Podczas alkoholowej imprezy 46-letni mężczyzna oddał strzały z broni pneumatycznej w kierunku dwóch uczestników spotkania, ciężko raniąc jednego z nich. Został zatrzymany, a za poplecznictwo odpowie też jego 42-letnia partnerka.
– 29 listopada w jednym z mieszkań na Ruczaju trzech mężczyzn i kobieta spożywali alkohol. W późnych godzinach nocnych 46-letni gospodarz wyciągnął karabin pneumatyczny, z którego oddał strzały w kierunku dwóch gości spotkania. W wyniku postrzału lekko ranny został 34-latek, natomiast zagrażające życiu obrażenia odniósł jego rówieśnik. 46-latek uciekł z miejsca zdarzenia, a poszkodowani zostali hospitalizowani – opisuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Zatrzymany następnego dnia
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie. Ustalili, gdzie ukrywa się 46-latek, a 30 listopada zatrzymali go jako osobę podejrzewaną o usiłowanie zabójstwa.
Śledczy badali również, jaką rolę w sprawie odegrała 42-letnia uczestniczka feralnej imprezy. Kobieta również została zatrzymana, jako osoba podejrzewana o niezawiadomienie organów ścigania o przestępstwie oraz za poplecznictwo.
Nawet dożywocie
2 grudnia sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował o aresztowaniu 46-latka na trzy miesiące. Jego 42-letnia partnerka objęta została policyjnym dozorem oraz zakazem kontaktów z partnerem oraz obydwoma pokrzywdzonymi.
46-latek odpowie za usiłowanie zabójstwa, za co może otrzymać karę nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Natomiast 42-latce za niezawiadomienie o przestępstwie oraz poplecznictwo grozi kara do pięciu lat więzienia.