Przed przejazdem kolejowym na ul. Blokowej regularnie tworzą się korki. Mieszkańcy skarżą się na utrudnienia, tym bardziej że na ruch w okolicy wpływa budowa drogi S7. Na budowę tunelu pod torami będą musieli poczekać jeszcze kilka lat.
Uciążliwości, jakie powodowały tam zamykające się rogatki, pogłębiły się wraz z rozpoczęciem budowy drogi S7 i przebudową ul. Kocmyrzowskiej. Kolejne etapy prac wiążą się ze zmianami w ruchu, w tym takimi, w których to właśnie ulicą Blokową prowadzone są objazdy. Teraz mieszkańców zaniepokoiły informacje o planowanym uruchomieniu nowego połączenia kolejowego przez nowohucką obwodnicę, co będzie się wiązało z potrzebą częstszego zamykania przejazdu.
Zbierają głosy, chcą szybkich działań
Niedawno w internecie pojawiła się petycja do prezydenta miasta Aleksandra Miszalskiego i prezesa PKP Polskich Linii Kolejowych Piotra Wyborskiego, przygotowana przez Stowarzyszenie Przyjaciół Wadowa. W ciągu trzech pierwszych dni zebrano ponad 1200 podpisów.
Mieszkańcy oczekują wybudowania bezkolizyjnego przejazdu, ale są świadomi tego, że to długofalowa perspektywa. Stąd też oczekiwanie, by na przejeździe zamontowane zostały automatyczne rogatki, co pozwoliłoby na skrócenie czasu oczekiwania. Chcą też zmniejszenia liczby kursujących tamtędy pociągów, a wręcz wstrzymania uruchomienia nowego połączenia kolejowego.
– Codzienna droga do pracy, szkoły stała się koszmarem. Kilometrowe korki i długie minuty czekania, nawet do godziny, są codziennością dla kierowców na przejeździe kolejowym na ul. Blokowej. Szlabany są opuszczane nawet kilkanaście minut przed przejazdem pociągu. W przypadkach, gdy przejeżdża kilka pociągów jeden po drugim, przejazd może być zamknięty nawet przez godzinę – czytamy w treści petycji.
Głosy mają zostać przekazane jeszcze do końca tego tygodnia (początkowo miało się to stać 9 października, przy okazji spotkania z mieszkańcami Wzgórz Krzesławickich na „ławce dialogu”, ale zostało ono przesunięte na 29 października)
PLK: Rozwiązaniem jest tunel
PKP Polskie Linie Kolejowe dostrzegają problem, a jego rozwiązania upatrują w budowie tunelu pod torami. W ubiegłym roku pomiędzy miastem a spółką kolejową podpisany został list intencyjny w tej sprawie. Według ówczesnych deklaracji, działania miały zmierzać do realizacji inwestycji ze środków centralnych, w ramach tzw. programu przejazdowego.
– W sierpniu otworzyliśmy nabór do programu przejazdowego, składanie wniosków trwa do lutego. Czekamy na aplikację Krakowa w tej kwestii – mówi nam Piotr Hamarnik z PKP PLK.
Jak zauważa, na sytuację w rejonie Blokowej nakładają się różne czynniki – oprócz budowy S7 to także m.in. budowa przystanku na os. Piastów. – Ponieważ w sąsiedztwie prowadzone są prace, przejazd pociągów jest wolniejszy, a czas zamknięcia rogatek dłuższy. Pracuje tam dyżurny ruchu, co też działa inaczej niż w przypadku automatycznego przejazdu, takiego jak na Kąpielowej. Ale stosowany jest minimalny możliwy, zgodny z wymaganiami bezpieczeństwa, czas zamknięcia. Rozwiązaniem jest budowa przejazdu bezkolizyjnego – podsumowuje Piotr Hamarnik.
Miasto: Realizacja w 2028
W tym momencie miasto nie jest jednak gotowe na to, by złożyć wniosek do programu przejazdowego. Jest już opracowana koncepcja zadania, co kosztowało 926 tys. zł. Teraz potrzebna jest natomiast decyzja środowiskowa, a miasto musi znaleźć projektanta, który przygotuje potrzebne dokumenty.
– W pierwszym podejściu w lipcu nikt się nie zgłosił. Przed nami w październiku lub listopadzie kolejne, drugie podejście. Po opracowaniu decyzji środowiskowej będzie można ogłosić przetarg na dokumentację projektową i wykonanie prac terenowych. Zasadnicza realizacja jest wstępnie zaplanowana na lata 2026-2028. Całość miałaby pochłonąć kilkadziesiąt milionów złotych – mówi nam Kamil Popiela z biura prasowego urzędu miasta.
– Niemniej jednak z uwagi na szacowany czas i koszt realizacji inwestycji Miasto prowadzi dodatkowo rozmowy ze spółką, które dotyczą kwestii czasu zamykania rogatek na tym przejeździe. Zmniejszenie czasu przejazdu w przypadku zaistnienia takiej możliwości mogłoby być działaniem łagodzącym pojawiające się uciążliwości tj. wydłużony czas oczekiwania na przejazd – dodaje.
Część nowego węzła
Budowa tunelu pod torami to tylko część większej inwestycji planowanej przez miasto. Chodzi o cały węzeł przesiadkowy w Luboczy, który miałby łączyć w sobie różne środki transportu. Po konsultacjach i analizach wybrany został wariant W7, który zakłada, że przystanek kolejowy pozostanie w obecnej lokalizacji, parkingi Park&Ride powstaną zarówno przy przystanku kolejowym jak i przy nowej pętli autobusowo-tramwajowej, a torowisko byłoby tam doprowadzone nie w miejscu wcześniejszej trasy do Walcowni, lecz wzdłuż ul. Łowińskiego, z połączeniem na skrzyżowaniu ulic Łowińskiego i Ujastek.
Radni miejscy Michał Drewnicki i Renata Kucharska w środę spotkali się w sprawie ul. Blokowej z wiceprezydentem Stanisławem Kracikiem. – Miasto nie wycofuje się z planów inwestycji, przygotowywane są dokumenty do nowego przetargu na decyzję środowiskową. Trudniejsza jest sprawa z doraźnym rozwiązaniem. Prezydent przekazał, że koszt automatycznych rogatek to ok. 4 mln zł, co jest bardzo dużą kwotą, jeśli mówimy o rozwiązaniu, które miałoby funkcjonować tylko przez krótki okres – relacjonuje Michał Drewnicki. – Ale rozmowy trwają, zobaczymy, co da się w tym miejscu jeszcze poprawić, by usprawnić przejazd – dodaje.