcznego.

W ocenie sądu  z przepisów wynika jednoznaczny wniosek, że delegowanemu policjantowi przysługuje zwrot kosztów przejazdu bez konieczności ich udokumentowania biletami. Nie ma przy tym podstaw do przyjęcia, że skarżący był zobligowany do korzystania z biletu miesięcznego jako tańszego; skarżący miał prawo korzystać z biletów jednorazowych i ma prawo do otrzymania zwrotu ich kosztu w pełnej wysokości.

Na marginesie zauważył sąd, że biorąc pod uwagę charakter służby skarżącego, w tym różną i zapewne nieprzewidywalną liczbę dni, w których obywał podróże w związku z delegacją– tak naprawdę nie można było z góry przewidzieć, które rozwiązanie finalnie okaże się tańsze (bilety jednorazowe czy bilet miesięczny).