Zapis fragmentów rozmowy z Andrzejem Walczakiem

Poniżej prezentujemy zapis fragmentów dwóch rozmów, przeprowadzonych z Andrzejem Walczakiem, w ramach naszej prowokacji dziennikarskiej. W zapisach pominięte zostały nieistotne dla sprawy kwestie, w tym w szczególności tematy rodzinne, osobiste oraz opinie niezwiązane z działalnością Komitetu Konkursowego Kraków 2022. Jesteśmy w dyspozycji całości nagrań, które to jednak mogą zostać przez nas przekazane do organów państwowych, gdy wystąpią z takim żądaniem.



Rozmowa z dnia 8 kwietnia (wtorek, pierwsze spotkanie z A. Walczakiem):

Początek rozmowy:

Patryk Salamon: Co się dzieje w komitecie takiego?

Andrzej Walczak: Przekonać nieprzekonanych.

PS: Ja sam do igrzysk jestem przekonany. Ja tego nie kwestionuję, tylko organizację tego wszystkiego, że to wygląda, a przynajmniej komunikacja z mediami wygląda fatalnie.

AW: Nie mnie to oceniać. Chcę zaznaczyć, że wszystkie moje wypowiedzi są moimi wypowiedziami. (…) Co do komunikacji z mediami, to nie moja sprawa, ja się tym nie zajmuję. Ja chciałem przekonać, może Pana, żeby inaczej komunikować ten projekt. Przeciętny Kowalski uważa, że igrzyska to 21 mld zł. A te igrzyska nie kosztują tyle.

PS: No ale wiemy, co mamy w pamięci, jaki cytat. Wie Pan co się obiło i co jest powtarzane i w podręcznikach do nauki mediów będzie…

AW: Ale to się wszystko medialnie zmieni. Pewne rzeczy pójdą, w pewnym sensie, pewnym krokiem komunikacyjnym do ludzi i niezależnie od tego, co robi miasto i inni, ale przekaz jest tego taki, że igrzyska kosztują 3,38 mld zł, budżet operacyjny (…) 5,6 mld zł. A teraz tłumaczę Panu, czemu do mediów powinien być przekaz, że to 3,5 mld zł. Bo zwracają nam 40% z praw transmisyjnych, sprzedaż biletów itd. Więc zwraca nam się 40%, dlatego koszt to 3,38 mld zł. (…) Więc komunikacja tego, że to 3,38 mld zł. (…) Przekaz medialny jest taki, że 21 mld. Mnie to denerwuje.

PS: Tak poszło na początku.

AW: Bo tak zawaliła pani Magdalena Sroka (…) Jagna nie mówiła nic o kwotach, w przeciwieństwie do pani Sroki, która popełniała gafy.

PS: Najpierw mówiła 21, potem Jacek Majchrowski powiedział 16, ona poszła tym tropem, że 16, później mieliśmy nie wiadomo ile.

AW: Zmieniło się to na 16, dlatego że zostało zapisane (…) Jagna od 2 lat namawiała do tej idei, przekonując o inwestycjach, czystym powietrzu.

PS: To na początku wyglądało świetnie (…). Nawet napisałem artykuł w naTemat o Jagnie (w kwietniu 2013 roku - przyp. red.)
(...)

AW: Dokumentów nikt nie podaje, bo widzę, czytam i padają rzeczy takie, że nic się nie robi itd. A to nie jest prawda. (…)

AW: Teraz na ostatniej sesji MKOl-u, członkowie byli oburzeni igrzyskami w Soczi i nigdy więcej. Jest teraz powrót do korzeni, powrót do olimpizmu, po pierwsze człowiek. I tak od 1,5 roku chce Jagna. Bo nas nie stać, żeby wybudować drugie Soczi. (…)

AW: (…) minęłoby trzy czy cztery miesiące zanim by dotarł do tego etapu z tym swoim portalem „krakowprzeciwigrzyskom” i facebookiem. Nie ma 14 tysięcy lajków, czy 16, bo obserwuję i robię zrzuty ekranu każdego dnia kto lubi jego profil i tam jest dziennik aktywności i taki wykres jak szybko, jak drastycznie, robi sprytnie to bo pozyskuje polubienia fanów w krótkich odstępach czasu i w małych ilościach. Kupujesz na dowolnej aukcji na allegro, kupujesz inteligentnie, żeby nie było to, że wiesz, grasz w jakąś tam grę w Kairze i nie rozumiesz nic po polsku i coś tam klikasz i pod to podlinkowane jest mechanizm do polubienia postu i jak jest na facebooku to automatycznie to jest i potem się pojawiają tak, jak ci z Kairu, co było już kiedyś, Chcemy Igrzysk, czy coś takiego. (…)

