W tym tygodniu krakowskie rzeki zmieniały kolory. Wojewoda zwołał sztab kryzysowy

fot. X/Aleksander Miszalski/KINGA PONIEWOZIK

Wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar zwołał doraźne posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w sprawie zanieczyszczeń rzek i cieków na obszarze województwa małopolskiego.

– W ciągu dwóch dni mamy kolejne takie incydenty: w rejonie kanału wylotowego z Uzdrowiska Swoszowice, potoku Rzewnego w okolicy ul. Borkowskiej i Rudawy na wysokości przepustu pod ulicą Mydlnicką w Krakowie. Te sprawy wymagają zatem szerokiego monitoringu i pogłębienia analizy. Jeżeli są to działania celowe i nieprzypadkowe, sprawcy muszą zostać niezwłocznie ustaleni – mówi wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar.

Zielona woda w Swoszowicach

W środę po otrzymaniu zgłoszenia o zanieczyszczeniu wód zieloną substancją w rejonie kanału wylotowego z Uzdrowiska Swoszowice, pracownicy Wód Polskich pojawili się na miejscu zdarzenia.

Stwierdzili obecność zielonej cieczy wydobywającej się z kanalizacji. Przeprowadzone zostały pomiary jakości wód. W wyniku dalszych działań służb stwierdzono, że zielona substancja to nietoksyczny barwnik uranina, używany do testowania szczelności sieci kanalizacyjnych.

Funkcjonariusze obecni na miejscu po dokonaniu oględzin wylotu stwierdzili, że sproszkowana substancja została wrzucona do wylotu kanalizacji oraz do kanału odpływowego z ujęcia wód leczniczych Uzdrowiska Swoszowice.

Tym razem czerwona woda

W środę w godzinach popołudniowych wpłynęło kolejne zawiadomienie o zanieczyszczeniu wody, tym razem czerwoną substancją, potoku Rzewny w okolicy ul. Borkowskiej w Krakowie.

Działania kontrolne prowadzone były do późnych godzin nocnych. Zidentyfikowano wylot kanalizacji opadowej do potoku jako potencjalne źródło zanieczyszczeń. Przeprowadzono inspekcję kolejnych studzienek kanalizacyjnych na odcinku od ul. Borkowskiej do ujścia, które zawierały wodę zanieczyszczoną czerwoną substancją. Straż Pożarna pobrała próbki zanieczyszczonej wody ze studzienek. W wyniku badań nie stwierdzono substancji toksycznych.

– Pobrane próbki wody z potoku jak również ze studzienek przekazano do dalszej analizy w Centralnym Laboratorium Badawczym GIOS celem identyfikacji substancji obecnych w ściekach i w wodzie. Analiza pozwoli na dokonanie oceny charakteru zanieczyszczenia i ewentualne wskazanie sprawcy. Rozpoczęto jednocześnie kontrolę podmiotu prowadzącego działalność w bezpośrednim sąsiedztwie cieku – mówi p.o. małopolskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska Barbara Żuk.

Kolejny incydent

Kolejny incydent został odnotowany w czwartek. Inspektor WIOŚ w Krakowie przekazał do Urzędu Miasta Krakowa informacje o zanieczyszczeniu cieku Rudawa na wysokości przepustu pod ulicą Mydlnicką w Krakowie. Barwa cieku zmieniła się na żółtą i niebieską. Służby natychmiast przystąpiły do czynności sprawdzających.

– Pobrane próbki wody ze strugi zostaną zbadane i po ich analizie zostaną podjęte dalsze działania kontrolne u podmiotów znajdujących się w tej lokalizacji – przekazuje p.o. małopolskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska Barbara Żuk.

Również w czwartek zgłoszono atramentowe zabarwienie potoku Pychowickiego. Podjęte natychmiast rozpoznanie przeprowadzone przez Wody Polskie nie potwierdziło jednak faktu wystąpienia zabarwienia cieku. Nie podejmowano żadnych dalszych czynności w tym zakresie.

– Niepokoi fakt, że w krótkim czasie doszło do podobnych incydentów w Krakowie. Jesteśmy zdeterminowani, aby jak najszybciej ustalić przyczyny i odpowiedzialnych sprawców. Dalsze działania podejmowane są z myślą o ochronie środowiska i zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom. Jednocześnie apelujemy o czujność i zgłaszanie wszelkich oszacowań związanych z zanieczyszczeniem naszych wód – podkreśla dyrektor RZGW w Krakowie Wojciech Kozak.