W pakiecie nie tylko przyjazd śmieciarki

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl, Archiwum

Każdy z mieszkańców, czy to w bloku czy w domu, płaci co miesiąc za wywóz odpadów. W tej cenie dostaje o wiele więcej, niż tylko regularne opróżnianie koszy.

Zasada jest prosta. Pieniądze zebrane od mieszkańców w ramach opłaty za odbiór odpadów nie mogą być przeznaczone na inne cele, muszą zostać wykorzystane w ramach systemu gospodarowania odpadami.

Kraków pod tym względem ma się czym pochwalić. Ten system to bowiem nie tylko organizacja wywozu standardowych śmieci z nieruchomości – choć faktem jest, że to najtrudniejsze pod względem logistycznym i równocześnie najdroższe zadanie. Ale mieszkańcy Krakowa mogą skorzystać jeszcze z wielu innych możliwości odbioru i utylizacji różnego rodzaju odpadów.

Ważnym elementem tej całości jest Lamusownia przy ulicy Nowohuckiej. Można tam pozostawić niemal wszystkie nietypowe i problematyczne odpady – od opon przez stare meble i gruz z remontu, po farby czy inne chemikalia. – Teoretycznie każda gmina ma obowiązek zorganizowania takiego punktu. Ale często są one prowizoryczne albo działają tylko w określonych dniach czy godzinach. A mieszkańcy Krakowa mają do dyspozycji nowoczesny obiekt spełniający wszystkie potrzeby – stwierdza Piotr Odorczuk, rzecznik prasowy MPO.

Odbiorą i lodówkę, i router

Do Lamusowni czy też do działającego na podobnych zasadach Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w Baryczy trzeba wybrać się osobiście. Są jednak i takie odpady, po które pracownicy MPO przyjeżdżają do domu.

To np. wszelkiego rodzaju sprzęt elektryczny. Tzw. elektrobrygada zajmuje się odbieraniem tego rodzaju odpadów, które następnie są rozmontowywane na części – tak, by jak najwięcej materiału zostało poddane recyklingowi, a niebezpieczne substancje zostały we właściwy sposób zutylizowane. Wystarczy zadzwonić pod numer 801 084 084 i zamówić usługę. MPO przyjeżdża nie tylko po ciężkie sprzęty, takie jak lodówki, pralki czy telewizory. Można bez problemu oddać również mniejsze urządzenia.

Korzystają potrzebujący

Podobnie działa to w przypadku tekstyliów. Tu Kraków może się pochwalić rozwiązaniem, które łączy ekologiczne podejście z pomaganiem innym. Ekipa MPO przyjeżdża do domu mieszkańca i odbiera niepotrzebne tekstylia. Mogą to być zarówno ubrania nadające się jeszcze do użytku, jak i te bardziej zniszczone. Pierwsze trafiają do Polskiego Czerwonego Krzyża, który rozdysponowuje je pomiędzy potrzebujących. Pozostałe są przerabiane na czyściwo dla zakładów przemysłowych.

Na zielono

Kolejny rodzaj odpadów odbieranych bezpośrednio z nieruchomości to odpady zielone. Kraków był jednym z pierwszych miast, które zaoferowały mieszkańcom taką możliwość. Liście czy trawę z ogródka można bez problemu oddać w przeznaczonych do tego workach. Unikamy w ten sposób zanieczyszczenia pochodzącego z ognisk i zapychania „zwykłych” koszy trudnym do oddzielenia materiałem, a dzięki profesjonalnej instalacji do kompostowania uzyskiwany jest wysokiej jakości kompost.

Duży i mały rozmiar

MPO zajmuje się też odbiorem tzw. śmieci wielkogabarytowych. To jeden z bardziej uciążliwych odpadów, a organizacja systemu w tej dziedzinie nie jest łatwa. Za zamówienie takiego transportu odpowiada zarządca nieruchomości i najczęściej odbywa się to ok. raz w miesiącu. Dużym utrudnieniem są jednak zachowania mieszkańców, którzy wystawiają takie przedmioty przed budynek niezależnie od harmonogramu wywozu. Aby stare szafy czy łóżka nie zalegały tygodniami na trawnikach, MPO musi często interwencyjnie wysyłać tam swoje samochody, co zaburza kalendarz planowych odbiorów i generuje dodatkowe koszty. Tego rodzaju śmieci podrzucają też często mieszkańcy sąsiednich miejscowości.

Jeśli natomiast chodzi o najmniejsze, ale również problematyczne odpady, np. baterie, świetlówki, płyty CD czy drobną elektronikę, można je oddać w „Ekopudełkach” ustawionych przy prawie wszystkich krakowskich galeriach handlowych. To też element systemu finansowanego z comiesięcznych opłat mieszkańców.

Inwestycja w przyszłość

Jest jeszcze jedna gałąź działalności, która mieści się w ramach systemu gospodarowania odpadami, choć nie wiąże się bezpośrednio z wywożeniem czy przerabianiem niepotrzebnych przedmiotów. To edukacja.

W ośmiu programach edukacyjnych, zróżnicowanych tematycznie i dostosowanych do wieku odbiorców, co roku bierze udział ok. 10 tysięcy najmłodszych krakowian. MPO współpracuje ze wszystkimi szkołami w mieście, oferując różnego rodzaju lekcje i warsztaty.

– W ten sposób inwestujemy w przyszłość, a efekty są bardzo wyraźnie widoczne. Obserwujemy podczas różnych wydarzeń czy konkursów, że dzieci o wiele lepiej radzą sobie z segregowaniem odpadów niż rodzice i potrafią wskazać, do którego kosza wrzucić nietypowe odpady – komentuje przedstawiciel spółki.

Bardzo dużą popularnością cieszy się program „Kino za baterie”, prowadzony wspólnie z jedną z sieci kin. Klasa dostaje specjalne pudełko i – jeśli uzbiera odpowiednią ilość baterii – otrzymuje bilety na wspólne wyjście na film. W ten sposób dzieci uzbierały już 195,5 tony baterii, co przełożyło się na 74103 bilety do kina.

System gospodarowania odpadami to złożona całość. Kraków, dzięki prowadzonym długofalowo programom, osiąga coraz lepsze wyniki i może się pochwalić wysokim poziomem recyklingu, zmniejszającą się liczbą dzikich wysypisk i rozwiązaniami, z których czerpią przykład inne polskie miasta.

News will be here