Śmierć „Papuga”. Proces trwa już kilka lat

fot. Archiwum

Od śmierci nowohuckiego rapera „Papuga” minęło już pięć lat. Mimo że sprawcy zabójczego pobicia na os. Szkolnym przyznali się do winy, wyrok nie zapadł, a mężczyźni cieszą się… ograniczoną, ale jednak, wolnością, którą sobie wykupili. Na sprawiedliwość czeka rodzina ofiary.

Raper „Papug”, czyli 20-letni Tomasz J., zmarł 15 marca 2013 roku. Bezpośrednio przed tragicznym zajściem przebywał w nowohuckim pubie ze swoimi znajomymi. Jeden z nich zaczął przyglądać się dziewczynie innego klienta. Nie spodobało się to mężczyźnie, który zwrócił uwagę koledze „Papuga”. Doszło do sprzeczki, a w końcu w ruch poszły pięści, w bójce brał również udział Tomasz. Zaatakowany chciał się zemścić. Wezwał więc swoich kolegów, którzy jakiś czas później, używając niebezpiecznych narzędzi, zaatakowali „Papuga” i jego kompanów. 20-latek nie przeżył.

Biegli sądowi jako przyczynę śmierci podali wykrwawienie. To nie dziwi, ponieważ mężczyzna doznał ran ciętych ręki z przecięciem tętnicy i mięśni, a dodatkowo miał rany kłute nóg i przeciętą prawą żyłę udową oraz tętnicę podkolanową.

Policja zatrzymała wówczas siedmiu podejrzanych, ale ich puszczono. Kolejne zatrzymania okazały się precyzyjniejsze. 10 kwietnia 2014 roku prokuratura postawiła zarzuty czterem sprawcom napaści. Paweł Ch., Artur L., Tomasz L. i Paweł K. przyznali się do winy, jednak twierdzą, że nie używali niebezpiecznych narzędzi. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.

Z wolnej stopy

Oskarżeni przed środową rozprawą tryskali dobrym humorem. A raczej dwóch z nich, ponieważ reszta nie stawiła się w sądzie. Ich adwokaci tłumaczyli brak stawiennictwa zatruciem żołądkowym i problemami w pracy. Tłumaczyć się ze swojej nieobecności na wcześniejszej rozprawie musieli również obecni na sali. Sędzia Zygmunt Długogórski pogroził oskarżonym, że jak nie będą się stawiać w sądzie, wrócą do aresztu.

Przypomnijmy, że sąd uchylił areszt, ponieważ Artur L. (bokser i wspólnik w firmie przewozowej, ma trzech obrońców, w tym Małgorzatę Wassermann) wpłacił kaucję 150 tys. złotych. Dodatkowo musi stawiać się na komisariacie trzy razy w tygodniu i ma zakaz opuszczania kraju. Paweł K. zaoferował hipotekę wartą 300 tys. złotych.

Tomasz L. posiada poręczenie osoby godnej zaufania (choć w tym przypadku jest to sześć osób). Musi się zgłaszać trzy razy w tygodniu na komisariat i nie może opuścić kraju. Czwarty z oskarżonych, Paweł Ch., również opuścił w 2015 roku areszt za poręczeniem majątkowym w wysokości 100 tys. złotych. Otrzymał on też poręczenie osoby godnej zaufania (m.in. kilka osób z rodziny).

– Sąd uzasadnił wszystkie swoje decyzje ustaniem przesłanki obawy matactwa procesowego, z uwagi na przesłuchanie już wszystkich oskarżonych oraz 58 z 66 zawnioskowanych aktem oskarżenia świadków. Zdaniem sądu stosowanie w dalszym ciągu tymczasowego aresztowania wobec oskarżonych nie warunkowało prawidłowego toku postępowania w sprawie – informuje Tomasz Moskwa, prokurator rejonowy Kraków-Nowa Huta.

Co prawda śledczy złożyli zażalenia na wszystkie postanowienia sądu, jednak nie zostały one uwzględnione.

Co się aktualnie dzieje?

Z informacji prokuratury wynika, że „oprócz przesłuchania podejrzanych oraz wspominanych wyżej świadków w toku postępowania sądowego, zgodnie z wykazem zawartym w akcie oskarżenia zaszła konieczność ujawnienia i przeprowadzenia innych dowodów na rozprawie głównej (126 pozycji)”.

Oprócz tego konieczne jest zapoznanie się w drodze oględzin z materiałem dowodowym – monitoringiem z miejsca zdarzenia i sąsiednich miejsc. – Po przeprowadzeniu dowodów wskazanych w akcie oskarżenia, swoje wnioski dowodowe złożyli obrońcy oskarżonych, które w większości zostały przez sąd uwzględnione, m.in. w zakresie uzyskania uzupełniającej opinii antropologicznej – wyjaśnia Moskwa.

Należy przypomnieć, że opinia antropologiczna jest kluczowym dowodem w sprawie. Biegły porównał nagrania z monitoringu z baru oraz z miejsca zdarzenia. Określił na ich podstawie wzrost, sposób poruszania się oraz narzędzia, które trzymali w rękach napastnicy.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta