Zamknęli w bagażniku i próbowali utopić kolegę. Surowy wyrok dla dwóch młodych bandytów

Jeden z oskarżonych fot. KWP w Krakowie

Siedemnastoletni Jakub J. i o cztery lata starszy Kamil S. pobili, obrabowali i zamknęli w bagażniku swojego kolegę – Mateusza S. Auto zepchnęli do stawu. We wtorek zapadł wyrok w ich sprawie, gdzie odpowiadali za próbę zabójstwa.

Wieczorem 11 lipca 2021 roku trzech kolegów umówiło się na stacji paliw przy ul. Igołomskiej. Chodziło o zwrot tysiąca złotych, który koledzy pożyczyli od pokrzywdzonego kilka miesięcy wcześniej.

Miejsce spotkania jednak się zmieniło. Oskarżeni stwierdzili, że oddadzą pieniądze w bardziej ustronnym miejscu, na co przystał ich kolega. Gdy jednak dotarł na miejsce samochodem, został pobity metalową rurką i okradziony z telefonu oraz portfela. Później mężczyźni nakazali Mateuszowi S. wejść do bagażnika. Sprawcy obiecali, że jeśli poda im PIN do karty bankomatowej, wypuszczą go. Tak się nie stało.

21- i 17-latek udali się następnie do Kazimierzy Wielkiej na terenie Świętokrzyskiego. Tam zatrzymali się nad jednym ze stawów, do którego wtoczyli samochód. Auto zanurzyło się do połowy wysokości karoserii. – Gdy do pojazdu zaczęła wlewać się woda, pokrzywdzonemu udało się odchylić oparcie kanapy pasażera i opuścić pojazd – informowała Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Pobitemu udało się dojść do pobliskich domów i poprosić, żeby mieszkańcy wezwali policję i karetkę.

Dwa dni po tym zdarzeniu oskarżeni zostali zatrzymani (jeden w Koszycach, drugi w Nowej Hucie) i usłyszeli zarzuty: usiłowania zabójstwa, dokonania rozboju, kradzieży i spowodowania uszczerbku na zdrowiu (Mateusz S. miał rany cięte głowy, stłuczenia ręki, barku i złamania kciuka prawej ręki). Częściowo przyznali się do winy, jednak zaprzeczyli, jakoby mieli zamiar zabić kolegę.

Prokuratura: 14 lat więzienia

Śledczy nie uwierzyli oskarżonym i nie wyeliminowali z aktu oskarżenia próby zabójstwa. Przed Sądem Okręgowym w Krakowie prokuratura domagała się m.in. 14 lat pozbawienia wolności dla oskarżonych. Młodzi mężczyźni przeprosili niedoszłą ofiarą i jej bliskich za to, co się wydarzyło i poprosili o łagodny wyrok.

13 czerwca sąd uznał Jakuba J. i Kamila S. za winnych zarzucanych im czynów. Mimo zastosowania przez sąd nadzwyczajnego złagodzenia kary, 18- i 22-latek zostali skazani na osiem lat więzienia. Dodatkowo mają naprawić szkody – m.in. zapłacić za zniszczony samochód oraz zadośćuczynić Mateuszowi S. W sumie nazbierało się około 20 tysięcy złotych.

Mężczyźni blisko rok przebywali w areszcie, co po uprawomocnieniu się wyroku wpłynie na długość ich pobytu w więzieniu.

News will be here