Z Myślenic do Krakowa wygodnie i bez korków

Zdjęcie ilustracyjne fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Choć do ostatecznego efektu jest jeszcze daleko, Myślenice przybliżają się właśnie do bardzo ważnej szansy. Kolejowe połączenie z Krakowem przyniesie zmianę nie tylko dla mieszkańców samych Myślenic, ale także dla okolicznych miejscowości i samego Krakowa.

Zapowiedzi dotyczące budowy nowej linii pomiędzy Krakowem a Myślenicami od kilku miesięcy stają się coraz bardziej realne. W marcu PKP Polskie Linie Kolejowe podpisały umowę z konsorcjum, którego zadaniem jest zaprojektowanie całej inwestycji i uzyskanie potrzebnych zgód.

Nowa linia ma mieć ok. 22 km długości. Na wysokości krakowskich Swoszowic odłączy się od torów biegnących do Skawiny i poprowadzi przez Lusinę, Konary, Olszowice, Kąty, Krzyszkowice i Polankę do Myślenic. W każdej z tych miejscowości mieszkańcy będą mogli wsiąść do pociągu, korzystając z peronów dostosowanych do obowiązujących obecnie standardów. Pociągi będą mogły się rozpędzić do 120 km/h i w ciągu ok. 40 minut będą w stanie pokonać trasę z Myślenic do samego centrum Krakowa.

Zmiana dla wszystkich

Myślenice pod względem komunikacyjnym są w dość specyficznej sytuacji. Leżą przy ważnej trasie prowadzącej do Krakowa, ale czas dojazdu jest mocno uzależniony od uciążliwych korków, i to zarówno w ciągu tygodnia, jak i w weekendy. W korkach stoją też pasażerowie autobusów i busów. Co istotne, choć zakopianką porusza się wiele autokarów, wiele z nich nie zatrzymuje się w Myślenicach i nie stanowi dla tamtejszych mieszkańców alternatywnej oferty dojazdu do miejsca pracy czy nauki.

– Nowa linia kolejowa przyniesie transportową rewolucję. Mieszkańcy zyskają możliwość wygodnej podróży do Krakowa, w krótkim czasie, o różnych porach dnia, bez korków i obaw o spóźnienie do pracy. To jest ogromna szansa dla całej gminy, w tym dla naszych uczniów, seniorów, wszystkich którzy dziś mają trudności z podróżowaniem na tej trasie. To jest rozwiązanie jednego z najistotniejszych problemów nie pojedynczych osób, ale całej społeczności – komentuje Jarosław Szlachetka, Burmistrz Miasta i Gminy Myślenice.

Zmianę w codziennych podróżach, być może nawet bardziej niż duże Myślenice, odczują mniejsze miejscowości położone na trasie, w których oferta podróżowania transportem zbiorowym jest dziś mocno ograniczona, a nowe tory pozwolą na bezpośredni dojazd do samego centrum Krakowa.

Duże nadzieje z tą inwestycją, podobnie jak z innymi planowanymi liniami kolejowymi w regionie, wiąże też sam Kraków. Z punktu widzenia stolicy Małopolski każda osoba, która zamiast samochodu wybiera inny środek transportu, dokłada swoją cegiełkę m.in. do zmniejszenia korków, obniżenia natężenia hałasu i poziomu zanieczyszczeń, mniejszych problemów z parkowaniem i niższych kosztów utrzymania infrastruktury. A w tym przypadku mowa o dziesiątkach tysięcy osób, które znajdą się w zasięgu atrakcyjnej oferty transportu zbiorowego.

Impuls do rozwoju

Burmistrz Szlachetka zwraca uwagę, że zyski wykraczają poza samą kwestię czasu i wygody podróżowania między Myślenicami a Krakowem. – To też szansa rozwojowa dla całej gminy. Nie mam wątpliwości co do tego, że wygodne połączenie kolejowe będzie się wiązało ze wzrostem atrakcyjności Myślenic i ich okolic. To przekłada się choćby na wzrost wartości posiadanych nieruchomości czy zainteresowanie ze strony potencjalnych pracodawców. Nie chodzi tylko o to, że będzie nam łatwiej pojechać do Krakowa, ale też o to, że innym będzie łatwiej przyjechać do nas – podkreśla burmistrz.

Rejon Myślenic ma pod tym względem coraz więcej do zaoferowania. Swój początek ma tu wiele ciekawych szlaków pieszych, co jest atrakcyjną i znacznie bliższą alternatywą dla popularnych, zatłoczonych tras. Przyjezdnych przyciągają atrakcje na Zarabiu i wiele obiektów sportowych, umożliwiających różne formy rekreacji. Zimą można tu przyjechać na narty, dzięki kolei krzesełkowej na górę Chełm. Okolice Myślenic to też raj dla rowerzystów, którzy mogą tu korzystać z tras o różnym stopniu trudności. Możliwość przewiezienia roweru pociągiem będzie w tym przypadku znacznym ułatwieniem.

Jak mówi Jarosław Szlachetka, wzdłuż linii kolejowej będą również budowane drogi zbiorcze, więc część działek pozbawionych obecnie dojazdu zyska na wartości, w czym pomóc może również wprowadzenie zmian w planach miejscowych.

Projektanci pracują

Obecnie przygotowanie dokumentacji jest dopiero na etapie koncepcji programowo-przestrzennej. PKP Polskie Linie Kolejowe, wraz z projektantem i samorządami, organizują spotkania w poszczególnych gminach, podczas których przekazują najistotniejsze informacje. Zapowiadają też uruchomienie specjalnej strony internetowej. Są też przewidziane konsultacje społeczne, obowiązkowe na etapie przygotowania decyzji środowiskowej.

Kolejarze zastrzegają, że prezentowany podczas spotkań wariant nie jest jeszcze ostateczny. Projektanci, wraz z kolejnymi etapami prac, wypracowują optymalny przebieg nowej linii, uwzględniając coraz bardziej szczegółowe czynniki. Stąd też korekty w porównaniu z wariantem prezentowanym w 2021 roku, które nie brały pod uwagę m.in. osuwisk, cieków wodnych i części przeszkód terenowych. Nowa wersja ma pozwolić na uniknięcie możliwie wielu kolizji, w tym tych z istniejącą zabudową, oraz lepiej dopasować projektowaną linię kolejową do ukształtowania terenu. W porównaniu z wersją z 2021 roku, ze względu na coraz nowocześniejszy tabor, dopuszczono też zwiększenie pochyleń podłużnych, co również ułatwiło omijanie przeszkód.

– Tak duża inwestycja w naturalny sposób wiąże się z obawami wśród części mieszkańców, zwłaszcza tych, których działki leżą na terenie, po którym miałaby przebiegać linia kolejowa, lub w jego najbliższym sąsiedztwie. Te głosy są istotne i muszą zostać przeanalizowane. Podejmowane są starania, by skala uciążliwości była jak najmniejsza, przy równoczesnym zapewnieniu jak najlepszej funkcjonalności tego połączenia dla przyszłych użytkowników – komentuje Jarosław Szlachetka.

Po ustaleniu trasy rozpoczną się prace nad projektem budowlanym. Na tym etapie zostaną ustalone ostateczne granice projektu, a co za tym idzie – będzie ostatecznie wiadomo, ile działek należy wykupić pod inwestycję, a ile obiektów będzie wymagało rozbiórki. Decyzja o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej powinna zostać wydana w III kwartale 2026 roku, a pozwolenie na budowę – na początku roku 2027.