Paweł M. ps. „Misiek” i Grzegorz Z. ps. „Zielak” trzęśli całym Krakowem. Teraz współpracują ze śledczym i boją się o swoje bezpieczeństwo.
„Misiek” przygodę z przestępczym półświatkiem zaczął pod koniec XX wieku. Zapisał się nie tylko w polskiej ale też europejskiej historii piłki nożnej, kiedy rzucił nożem w Dino Baggio. Wtedy jeszcze nie miał pojęcia, że za kilkanaście lat będzie nie tylko szefował pseudokibicom Wisły Kraków i gangowi Wisła Sharks, ale też stanie się szarą eminencją TS Wisła Kraków i samej piłkarskiej spółki. W między czasie na potęgę handlował narkotykami i z lubością oddawał się przemocy, biorąc udział w polowaniach na pseudokibiców Cracovii czy śląskich klubów – przeciwników Ruchu Chorzów.
Narkotykami zaczął handlować po wyjściu z więzienia koło 2007 roku. Dołączył do niego Grzegorz Z. „Zielak” nie gardził również papierosami bez akcyzy. W czasie, gdy Wisła Kraków była wystawiona na sprzedaż, chciał kupić klub ze stadionem i nazwać go Sharks Arena.