PS: W końcu by jakieś dane dali, my tego nie mamy, nikt tego nie ma. (…) Wiem, że już tej kobiety tam nie ma co odpowiadało za to…

AW: Oficjalnie za porozumieniem stron, ale znam inną wersję. Krótka piłka, Jagna powiedziała dość. (…) Komunikaty pisane w stylu „chciałabym”, „myślimy”, „mamy nadzieję”… My nie mamy nadziei, tylko jesteśmy pewni i zdeterminowani. Nie wolno używać takich słów. (…)

Do referendum trzeba zmienić komunikację tego projektu, żeby ludzie wiedzieli, że to kosztuje tylko tyle, że nie buduje się obiektów, które są nikomu nie potrzebne. (…) Politycznie wszyscy są mili, uśmiechnięci. Gdy Jagna 1,5 roku temu prosiła różnych polityków, żeby się zaangażowali, to nie, bo się boją itd. Ona jest taka, że się nie boi. (…) Ludzie polityczni naokoło nie wierzyli w to, teraz stali się obruszeni, bo jednak pewne rzeczy z góry poszły, zgody. Wszystko to co chciała, załatwiła. Nikt nie wie o tym, że ostatnio. (…)

AW: Wydaje mi się, nie wiem jak to powiedzieć… (…) Że, może… Postanowiłem, że, kiedyś raz spotkaliśmy się, być może, nie wiem, może Cię przekonam do tego, żeby odwrócić trend pisania, żeby pisać inaczej niż wszyscy. Wiem, że może to nie jest poprawne i dobre, bo autor naraża się… (…) Widziałem, że masz siłę sprawczą w naTemat czy Onetu do wrzucenia, być może, postanowiłem Cię przekonać, że być może mógłbyś odwrócić tę sytuację i zacząć o tym projekcie pisać. Ja mógłbym ci dostarczyć jakieś, nie tyle ja, komitet ci to da, bo ja nie chcę nic dostarczać, ja poza tym nie mam pojęcia o czym mówię, o, nie znam się na tym, ale wierzę w ten projekt i wiem, że jest szczery i ludzie, którzy są wokół niego, to niestety, komitet nie może zatrudnić sobie super mega ekspertów, bo Jagna robiła research i wiesz jakie mieli kosmiczne stawki, którzy robili przy Euro itd. Ona nie może tutaj jako komitet zatrudnić wiesz… zarzucają jej, że Patrycja Tocka, ale Patrycja Tocka jest zorientowaną osobą. (…) No bo co, kogo zatrudnisz teraz jako asystenta Jagny? Patrycja ma w głowie wszystko, wszystkie dokumenty. (…) Bo co, zrobisz konkurs i zatrudnisz znowu kogoś, kto się nie nadaje. (…) To i tak cała ta reszta tych ludzi, to są ludzie wrzuceni z Miasta, mało kto o tym wie. (…) To są ludzie od Prezydenta Majchrowskiego. Chciał mieć nad tym kontrolę, od środka, i ma nad tym kontrolę. (…)

PS: Czemu Komitet nie chce upublicznić listy osób?

AW: Bo ci ludzie nie wyrażają zgody, nie chcą być bici, w moim mniemaniu.
(...)

PS: Dla mnie dziwne jest, że biuro prasowe przysyła mi odpowiedzi i tam się nikt nie podpisuje pod tym.

AW: Tego nie wiem. Nie wiem kto ci odpisuje (…) Komitet znalazł rozwiązanie i jedna osoba przyjmuje dokumenty, rejestruje informacje i wysyła odpowiedź, bo niektórzy chcą sparalizować komitet. Ja byłem wczoraj pierwszy raz na Grunwaldzkiej, bo nigdy tam nie byłem, pojechałem zobaczyć jak to tam funkcjonuje, przyszedłem z zaskoczenia, zobaczyć jak to tam jest (…) Pojechałem posłuchać jakie mają pomysły. Są na dobrej drodze z pomysłami, z którymi ruszą do ludzi.

