Od czwartku, 29 sierpnia, zgodnie z zapowiedziami, cukiernia „Michałek” wznowi działalność. Po śmierci jej właściciela – Piotra Michałka, interes przejmą jego dzieci.
– Dołożymy wszelkich starań, aby wieloletnia tradycja została zachowana i kontynuowana – deklarują.
Ponad 60-letnia słodka tradycja
Przypomnijmy, w niedzielę, 11 sierpnia w wieku 63 lat, po ciężkiej chorobie zmarł Piotr Michałek, który prowadził kultową cukiernię „Michałek”, mieszczącą się przy ul. Krupniczej 6 w Krakowie. Cukiernię otworzył w 1958 roku ojciec Piotra Michałka, pan Wiesław, który prowadził ją przez kolejne lata. W 1999 roku rodzinny biznes przejął jego syn. Lokalem zarządzał do śmierci.
– Razem z naszymi współpracownikami, spośród których część z nich praktykowała już za czasów naszego dziadka Wiesława, bedziemy kontynuować rodzinną tradycję, niezmiennie oferując Państwu produkty najwyższej jakości z naturalnych składników – przekazali przedstawiciele cukierni.
Cukiernia „Michałek” ma na swoim koncie prestiżowe wyróżnienia. Dwa razy z rzędu, w 2020 i 2021 roku zdobyła branżową nagrodę, Złotego Orła Cukiernictwa.
Na czym polega sukces jednej z najbardziej rozpoznawalnych krakowskich kawiarni? – Nie kombinujemy, żeby było taniej. Nie kombinujemy, żeby było szybciej. Robimy tak, jak dawniej robiły gospodynie – mówił rok temu w wywiadzie dla krowoderska.pl Piotr Michałek.
Cukiernik podkreślał wówczas, że chcąc prowadzić biznes cukierniczy, powinno się „mieć zainteresowanie tym tematem i chęć poświecenia dla pracy”.