Zarządca ma utrzymać porządek. Ale to też zadanie mieszkańców i firm [Rozmowa]

Zdjęcie ilustracyjne fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Do naszej redakcji napisał mieszkaniec, zgłaszając problem wiaty śmietnikowej na os. Kliny, z której odpady, rozwiewane przez wiatr, zanieczyszczają całą okolicę. O obowiązki zarządców – i nie tylko – pytamy Piotra Odorczuka z MPO.

Jakub Drath, LoveKraków.pl: Wiata śmietnikowa to jedno z tych miejsc na osiedlu, które często generuje konflikty i nieporozumienia. Jakie są w tej dziedzinie obowiązki zarządców nieruchomości?

Piotr Odorczuk, Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania: Zarządca ma obowiązek utrzymywać porządek i czystość, nie tylko w samym obrębie wiaty, ale na całym terenie, którym administruje. To wynika wprost z ustawy.

Czy miasto ma narzędzia, by to egzekwować i czy je wykorzystuje?

Zdarza się czasem, że zarządca jest nowy, zmienia się firma albo administrator i nie do końca jest zorientowany w kwestii swoich obowiązków i wtedy zaczynamy zawsze od rozmowy. A jeżeli się to powtarza, to kierujemy wniosek do Wydziału Kształtowania Środowiska UMK, który nakazuje posprzątać teren i wówczas jest to decyzja administracyjna. Większość mieszkańców nie wie, że każdy może tam bezpośrednio zgłosić sprawę zanieczyszczonego terenu.

To może zaskakiwać, bo takim bardziej intuicyjnym adresem wydaje się jednak straż miejska.

Tak kiedyś było, że straż miejska podejmowała bezpośrednio takie interwencje, teraz wymagana jest do tego decyzja urzędu. I wtedy dopiero straż miejsca może podejmować interwencję, kiedy taka decyzja nie jest realizowana.

Część z tych problemów w okolicach wiat śmietnikowych wynika też ze zbyt małej pojemności pojemników. To z kolei wiąże się często z niezgodnymi z prawdą deklaracjami mieszkańców co do liczby lokatorów w mieszkaniu.

To również jest obowiązkiem zarządcy, żeby określić, jakie są jego potrzeby, ile odpadów będzie generował. To nie wynika wprost z zadeklarowanej liczby mieszkańców – ona jest pomocna, ale mieszkańcy nie zawsze deklarują prawdę. Z naszego doświadczenia oceniamy, że większość zarządców dobrze wykonuje swoje obowiązki i równocześnie rozumiemy, że nie chcą oni generować dla wspólnoty dużych kosztów związanych z wywozem odpadów. Często też problemem jest brak miejsca na dodatkowe pojemniki, ponieważ np. deweloper nie przewidział tego podczas budowy. Zarządca nie może nic na to poradzić, dopóki nie zbuduje dodatkowych wiat, co z kolei wiąże się z dużym kosztem. Są osiedla, z których odpady są odbierane codziennie, właśnie z tego powodu, że nie ma miejsca na pojemniki. Dlatego organizujemy spotkania z architektami i przedstawicielami deweloperów, podczas których pokazujemy, jakie są dobre praktyki – np. żeby było miejsce na manewrowanie śmieciarką, żeby wiaty nie były w miejscach, do których trudno dojechać.

A co w przypadku, kiedy w sąsiedztwie wiaty są złożone odpady z remontu, meble, odpady wielkogabarytowe, które przez dłuższy czas szpecą okolicę?

Jak to zwykle, większość osób przestrzega zasad, ale nie wszyscy. Część mieszkańców nie sprawdza harmonogramu odbioru odpadów wielkogabarytowych i wystawia je w dowolnym momencie. Odpady z remontu to jeszcze osobny problem – w większości pozostawiają je nie prywatne osoby, ale profesjonalne firmy, dla których oczywiste powinno być pozbycie się odpadów w sposób legalny. To, że je pozostawią na osiedlu, jest w zasadzie równoznaczne z wywiezieniem do lasu – ktoś musi to później posprzątać.

No właśnie, jak to wygląda później z punktu widzenia zarządcy i MPO?

My nie odbieramy odpadów poremontowych bezpośrednio od mieszkańców. To jest problem zarządcy, który musi w takim przypadku we własnym zakresie zamówić sprzątanie – tak samo, jak gdyby ktoś wyrzucił mu gruz na środku chodnika. My nie możemy tego robić za publiczne pieniądze, bo to czyjaś prywatna działka.

Nie ma możliwości zamówienia dodatkowo płatnej usługi?

Są firmy, które się tym zajmują, robi to też m.in. nasza spółka-córka na zasadach komercyjnych. Ale o wiele łatwiej jest po prostu zadbać o to na etapie remontu i wywieźć odpady zgodnie z zasadami. To jest dobry przykład, który pokazuje, że za to, jak wygląda przestrzeń na osiedlach odpowiadają nie tylko zarządcy, ale swoje obowiązki mają też mieszkańcy i firmy, które działają na ich terenie.

News will be here