Ta droga miała nie powstać. Rozpoczęła się budowa północnej obwodnicy Krakowa [ZDJĘCIA]

Rozpoczęcie budowy północnej obwodnicy Krakowa fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Dziś przy ulicy Dożynkowej rozpoczęła się budowa najdłuższego fragmentu północnej obwodnicy Krakowa.

- To dzień i wydarzenie, na które czekały pokolenia krakowian, Małopolan i kierowców przejeżdżających tranzytem przez Kraków - powiedział Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury.

Północna obwodnica miasta będzie częścią drogi ekspresowej 52. Jej budowa została podzielona na trzy odcinki. Prace budowlane mogą się rozpocząć dzięki wydanej w czwartek przez wojewodę małopolskiego Piotra Ćwika zezwolenia na realizację inwestycji drogowej.

Turecka firma Gulermak w konsorcjum z Mosty Łódź zaczęli roboty ziemne od najdłuższego, bo wynoszącego ponad siedem kilometrów, fragmentu obwodnicy. W ramach inwestycji powstanie droga o przekroju dwie jezdnie po trzy pasy ruchu. Drogowcy będą musieli stworzyć dwa bezkolizyjne węzły: Węgrzce (skrzyżowanie S52 z drogą krajową nr 7 przy ul. Warszawskiej) oraz Batowice (skrzyżowanie S52 z ul. Karola Wojtyły).

Droga przez mękę

Przygotowania do budowy północnej obwodnicy Krakowa ciągnęły się latami. 1 lipca 2010 roku ówczesny minister infrastruktury Cezary Grabarczyk mówił, że przygotowaniami powinien zająć się krakowski samorząd, a nie rząd. Dodał jednak, że rozpoczęcie realizacji inwestycji mogłoby być możliwe w 2015 roku.

Kilka dni później, 3 lipca dodał, że GDDKiA nie będzie realizować dróg, których nie ma na rządowej liście. – Jednak w tej chwili skupimy się na odbudowie dróg po powodzi, obwodnice odkładamy na czas po 2012 roku – deklarował Grabarczyk.

Po trzech latach do sprawy odniósł się inny minister infrastruktury, Sławomir Nowak. 10 stycznia 2013 roku szczerze powiedział, że jeśli rząd zacząłby budować północną obwodnicę Krakowa, to musiałby porzucić rozpoczęcie realizacji ekspresówki miedzy Lubniem a Rabką.



Droga powstanie czy nie?

8 września 2015 roku był najtragiczniejszym dniem dla wszystkich, którzy liczyli na domknięcie obwodnicy Krakowa. Ówczesna minister infrastruktury Maria Wasiak powiedziała, że nie widzi sensu budowy obwodnicy, jako drogi krajowej, po obecnym śladzie. Kraków miał zapomnieć o budowie północnej obwodnicy, jako trasy ekspresowej, z pieniędzy rządowych.

Tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2015 roku poseł z Krakowa, późniejszy minister infrastruktury Andrzej Adamczyk deklarował, że „droga może powstać w cztery lata, czyli do 2020 roku”. Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla LoveKraków.pl z października 2015 roku powiedział, że budowa obwodnicy oraz drogi ekspresowej ze stolicy Małopolski do Warszawy musi być zrobiona. – Minister infrastruktury czy budownictwa świetnie dałby sobie z tym radę.

Na pytanie, czy potrzeba ministra infrastruktury z Małopolski, odpowiedział: – Sądzę, że minister infrastruktury czy budownictwa świetnie dałby sobie z tym radę – stwierdził.

Pieniądze znalazły się w 2016 roku

Pieniądze na budowę północnej obwodnicy udało się znaleźć dopiero cztery lata temu. Maciej Michałowski, dyrektor biura ministra w resorcie infrastruktury podkreśla, że najtrudniejszy był proces wpisania w 2016 roku inwestycji do rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023. – Gdyby nie obecność silnej krakowskiej reprezentacji w Warszawie, droga ekspresowa nie miałaby zapewnionego finansowania. To pokazuje, jak ważna jest obecność krakowskiego polityka na czele Ministerstwa Infrastruktury – mówi.

Podkreśla, że w kolejnych etapach kluczowa okazała się koordynacja między instytucjami rządowymi, samorządowymi oraz wykonawcami. – Północna obwodnica Krakowa oraz droga S7 na terenie Małopolski są dla nas jednymi z najważniejszych zadań, które realizujemy pod kierunkiem ministra Andrzeja Adamczyka. Nad tymi zadaniami mieliśmy specjalny nadzór, jakiego nie było nigdy wcześniej – dodaje Maciej Michałowski.