(...)

PS: Ale oni kampanię informacyjną powinni jakąś przeprowadzić, nie wiem, billboardy czy cokolwiek.

AW: Podałem ci hasła, które się może pojawią gdzieś tam, w trakcie, one się pojawią kiedyś. Kampania powinna być zrobiona, wydaje mi się, niezależnie od miasta, bo robi swoją, żeby nic z miastem, ponieważ miasto jest nielojalne…

PS: No właśnie, mi się wydaje, że jest wielki konflikt pomiędzy posłanką a Sroką.

AW: Nie, nie, nie. To jest gra, SLD itd, wiesz. (…) Wychodzący radny Kalita, który jest śmieszny i wiesz… (…) Czy wiesz, że żeby Rio dostało igrzyska, to premier musiał odwiedzić ponad połowę członków MKOl-u i lobbować? I premier (Donald Tusk - red.) też to wie, Jagna mu dała kartkę co trzeba robić. (…) Trzeba zmienić społeczeństwo, nie można mamić, ze to się nie opłaca, że nas nie stać.

(...)

AW: I pomyślałem o Tobie, że może w Tobie taka rola, żeby spróbować odwrócić ten trend pisania tych artykułów. Wiesz, zrobisz co zechcesz.

PS: Materiały potrzebuję. Tabelki.

AW: Nie chcę być używany, ja nie potrzebuję żadnego rozgłosu, mnie to jest do niczego niepotrzebne. Ja tylko wierzę w ten projekt i wiem, że jest uczciwy. Jak kradną wszyscy naokoło, to nie Jagna. Wiesz, dyskutowanie o logo. Widzisz. Prezydent Majchrowski zadecydował, dostał cztery wersje logotypu, powiedział ta mi się podoba, bo widzi kwadrat. Jedyny zobaczył. Moim zdaniem i Jagny zdaniem - nie fajne. Ale wystarczające. Nie jest tak istotną rzeczą. Ja kiedyś powiedziałem Jagnie: zrób konkurs. Porozmawiała z rektorami uczelni wyższy, żeby zrobić konkurs. Przyszło 130 prac i moim zdaniem stracone 4-5 miesięcy. Kto był w kapitule konkursu? Ci wszyscy rektorzy. Siedzieli i odrzucili wszystkie logotypy. (…) Prezydent zadecydował, że takie logo.

(...)

AW: Ja tam wczoraj wszedłem i się wkurzyłem i powiedziałem: „co wy k**** robicie?”, co to za strona (internetowa strona Komitetu - przyp. red.)? Nie ma tam nic konstruktywnego, gdzie są mapy, gdzie są rzeczy? (…)

(...)

AW: Pojechałem wczoraj tam, żeby popatrzeć na to obiektywnie i powiedzieć Jagnie co ja o tym myślę. Przekazałem jej to wczoraj, rozmawialiśmy na ten temat, myślę, że też jest dużo do pracy i to się zmieni. Ale do tego jest potrzebna sprawa taka, żeby pojawiły się poprawne artykuły. (…) Są blogi, można wykorzystać, ale postanowiłem, że parę rzeczy wybrałem i będę docierał. (…)

(...)

AW: Jagna rozmawiała z Hajdarowiczem z Rzeczpospolitej i jej powiedział, że niestety musicie to zrobić inaczej. (…)

(...)

AW: Oni powinni zacząć działać i robić swoje rzeczy. Próbuję znaleźć na to rozwiązanie, żeby Cię przekonać do tego, że ta idea jest szczera, co chcesz się dowiedzieć?

PS: Dokumenty, dane, wyliczenia to potrzebuję.

AW: Robią, robią, mam nadzieję. Bo ja im to wczoraj wyłożyłem całą strategię, byłem i opieprzyłem, po czym Jagna zadzwoniła do biura i powiedziała „proszę wysłuchać”. Bo ja wcześniej też z Łukaszem o tym rozmawiałem tydzień temu i pewne rzeczy, które ja wymyśliłem, pomysły, ale minął tydzień czasu. Jagna nie miała czasu, miała miliard różnych rzeczy, a tu się nic nie zmieniło. Macie na koncie jakieś pieniądze, nikt Wam nie karze szastać tymi pieniędzmi. Ile jest mieszkańców Krakowa, 600 tysięcy adresów? Ile kosztuje wysłanie ulotki? 4 grosze? (…) Mały komunikat, publikowany w prasie, na portalach, stronach internetowych, np. nie wiem, na LoveKraków banner, w Wyborczej, Dzienniku, Krakowskiej, na zasadzie takiej, żeby nie wiedzieli co dostaną za materiał, wykupić termin, zablokować jakieś formy reklamy. I powielać sytuację. (…)

(...)

