Uznano je za bezpowrotnie stracone, a okazało się, że przez 250 lat pozostawały ukryte. SKOZK poinformował, że w kościele Bożego Ciała na Kazimierzu odnaleziono właśnie dwa renesansowe epitafia.
Epitafia wmurowano w gotycki filar w południowo-zachodniej części kościoła. Starsze poświęcone jest zmarłemu w 1587 roku Stanisławowi Cieniowskiemu, szlachcicowi i rajcy kazimierskiemu. Drugie ufundował pochodzący z Kazimierza kanonik krakowski Jan Fox, by upamiętnić swą zmarłą w 1602 roku matkę Katarzynę.
Nie zniszczone, tylko zakryte
Rzecz w tym, że w latach 70. XVIII wieku filar obudowano ołtarzem i epitafia zniknęły za dziełem późnobarokowych snycerzy. – Ich obecność w kościele odnotowywał XVII-wieczny katalog epitafiów staropolskich, lecz bez podania dokładnej lokalizacji na terenie świątyni. W XIX wieku przyjęło się zatem sądzić, że gdzieś bezpowrotnie przepadły – czytamy na profilu SKOZK.
Na razie nie wiadomo, co stanie się dalej z odkrytymi epitafiami. – Wszystko zależy od stanu zachowania i oceny potencjalnych następstw wyjęcia ich z filara. Ponieważ przez najbliższe dwa lata barokowy ołtarz będzie znajdował się w pracowni konserwatorskiej, oba epitafia zobaczy każdy, kto odwiedzi kazimierską świątynię. Nie można wykluczyć, że po tym czasie – gdy odnowiony ołtarz Św. Trójcy wróci na swoje miejsce – znów zostaną zakryte – zapowiada SKOZK.
Prace przy ołtarzu Św. Trójcy i sąsiednim ołtarzu Św. Antoniego to część wieloletniej konserwacji całego wnętrza kościoła Bożego Ciała. Prace finansowane są ze środków Narodowego Funduszu Rewaloryzacji Zabytków Krakowa, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz środków własnych kanoników regularnych laterańskich, którzy od 1405 roku do dziś są gospodarzami tej świątyni.