Te zmiany cofną Kraków. Apel do radnych

fot. Krzysztof Kalinowski

Prezydent Jacek Majchrowski i Krakowski Alarm Smogowy zaapelowali do radnych wojewódzkich, aby nie przychylali się do postulatu dopuszczenia używania biomasy na terenie Krakowa.

Do sejmiku województwa trafił projekt nowelizacji uchwały antysmogowej. Zakłada on wydłużenie terminu wejścia w życie zakazu używania kotłów bezklasowych do 1 stycznia 2026 roku w Małopolsce, a także dopuszczenie do stosowania biomasy o wilgotności poniżej 20 proc.  – to dla Krakowa. Projekt jednego z mieszkańców Wieliczki ma zostać rozpatrzony przez radnych 28 sierpnia.

– Tego typu postulatom stanowczo sprzeciwia się Kraków, podnosząc, że walka o jakość powietrza może przynieść trwałe efekty tylko wtedy, gdy jest prowadzona konsekwentnie i do końca. Miasto udowodniło to już na swoim terenie, organizując szereg kampanii informacyjnych zachęcających do rezygnacji z użytkowania paliw stałych i wydając setki milionów złotych na wsparcie krakowian w wymianie nieekologicznych źródeł ciepła. Działania te miały za sobą pełne poparcie społeczne, zarówno organizacji pozarządowych, jak i mieszkańców. Utorowały one drogę do wprowadzenia w 2019 r. zakazu stosowania na terenie miasta drewna i węgla w celach grzewczych – informuje Urząd Miasta Krakowa.

Dzięki temu, a także wielu innym proekologicznym działaniom w Krakowie nastąpiła wyraźna poprawa jakości powietrza, co potwierdzają dane ze stanowisk pomiarowych państwowego monitoringu środowiska. Stężenia substancji odnotowywane przez stacje monitoringowe w Krakowie ulegają sukcesywnemu obniżeniu.

– Przyjęcie kolejnych zmian w uchwałach antysmogowych oznaczałoby niwelowanie efektu ekologicznego, który został osiągnięty przez Kraków dzięki determinacji mieszkańców. Krakowianie jednoznacznie opowiedzieli się za tym, aby miasto dążyło do całkowitej likwidacji kotłów bezklasowych – podkreśla zastępca prezydenta Krakowa ds. zrównoważonego rozwoju Jerzy Muzyk.

Rozmontowanie uchwały

– Powiedzmy to jasno - przyjęcie tej inicjatywy uchwałodawczej oznacza rozmontowanie uchwały antysmogowej dla Krakowa i zezwolenie na użytkowanie w mieście kotłów, pieców i innych instalacji, które emitują ogromne ilości zanieczyszczeń, tzw. kopciuchów – mówi Andrzej Guła, prezes Krakowskiego Alarmu Smogowego.

Guła przypomina, że to właśnie tego typu piece były odpowiedzialne za fatalną jakość powietrza w mieście. Prezes KAS uważa, że zezwolenie na ich powrót to zmarnowanie setek milionów złotych publicznych środków.

– Widzimy, że uchwała antysmogowa działa i przynosi efekty – powietrze w Krakowie jest dużo lepsze. Nie ma tu miejsca na zmiany – podkreśla.

Krakowski Alarm Smogowy w imieniu wszystkich tych, którzy chcą oddychać czystym powietrzem, również zwrócił się z apelem do radnych sejmiku, aby odrzucili proponowane zmiany.