AW: Nie wiem, ile u was kosztuje reklama? To już poza, ciekawość. Banner? Na głównej stronie, żeby wisiał.

PS: Na ile?

AW: Myślę, że czas okresu miesiąca, do ewentualnego referendum.

PS: Około 6-7.

AW: 6-7 tysięcy.

PS: Ale żeby cały czas, bez rotatora, to około 25-28.

AW: To tego nie przejdziesz.

PS: Ale to możemy wtedy siąść i gadać już.

AW: Nie sądzę, aby przeszli, na to się Jagna nie zgodzi. To trzeba kilka takich portali, coś zrobić. Na tej zasadzie takiej, że jest banner, klikasz i przenosi do krakow2022.org.

(…)

Nie wiem, nie wiem. To jest temat, dlatego pytam, ponieważ ruszyłem, poprosiłem, żeby przygotowali jak to wygląda kwotowo, co możemy zrobić, bo ja wiem, że parę innych rzeczy można zrobić bezkosztowo, do tego nagłośnić to w mediach i pójdzie swoim życiem, infografiką i innych rzeczami, ale to trzeba zrobić. A nie na zasadzie, siedzieć…

PS: Z założonymi.. i okopać się…

AW: … siedzieć i w środę ktoś przyjdzie od strony, k****, w środę? I zrobi coś na poniedziałek? (…) Tak nie można. Bo albo wszystkie ręce na pokład i walczymy o ten projekt, albo nie. No więc postanowiłem, powiedziałem, że niestety, nie włączałem się do tej pory do tego w żaden sposób, postanowiłem, że ile będę miał siły spróbuję to ruszyć. Wszystko dynamicznie po wczorajszym dniu się potoczyło (…)

(...)

AW: (…) … ci ludzie po 3 koła, 3,5 na rękę dostają, ja się dziwię, że niektórzy pracują przy tak ważnym projekcie.

PS: No…

AW: Naprawdę. Jest kilku ekspertów, którzy są naprawdę w temacie. (…) Jagna rozpisała cały projekt i pracowała nad tym (…) Pozyskała ekspertów, którzy pracują na zlecenia. (…)

(…)

AW: … nikt Ci nie wyda bez przetargu pieniędzy, do 14 tysięcy euro zapytanie ofertowe. Gdzie się zapytasz? „Nie pytajcie drukarni krakowskich”, jak pozyskać ofertę na drukowanie? Dzwonisz z allegro do pięciu najtańszych ofert na drukowanie DL-ek i mówisz: „proszę pana za 2 godziny”, nie mówisz skąd dzwonisz, za dwie godziny wyślemy panu zapytanie ofertowe, czy w ciągu dnia dzisiejszego może pan odpowie na to czy wydrukuje, czy pan ma możliwości czasowe, tematyczne, do pięciu, na pewno otrzymasz odpowiedź. W ciągu jednego dnia masz koszt tego. I trzeba przyjść trzasnąć ludzi: „nie macie na to czasu”, to można w jeden dzień załatwić. (…) „A teraz sprężcie dupy, to co wam wczoraj merytorycznie nawinąłem na ucho i tak to zróbcie”. Jak to oceniasz, to co mówię?

PS: Nie no, to bardzo dobre, w końcu by się to ruszyło. Największy problem jest z komunikacją i przekazem jasnego, prostego komunikatu, ludziom pokazać w infografice, tyle kosztuje to, mamy to, nie musimy wydawać np. na takie i takie rzeczy, albo np. mit taki i taki, komitet pisze prawda: takie i takie.

