Trzy nowe odcinki buspasów w Bieńczycach już za kilka dni

Zdjęcie ilustracyjne fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Do połowy listopada na fragmentach ulic Mikołajczyka i Obrońców Krzyża mają zostać wyznaczone pasy dla autobusów.

Zgodnie z informacją przekazaną przez zarząd dróg, wydzielone pasy dla autobusów mają się pojawić na trzech krótkich odcinkach:

  • na ul. Obrońców Krzyża, od przejścia dla pieszych w rejonie wylotu ul. Barbary Radziwiłłówny do przejścia dla pieszych w rejonie Zespołu Szkół Zawodowych HTS,

  • na ul. Mikołajczyka w kierunku ronda Piastowskiego, na odcinku od ronda Hipokratesa do przejścia dla pieszych zlokalizowanego przez wiaduktem nad ul. Okulickiego,

  • na ul. Mikołajczyka w kierunku ronda Hipokratesa, od skrzyżowania z ul. Dunikowskiego do ulicy Złoczowskiej.

Urzędnicy tłumaczą taki krok poprawą czasu przejazdu autobusów komunikacji miejskiej. Nowa organizacja ruchu ma obowiązywać od 15 listopada, ale termin może się jeszcze przesunąć.

Coś za coś

Jak przypomina Jacek Mosakowski na swojej stronie poświęconej komunikacji miejskiej, ulica Mikołajczyka w 2020 roku przeszła dużą zmianę – pozostawiono tam jeden pas ruchu do jazdy na wprost. – Miało to na celu poprawę bezpieczeństwa pieszych i zmniejszenie liczby wypadków, również śmiertelnych. Niestety, zmiany jednocześnie mocno sparaliżowały ruch: ciąg ten, wcześniej przejezdny, stanął w korku. Co więcej, utknęły przez to również autobusy, w tym m.in. popularne linie „139” i „193”. Część pasażerów zaczęła postulować, by drugi pas ruchu przeznaczyć w takim razie na buspas – opisuje.

Jak wylicza, z nowych zmian skorzysta sześć linii: „123”, „132”, „139”, „163”, „193” i „501”.

Gorący temat

Radny dzielnicy Bieńczyc Marcin Permus zwraca uwagę, że sprawa budzi wiele emocji wśród mieszkańców. Część osób sprzeciwia się zarówno nowym zmianom, jak i tym z 2020 roku. – Temat jest w naszej dzielnicy żywiołowo komentowany, pojawia się wiele głosów krytyki. To już drugi eksperyment na tej ulicy, więc rozumiem te głosy. Z drugiej strony zrozumiałe jest, że transport zbiorowy jest priorytetem, ponieważ samochodów przybywa, a dróg nie da się rozbudowywać w nieskończoność. Trudno ocenić, jak te buspasy sprawdzą się w praktyce, poczekajmy na efekty – komentuje.

– Temat jest trudny i zrozumiałe, że budzi różne emocje – stwierdza Jacek Mosakowski. – Gdy kilka lat temu wprowadzano zwężenia, wybrano te ulice, gdzie dochodziło do sytuacji niebezpiecznych i wypadków, w tym śmiertelnych, z udziałem pieszych. Jedną z takich ulic była Mikołajczyka. Pozytywne efekty korekty nie są jednak widoczne bezpośrednio, wszak nie wiemy do ilu potrąceń by doszło, gdyby nie zmiany, ile byłoby ofiar śmiertelnych. Na pewno każdy z nas inaczej by oceniał zwężenia gdyby wiedział, że może dzięki nim nie zginął ktoś bliski, np. członek rodziny – stwierdza.

Z drugiej strony zwraca jednak uwagę, że bardzo widoczne są utrudnienia które to zwężenie na ul. Mikołajczyka spowodowało. – W korkach utknęły auta, a także komunikacja miejska, co potwierdzali nam pasażerowie, kierowcy autobusów, urzędnicy. To jeszcze bardziej powiększyło opóźnienia, w tym tak ważnych linii jak 139 czy 193. Planowana nowa organizacja ruchu ma szansę z jednej strony dalej chronić pieszych, a z drugiej zmniejszyć opóźnienia transportu zbiorowego – ocenia.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bieńczyce
News will be here