– Gdy pojawił mi się w głowie pomysł zrobienia opowieści o ostatniej chwili życia Wyspiańskiego i wyobrażałam sobie, co go najbardziej mogło dotknąć, co mogło być jego czyśćcem, pierwszą rzeczą, jaka przyszła mi do głowy, był właśnie osąd. To, co człowiek po sobie zostawia, jaki rodzaj mitu czy antymitu, jaką historię będzie się o nim opowiadać – mówi Agata Duda-Gracz, jedna z najbardziej uznanych reżyserek współczesnego teatru w Polsce.
Ostatnie chwile Wyspiańskiego
Bazę przedstawienia stanowi dramat „Wyzwolenie” z 1903 roku, którego akcja rozgrywa się na deskach krakowskiego teatru. Wyspiański zaś jak Konrad toczy na scenie ostatnią walkę. W jego głowie przenikają się rzeczy, które go spotkały jako twórcę, syna, przyjaciela i męża.
– Ostatnia noc artysty to spotkanie z jego demonami. Zarówno tymi, z którymi miał styczność albo które wykreował w czasie swojego życia, oczywiście przepuszczone przez jego wyobraźnię, m.in. Helena Modrzejewska, Wanda Siemaszkowa czy Ludwik Solski, ale też swoimi dziedzicami. Mowa o Jerzym Grzegorzewskim, Tadeuszu Kantorze, Krystianie Lupie, Bartoszu Szydłowskim czy Piotrze Augustyniaku – wyjaśnia Agata Duda-Gracz.
Wszystkie postaci, które pojawiają się na scenie mają swój pierwowzór w przeszłości bądź teraźniejszości. W przeciwieństwie do zdarzeń, które z pewnością nie miały miejsca. W ostatnich chwilach życia do Wyspiańskiego przychodzi zmarła wiele lat wcześniej matka i prowadzi syna, niczym Wergiliusz Dantego, przez przestrzeń między życiem a śmiercią.
Cała opowieść dzieje się w głowie artysty. Z kolei przestrzenią są widownia i scena Teatru Słowackiego. Teatru, który Wyspiański traktował jak dom, z którym związany był od samego początku. To właśnie tu wystawił po raz pierwszy „Wesele” i „Wyzwolenie”.
Opowieść o życiu
Jak zaznacza Agata Duda-Gracz, spektakl „Proszę Państwa, Wyspiański umiera” nie jest opowieścią o umieraniu, lecz o życiu. O zazdrości, okrucieństwie, egoizmie, ale też o marzeniach, miłości i sztuce, która miała bardzo silny wpływ na życie Wyspiańskiego.
– Nie chciałam budować mu pomnika. To byłoby spore uproszczenie, dlatego że był on tak wszechstronnie człowieczy, tak słaby jak silny, tak mały jak wielki, tak udolny jak nieudolny – podkreśla reżyserka spektaklu, odpowiedzialna również za tekst, scenografię oraz kostiumy.
W rolę głównego bohatera wciela się Krzysztof Wrona. Postać matki Wyspiańskiego kreuje Marta Waldera. W obsadzie również: Agnieszka Przepiórska, Wanda Skorny, Anna Syrbu, Aleksander Fiałek, Maciej Półtorak, Sławomir Rokita, Adam Wietrzyński, Tomasz Wysocki, Maja Kleszcz oraz Wojtek Krzak.
Premiera spektaklu „Proszę Państwa, Wyspiański umiera” odbyła się 6 stycznia na Dużej Scenie Teatru Słowackiego. Przedstawienie będzie można zobaczyć 13 i 14 stycznia oraz 7 lutego.