AW: Nie ma takich ludzi. Tzn. nie wiem, bo ja ich nie znam. Moderskiego poznałem wczoraj, Dyląga znam z racji tego, że spotkałem się z nim 8-9 razy w życiu, w biurze poselskim, na nartach w Witowie. Nie wiem, nie wydaje mi się. Dla mnie to uczciwy facet do kierowania biurem jak mu wydasz zadanie, ale nie kreatywny, sorry. (…)

(…)

AW: … nie mam kogoś, kto potrafi to poprawnie, merytorycznie napisać. Ja mogę powiedzieć, tak jak tobie powiedziałem, ale nie mam kogoś kto by napisał to… (…)

Ja nie potrafię tego napisać, ja mogę to powiedzieć, ale poszukuję kogoś kto to „ubierze”, kto to co wymyśliłem „ubierze” właśnie w poprawność i użyje. Nie masz kogoś takiego? Nie chcesz się zaangażować?

PS: Wiesz co, musielibyśmy siąść na ten temat.

AW: Nie znam nikogo, do kogo mógłbym pójść na zasadzie takiej, że mówię ci, spotkaliśmy się wtedy w biurze o tej stronie internetowej co rozmawialiśmy. Podoba mi się wasz portal, szczerze podoba mi się, fajnie jest, jakaś alternatywa, czytam go. Troszkę ta grafika po zmianie, przyzwyczajam się (…)

(…)

PS: U was w komitecie brakuje infografik, przemawiać infografikami, strona, która, no ona nie jest czytelna (…)

AW: Bo brakuje treści.

(...)

PS: Pokazać, że stadion narodowy kosztował tyle i tyle.

AW: No, no i śniegu w Krakowie nie potrzeba. Inwestycje transportowe, igrzyska nie kosztują 21 mld. Tylko 1,8 mld.

PS: Łatwe porównania, infografikę dać.

AW: Gościu ma na ulicy w Krakowie dostać kartkę, że igrzyska w Krakowie nie kosztują 21 mld. Ile? 1,2 mld. (…) Myśleli nad czymś takim, rozkładane na trzy strony, opisane wszystko. Ja mówię: „i co chcecie z tym zrobić?”, „komu to dacie?”, „na ulicy komuś? Wyp*****li”.

PS: A może by gazetkę zrobili? To jest bardzo tani koszt.

AW: Elektroniczną w pdfie, żeby gazetkę złożyli na stronie.

PS: Cztery strony w formacie Gazety Krakowskiej czy czegoś, cztery strony, wyjdzie to grosze, wydrukować… (…)

(…)

AW: (…) Jak to możemy zrobić?

PS: Rzuć na miasto coś takiego.

AW: Jak to możemy zrobić? Masz jakiś ludzi, możliwości?

PS: Jutro się spotkamy.

AW: Ja mogę pomóc ze swojej strony wszystkimi informacjami, co potrzebujesz. Tu nie ma tajemnicy.  Nie wiem dlaczego, nie wiem, dlaczego Jagna może nie chcieć z Tobą rozmawiać, ja nie sądzę, nie padła nigdy taka decyzja. Ona nie wie, że my rozmawiamy, ona nie wie, nawet nie sugerowałem jej, że będę. Postanowiłem, że pójdę tak czy tak, co mi zależy. Albo spróbujemy to w jakikolwiek sposób zmienić, ja w tym pomogę bo coś w tym komitecie zmienię serio, bo tam się to nie zmieni… (…)

AW: Wracając do naszego tematu, nie wiem, czy możesz jakoś pomóc?

PS: Jutro się spotkamy, dobra?

AW: Mogę przyjechać, dowolnie, gdzie ci pasuje.

PS: Nie no, najlepiej w centrum, ja cały czas w centrum siedzę. Jutro mam sesję rady miasta, więc najlepiej gdzieś w okolicach pl. Wszystkich Świętych.

