„Szalony Reporter” ma spotkać się z uczniami z krakowskiej podstawówki. "Dla mnie to antywzór"

Tomasz Matysiak znany jako „Szalony Reporter” będzie gościł w Szkole Podstawowej nr 158 i opowie dzieciom o swoim zawodzie. Organizatorzy spotkania nie widzą w tym nic kontrowersyjnego.

Osobom śledzącym media społecznościowe, środowisko influencerów i tzw. gal freak fightowych, gdzie mierzą się ze sobą osoby znane z Internetu, „Szalony Reporter” jest bardzo dobrze znany. Ostatnio krakowskiej publiczności niezwiązanej ze światem internetowych celebrytów, dał się poznać, jako człowiek zaangażowany po jednej stronie w krakowskiej kampanii wyborczej, gdy przed ciszą wyborczą opublikował rozmowę z osobą toczącą spór z Łukaszem Gibałą i jego rodziną. Obecnie media żyją konfliktem Matysiaka z Krzysztofem Stanowskim. Panowie w niewybredny sposób wymieniają się komentarzami w mediach społecznościowych, nie stroniąc od wulgaryzmów.

Tomasz Matysiak prowadzi kanał na Youtube i tak opisuje swoją działalność: „Jedyny prawdziwy kanał plotkery (nie mylić z komentery). Nic nie umiem, na niczym się nie znam, nie mam wykształcenia i jestem permanentnie bezrobotny – idealne cv żeby oceniać, doradzać i być głosem rozsądku”. Influencer nie kryje również tego, że miał zatargi z prawem i został skazany na sześć lat więzienia za udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw gospodarczych.

Spotkanie z dziećmi

O spotkaniu, które odbędzie się 23 maja, w mediach społecznościowych poinformowała jedna z matek dzieci uczęszczających do szkoły, gdzie ma „Szalony Reporter” wystąpić. Okazuje się, że to nie podstawówka jest organizatorem, ale Specjalistyczna Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna – „Krakowski Ośrodek Kariery”.

Jak tłumaczy dyrektor poradni, zajęcia te odbywają się w ramach projektu „Kuźnia Zawodów” dla dzieci z klas 6-8. – Zapraszamy przedstawicieli różnych zawodów: piekarzy, cukierników, adwokatów, fryzjerów, programistów, osoby związane z obsługą lotnisk, a także – jak pan słusznie zauważył – youtuberów lub influencerów – mówi Marcin Jurczenko.

– Jak powszechnie wiadomo, są to zawody, które dzieci chcą wykonywać lub nawet już wykonują. Korzystając choćby z telefonu komórkowego każde dziecko ma dostęp do treści oferowanych przez influencerów, dlatego my chcemy pokazać na czym polega ich praca – stwierdza.

Dyrektor Jurczenko podkreśla, że podczas zajęć promowane nie są konkretne osoby, ale wykonywany przez nich zawód. – Zajęcia odbywają się w obecności pedagogów i doradców zawodowych, a uczniom dają szanse wypowiedzi, dyskusji i krytycznego spojrzenia. Rodzice uczniów zawsze są informowani  o spotkaniach, wiedzą z kim się odbywają oraz czego dotyczą i – jeśli chcą – mogą nie wyrazić zgody, by ich dziecko brało w nich udział – dodaje.

Zdania podzielone

– Takie persony nie powinny być idolami naszych dzieci, a tym bardziej być budowane na autorytecie szkoły. Jeśli szkoła czy ośrodek zapraszają, to ten pan jest niejako wybielany i pokazywany jako wzór i to jest dla mnie kuriozalne – mówi wiceprzewodniczący rady miasta i radny klubu PiS Michał Drewnicki. – Dla mnie on powinien być podawany za antywzór – dodaje.

– Mam nadzieję, że prezydent Miszalski porozmawia z dyrekcją szkoły oraz ośrodka i swoim autorytetem wpłynie na odwołanie spotkaniea. Rolą prezydenta jest dbanie o nasze dzieci – podkreśla Michał Drewnicki.

– Poznałam go przy okazji opublikowanej rozmowy w kampanii wyborczej. Ogólnie nazwałabym to kontrowersyjną decyzją, ale staram się nie oceniać ludzi po tym, jak zobaczyłam dwa podcasty z ich udziałem. Przepuszczam jednak, że udałoby się znaleźć kogoś lepszego z tych yutuberów, którzy działają w Krakowie i zrobili sporo dobrego – komentuje Alicja Szczepańska z klubu radnych KO.

Inna radna z tego samego klubu – Aleksandra Kot – przyznaje, że nie śledzi działalności Tomasza Matysiaka, ale wyraża wątpliwości co do słuszności tego spotkania. – Nie brzmi on jak osoba, której treści adresowane są do dzieci – dodaje radna.

– Na rynku infuencerskim jest wielu mniej kontrowersyjnych twórców. To jednak osoba, która nie używa zbyt wyszukanego języka w swoich materiałach i para się działalnością w freak fightach. Z racji tych oraz innych kontrowersji, należałoby na takie spotkania zapraszać osoby, co do których nie ma wątpliwości – uważa Łukasz Maślona, wiceprzewodniczący rady miasta i radny klubu Kraków dla Mieszkańców. Maślona również jest zdania, że tego typu spotkania są rodzajem legitymizacji i ustawiania prelegentów jako osób do naśladowania.

„Z pokorą zrezygnuję”

15 maja Tomasz Matysiak opublikował film, w którym odniósł się do kilku spraw, w tym m.in. do swoich długów (również względem miasta Krakowa) oraz do spotkania z krakowskimi dziećmi. Opowiedział, że zaproszenie dostałam za pośrednictwem znajomej. – Ja nigdy takich spotkań nie odmawiam, byłem w domach dziecka, w ośrodkach dla trudnej młodzieży, kilka takich wizyt miałem – powiedział.

– Oczywiście, z pokorą zrezygnuję, bo to brzmi jakbym się tam wpraszał. Miałem pogadać z dwoma-trzema grupami, ale nie będą się tam pchał na siłę. Natomiast dziwi mnie to, bo chcę zrobić coś dobrego. Wiem, że nie jestem jakimś autorytetem moralnym, choć potępiłem wszystko, co zrobiłem. Wiem, że do tej pory piję piwo, które nawarzyłem. To było 25 lat temu. Potępiłem to i mówiłem, że jestem najlepszym przykładem, że nie należy iść w tę stronę. Trudno,, to część mojego życia, za którą będą zawsze odpokutował – powiedział „Szalony Reporter” o swojej przeszłości.