Wybuch w tramwaju. Policja wyklucza udział osób trzecich

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Policja wstępnie wykluczyła działanie osób trzecich w sprawie eksplozji w tramwaju nr 22. Jak informuje posterunkowa Elżbieta Znachowska-Bytnar z komendy miejskiej policji, na razie do działań nie włączyła się prokuratura.

W środę kilka minut po godzinie 13 na przystanku „Dąbie” z tramwaju E1, zwanego „wiedeńczykiem”, wybiegli pasażerowie. Kilka sekund później doszło do eksplozji, w wyniku której wypadły szyby. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Huk był słyszany w odległości kilku bloków.

Od początku Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne informowało o awarii, w wyniku której doszło do eksplozji. Tramwaj został odholowany do zajezdni i przebadany.

– W badaniach poza pracownikami działu technicznego MPK biorą udział zewnętrzni eksperci. Po zakończeniu tych czynności zostaną przedstawione ich wyniki oraz przyczyny, które mogły doprowadzić do tego zdarzenia. Jeszcze wczoraj wagon był dostępny dla policji, która również prowadziła czynności wyjaśniające – czytamy w komunikacie miejskiego przewoźnika.

Na tę chwilę faktycznie policja prowadzi postępowanie, bez udziału prokuratury. Potwierdza to też rzecznik Prokuratury Okręgowej Janusz Hnatko, który stwierdził, że żadnych informacji dotyczących przejęcia sprawy nie ma.

– W związku z wydarzeniem zostali przesłuchani świadkowie, sprawdzono też monitoring. Funkcjonariusze przeprowadzili oględziny pojazdu, które wstępnie wykluczyły udział osób trzecich – mówi Elżbieta Znachowska-Bytnar z biura prasowego KMP w Krakowie.

– Najprawdopodobniej doszło do awarii. Ustalane jest jednak to, czy np. nie doszło do zaniedbań ze strony serwisu technicznego. Ale trzeba podkreślić, że jesteśmy na samym początku pracy – dodaje policjantka.

Jak się dowiedzieliśmy, jutro ma też zostać podjęta decyzja o powołaniu bądź nie biegłego z zakresu pożarnictwa.

News will be here