Zaparkował na całej szerokości chodnika. Nie pamiętał, jak do tego doszło

Zdjęcie poglądowe fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie dotyczące pojazdu zaparkowanego na chodniku przy ul. Lasówka. Siedzący za kierownicą mężczyzna nie pamiętał, jak doszło do tej sytuacji, a z jego ust wyczuwalna była woń alkoholu.

Do zdarzenia doszło w czwartek 2 marca. Gdy strażnicy udali się na miejsce, zastali samochód marki Audi zaparkowany na całej szerokości chodnika i zakopany przednimi kołami w zieleńcu. Pojazd utrudniał przejście pieszym. 

Na widok zbliżających się funkcjonariuszy siedzący za kierownicą mężczyzna zaczął w panice wyciągać kluczyki ze stacyjki.

– Gdy otworzył drzwi, z jego ust wyczuwalna była woń alkoholu, a bełkotliwa mowa od razu zwróciła uwagę strażników. Zapytany o to, jak doszło do tej sytuacji, odpowiedział, że nie pamięta – relacjonują na Facebooku strażnicy miejscy.

Funkcjonariusze zabezpieczyli kluczyki, a chwilę później przekazali je wraz z całością sprawy wezwanemu na miejsce patrolowi policji.