Zarząd Zieleni Miejskiej rozpisał przetarg na realizację zwycięskiego projektu budżetu obywatelskiego „Aleja Róż na nowo”. Szykują się duże zmiany, a w praktyce – powrót do stanu, kiedy dominowała tam zieleń, a nie nawierzchnia.
Z otwieraniem szampana lepiej się jeszcze wstrzymać, ponieważ przetargi w ostatnim czasie przynoszą wiele niespodzianek. Już samo ogłoszenie postępowania jest jednak dużym krokiem naprzód, ponieważ projekt, który wygrał w głosowaniu w 2019 roku, do tej pory nie mógł się doczekać rozpoczęcia prac.
Zadanie, które pierwotnie było wycenione na dwa miliony, okazało się całkiem skomplikowane i będzie łącznie kosztować znacznie więcej. – Przez 2020 rok próbowaliśmy dookreślić, czym jest dla nas powrót do stanu pierwotnego. Projektant rozminął się z naszą wizją, a w kwerendzie zleconej na potrzeby tego zadania autorka nie uwzględniła projektu pana Bolesława Szulewskiego, czyli pierwotnego projektu zieleni, która istniała od początku lat 60. aż do położenia kamienia węgielnego pod przyszły pomnik Lenina. Kiedy profesor Waldemar Komorowski wychwycił tę nieścisłość, zaczęliśmy iść w stronę doprecyzowania poprzez powrót zieleni w to miejsce, powrót do idei miasta-ogrodu – opowiada Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz, autorka projektu BO.
Duże zmiany
Fragment alei od parkingu po stronie placu Centralnego do al. Przyjaźni ma znacząco zmienić swój wygląd. Znikną wszystkie uszkodzone czy przypadkowe elementy. Zmniejszy się ilość utwardzonej nawierzchni, odtworzony będzie historyczny układ zieleni. Zamontowane zostaną ławki i kosze nawiązujące do historycznych wzorów. W planie są też stojaki rowerowe i zdrój z wodą pitną.
Część elementów zostanie wyremontowana, a nie wymieniona – tak będzie m.in. z tablicą informacyjną, donicami z mozaiki czy charakterystycznymi latarniami – „kandelabrami”. Nawierzchnie w rejonie arkad z ozdobnymi motywami też zostaną tylko wyremontowane.
Jeśli chodzi o zieleń, wzdłuż istniejących szpalerów drzew po obydwu stronach alei posadzone zostaną kolejne, po 12 sztuk lip. W projekcie przewidzianych znalazło się też 16 krzewów lilaka pospolitego, żywopłoty i łącznie 1260 krzewów róż.
Na jednym poziomie
Jednym z efektów zmiany będzie likwidacja obecnego wgłębnika, czyli obniżenia terenu w centralnej części alei. – Po odbyciu spaceru badawczego z osobami z dysfunkcjami wzroku i ruchowymi okazało się, że ta obecna przestrzeń jest pełna barykad, potykaczy, trudnych do pokonania elementów. Chcemy, żeby to była przestrzeń inkluzywna. Stąd założenie, żeby wyrównać poziom, zlikwidować te stopnie i zdjąć betonowe płyty. Ta wersja z zasypaniem wgłębnika została ostatecznie przyjęta do realizacji – mówi Małgorzata Szymczyk-Karnasiewicz.
ZZM czeka na oferty do 14 lipca. Wykonawca będzie miał dziesięć miesięcy od dnia podpisania umowy na przeprowadzenie wszystkich prac.