AW: Jakbyś, nie wiem… Potrzebuję fizycznie kogoś do złożenia tego tematycznie…

PS: No…

AW: Kogoś, żeby wstawić potem gotowca, bo tego nie zrobią oni. (…) Wydaje mi się, że tylko tak uratujemy ten projekt. (…) Jagna powiedziała, że mogą wydać 50 tysięcy złotych, nie więcej, na to, co można za to zrobić? Powiedziałem, wydrukować 300 tysięcy DL-ek, bo to jest koszt sześciu tysięcy złotych… (…)

PS: Zrobić pięć DL-ek, w różnych kolorach, grać kolorami (…)

(…)

AW: Nie wiem, trzeba coś zrobić. Ja uważam, że to tak… Nie ma szans. Mówię, przyszedłem wczoraj specjalnie, popatrzeć, zupełnie, bo czytałem z różnych stron, to referendum też mnie zmusiło, jak… Premier nie wspomoże w żaden sposób Majchrowskiego, nie ma takiej możliwości, nie pomoże mu w kampanii. (…)

(…)

AW: (…) … Gazeta Krakowska, to tu jest, mówię ci szczerze, nie warto rozmawiać, bo i tak ci nie napisze tego, i Jagna tak to traktuje, nie warto rozmawiać, szkoda czasu, bo mówi, ja panu mówię godzinę, o wszystkim opowiadam jak jest, a pan pisze jedno zdanie w całości. To po co ja mam się z panem spotykać? Ja pana nie przekonam. Pan jest nieprzekonany. Ile razy możemy powtarzać. (…) Oni nie mogę liczyć, że dostaną jakikolwiek komentarz, nie dostaną takiego komentarza, bo szkoda czasu, nie ma siły i nie warto.

(…)


Druga rozmowa z dnia 09.04 (środa):

Andrzej Walczak: „Polityka”, jestem w ciężkim szoku, po takiej zajadliwości (…) Teraz to trzeba wybrać i napisać dobry temat, nie zajadliwy, ale pozytywny w tym kontekście. I ten materiał wykorzystać do kampanii. Ten materiał z takimi argumentami, jeden artykuł o takich rzeczach, z drugim o biurkach z trzecim artykule przykładowo o infrastrukturze, w takiej formie komunikacji może spowodować… tak naprawdę to wygląda, żeby ludzie mieszkający w Krakowie wiedzieli; tyle kosztował. Od samego początku wiedziałem, że to tak wygląda… a potem 21 miliardów. Takie coś trzeba wykpić, że na coś takiego miasto nie stać. Bo na ile się zadłuży? Na 300-400 milionów?

PS: Dobra to, jak się do współpracy ugadujemy?
AW: Co proponujesz, co możemy zrobić? Aaa, rozmawiałem wczoraj wieczorem z Jagną; mówi, żeś jej wysyłał co ja robię w komitecie i inne rzeczy.

PS: Ale to ja, ile to jej dawno robiłem, to stary sms.
AW: Ona nie wiedziała, że rozmawialiśmy na Facebooku. Trzeba było mówić, że nie rozmawialiśmy. Ja wczoraj mówię: słuchaj, ja pojechałem, żebyś miała świadomość, porozmawiać, żeby przekonać, bo ja nie będę dłużej siedzieć bezczynnie w tym temacie, bo to mnie wkurza –  że się tu niewiele dzieje. I ona mówi „co ja robię ten”. Rozmawialiśmy o tym. Słuchaj wydaje się, że da się przekonać, nie ma w tobie złośliwości na zasadzie. No bo, co? Tak mi się wydaje. Spotkać to się każdy może, ja znam dziennikarzy, którzy się spotykają i dzwoniąc przez telefon, to są bardzo mili, a potem na spotkaniu na pięć minut, na lotnisku, zadają ci tak durne pytanie, że jakbyś przez telefon, to już byś się z nimi nie spotkał. Wiem. Bo taka praca dziennikarska. Ale mnie zależy, żeby ten projekt, po prostu, żeby ludzie widzieli. Według mnie, to był źle zakomunikowany i to wszystko się spieprzyło, i ludzie się straszą. Tak naprawdę było. No więc…

Dobra, ale ktoś w komitecie w tym momencie odpowiada za te rzeczy?
Tak, może ci Dyląg wysłać.

Ale nie…
Dyrektor biura.

Nie - za te kwestie marketingowe teraz?
Nie.

Nie ma nikogo? A Łukasz Mordarski?
Robi tam wszystko (…)

Takie wsparcie dla niego? Taka współpraca z nim ścisła? No dobra, możemy w coś takiego iść. Przemyślałem sobie wszystko jakby to miało wyglądać, no na pewno trzeba rzucić te ulotki, ja bym jeszcze poszedł w te gazety, co wczoraj mówiliśmy, bo to naprawdę jest niski koszt, zarzucić Kraków tym: ronda, skrzyżowania.
Oni mogą przygotować taki materiał.

