Poseł PiS: Majchrowskiemu puszczają nerwy

Posłowie B. Szydło i A. Adamczyk fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Dwoje posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy rządzą w regionie, postanowiło podsumować pierwszą część wyborów samorządowych oraz poinformować, jak będzie wyglądała walka o fotel prezydenta w Krakowie. Na konferencji nieobecny był jednak główny zainteresowany, czyli Marek Lasota. Władze PiS zapowiadają również, że Jarosław Kaczyński odwiedzi Małopolskę, ale nie wiadomo, czy przyjedzie do Krakowa.

Ciosy poniżej pasa?

O ile dotychczas kampania była dość spokojna i kandydaci oraz ich sztaby raczej nie uciekali się do wycieczek osobistych, tak dziś poseł Andrzej Adamczyk na zarzuty Jacka Majchrowskiego, jakoby Lasota miał być kandydatem tylko i wyłącznie PiS, odpowiedział, że to „ciosy poniżej pasa”. – Jackowi Majchrowskiemu puszczają nerwy. Sam zapomina, jakie partie go popierają? Przecież to z inicjatywy SLD i PSL został wojewodą i był też rozważany jako ich kandydat na prezydenta Polski – przypomniał poseł PiS.

– Prezydent Majchrowski koncentruje się na własnej władzy, a nie służeniu mieszkańcom. Prawo i Sprawiedliwość zbudowało szeroki nurt poparcia dla Marka Lasoty, ale to kandydat przede wszystkim krakowian. Lasota chce budować obywatelski Kraków, chce być razem z mieszkańcami. A to, że PiS wspiera ludzi dobrych, lojalnych i kompetentnych, to fakt – dodała poseł Beata Szydło.

Kaczyński spisał Kraków na straty?

Jarosław Kaczyński ma odwiedzić i wesprzeć kandydatów na prezydentów i burmistrzów, którzy będą walczyć w drugiej turze. Nie jest jednak pewne, czy prezes PiS dotrze do Krakowa. – Ze względów czasowych będzie to krótki pobyt i stoimy przed dylematem, czy zdążymy być w Krakowie. Co do poparcia pana premiera Kaczyńskiego dla idei zmiany prezydenta w Krakowie, to była ona wielokrotnie wyrażana – tłumaczy poseł Adamczyk. Z nieoficjalnych informacji jednak wynika, że prezes Prawa i Sprawiedliwości na pewno odwiedzi stolicę Małopolski.

Do kogo po głosy?

Marek Lasota, aby myśleć o nawiązaniu równorzędnej walki z Jackiem Majchrowskim, będzie musiał ubiegać się o poparcie wyborców, którzy swój głos oddali na innych kandydatów. – Zwracamy się do wyborców, krakowian o poparcie. Marek Lasota przedstawi swoją strategię – deklaruje poseł Szydło. Sam kandydat stwierdził wcześniej, że zależy mu przede wszystkim na krakowianach i nikogo nie rozdziela.

Dr Jacek Sokołowski, Instytut Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ o tym, kto kogo poprze w drugiej turze: – Bardzo prawdopodobne jest to, że Platforma poprze Majchrowskiego swoim kompromitującym wynikiem. I w tym momencie jest on prezydentem.

Kto mógłby poprzeć Lasotę? Elektorat Ptaszkiewicza jest przypadkowy, trudniej nim rozporządzać. Ogólnie są małe szanse, aby ktokolwiek przerzucił głosy na Lasotę, ponieważ jest on uważany za przegranego i nikt nie chce być kojarzony z porażką.

Jeśli mielibyśmy gdybać… Gdyby Łukasz Gibała, który już zapowiedział, że nikogo nie poprze, jednak zmienił zdanie, to czysto matematycznie Marek Lasota miałby szansę. Jednak Gibała nie ma żadnego interesu w tym poparciu ani wspólnej historii z prawicą.