Strażnicy miejscy zabrali gada z ulicy i przekazali firmie odpowiedzialnej za odłów zwierząt.
Najpierw wystraszyła kilkoro przechodniów wygrzewając zygzaki przy ulicy Rakowickiej, a następnie rzuciła się do ucieczki. – W dodatku pełznąc środkiem chodnika nie pozostawiała 1,5 metra dla pieszych. Nasz patrol nie miał innego wyjścia niż ująć gada. Żmija zygzakowata została przekazana firmie odpowiedzialnej za odłów dzikich zwierząt. Wąż niebawem wróci do naturalnego środowiska. Za napędzenie stracha mieszkańcom Grzegórzek gad został oczywiście pouczony – relacjonuje z przymrużeniem oka Marcin Warszawski, rzecznik krakowskiej straży miejskiej.