Przy ulicy Kuklińskiego robotnicy wycinają pnącza, które obrastały ekrany akustyczne. Firma odpowiedzialna za utrzymanie zieleni tłumaczy, że bluszcz odpadł od ekranu i zablokował przejście.
Sześciometrowe ekrany stanęły wzdłuż Kuklińskiego wraz z przebudową ulicy i budową linii tramwajowej do Małego Płaszowa, oddanej w 2010 roku. Od tego czasu część z nich zdążyły już pokryć zielone pnącza. Teraz na fragmencie niedaleko skrzyżowania z ul. Gromadzką przechodniom znów musi wystarczyć zieleń samych ekranów, bo bluszcze zostały w środę wycięte.
Okazuje się, że wycinka nie była zaplanowaną akcją, tylko doraźną interwencją. – Cała kopuła pnączy spadła z góry ekranu na chodnik – tłumaczy przedstawiciel firmy odpowiedzialnej za utrzymanie zieleni w tej części miasta.
Firma deklaruje, że wycięte zostaną tylko te części, których nie dałoby się już oprzeć ponownie o ekran. Reszta, w miarę możliwości, zostanie zachowana.
