Krakowska odsłona Diverse NIGHT of the JUMPs wzbudziła sporo pozytywnych emocji. Nie tylko wśród niemal 13 tysięcy widzów, którzy 12 marca odwiedzili Tauron Arenę Kraków, ale także wśród zawodników. Ci - latający na wysokości niemal trzeciego piętra - lubią wracać do Polski i doceniają naszych kibiców.
– Zawsze mam dobre wspomnienia z Polski. Polscy fani są jednymi z najlepszych na świecie i potrafią dodać mnóstwo energii do naszych przejazdów. Kiedy niesie cię doping niemal 13 tysięcy widzów, stać cię chyba na wszystko! Lubię wracać do Polski i Kraków po raz kolejny udowodnił, że warto! – mówi urzędujący mistrz świata i lider klasyfikacji generalnej Maikel Melero.
Faworytem publiczności podczas krakowskiej edycji NIGHT of the JUMPs był zdecydowanie Luc Ackermann. Po swoich występach 19-latek zyskał spore grono nowych fanów. – Runda w Krakowie była niesamowita! Żywiołowi, szaleni wręcz widzowie, którzy ponieśli mnie podczas mojego przejazdu. Ten doping niesamowicie mi pomógł zarówno w kwalifikacjach, jak i w finale. Wykonałem wszystkie swoje tricki i z tych emocji, po raz pierwszy w zawodach, na zakończenie California Roll. Także mimo błędów i ostatecznie nie najlepszego miejsca to były dla mnie dobre i wyjątkowe zawody – podkreśla zawodnik.