Bardzo fajne przyjemne materiały trzeba opracowywać, luźne, bo oni tworzą bardzo specjalistyczne.
Jak mówię: to jest rozwinięcie, już za dużo informacji jest tak naprawdę.

Do ulotki jest tyle maksymalnie.
Tyle, tyle.

Granie infografikami.
A tutaj jest jasno i klarownie. (…) to chcemy w trzech wersjach. Jeżeli chcemy rozwinięcia. Rozwinięcia no.

A tutaj jest jasno i klarownie jakby napisane.
K**** napisał po kolei. Ile, co. Że to są igrzyska olimpijskie, paraolimpijskie i że to, i to wchodzi, że to nie tylko dwa tygodnie, tylko przecież to są cztery, do tego informacje o ilościach transmisji, dziennikarzy możliwych i w ogóle. Wiesz no. No, sorry. Gdybym nie widział tego, że jest to tak niewielka kwota w porównaniu do tego, co krzyczą do ludzi. Każdego, zapytaną osobę na miejscu, ile kosztują igrzyska, to powie, jak powie, że wie to koło 20 baniek to (…).

PS: To oni mieli te dane, czy dopiero siedli nad tym? Musieli zebrać pewnie.
AW: Wczoraj chyba pracowali nad tym wszystkim dość intensywnie, po naszej rozmowie. Do rana chciałbym, żeby to było, się dowiedzieć. I chce to mieć k****, na kartce papieru rozpisane i ten i myślę, że jeszcze o 11 w nocy coś tam będę… Miałem to dostać na godzinę 9 rano i nie mogłem wyjść z domu, bo nie było. Bo mail nie dochodzi. Bo coś tam, bo coś tam. (…)

Dobra, kwestia ładnego napisania przede wszystkim na stronę internetową, pisania tekstów.
Mhm.

Ok, co z social mediami? Bo trzeba by było grać z infografikami, czyli jakiś grafik, niedrogi. Ja mam gościa, z którym mógłbym współpracować.
Mhm.

No powiedział, że jest mi to w stanie zrobić na najbliższy miesiąc, czy półtora i jest w stanie siąść do tego no i tak na bieżąco, szczególnie koło 20.00 siedzieć przed tym, kiedy najwięcej ludzi pisze.
Mhm.

Kiedy komunikacja do godziny na komentarz było obowiązkowo odpisane. Infografikami grać, tak jak to robi kancelaria premiera. Tak to robić. Inaczej się nie da. Kwoty, które można ładnie pokazać i porównać np. z Soczi. Soczi tyle, a my chcemy wydać tyle. To już jest porównanie jakieś. Ciemne tło albo kremowe, to zależy jak wybrać kolorystykę Komitetu. Na tym jechać. Obrazek, piktogram jasny.
Może róż i niebieski ten.

No, ale to różne. Żeby grać tym wszystkim. Np. obsługa wioski olimpijskiej taka i taka kwota i napisać, że pochodzi z rządu albo budowa, a później kolejne np. bloki zrobić, grafikę bloków. Wszystko to jest w necie i napisać, że zostaną przekształcone na mieszkania komunalne.
3 tysiące miejsc noclegowych, bo tak naprawdę tyle jest, nie wiem jeszcze, ile pomieszczeń.

PS: A można podać jeszcze informacje, że w Krakowie w tym momencie jest tyle mieszkań komunalnych, że oto będzie wzrost o tyle i tyle procent.
AW: To zostanie. I za te pieniądze można nie wiem co, to już sprawa miasta.

PS: Trzeba punktować, że pieniądze idą rządowe na wioskę, a nie miejskie.
AW: Miejskie idą na… (…) Ale nie wiem, tak mi się obiło o uszy, nie wiem nic pewnego.

PS: To, kiedy moglibyśmy rozpocząć współpracę?
AW: Już! No, a kiedy ty chcesz?

PS: No dobra, od jutra?
AW: Mhm.

PS: No, bo dzisiaj jeszcze muszę…
AW: Mógłbyś jakby ogarnąć, w tym temacie, że to się pojawiło na naTemacie, na Onecie. Siła rażenia. Z pozytywnym komunikatem, z nagłówkiem, że igrzyska w Krakowie wcale nie kosztują 21 miliardów – to bzdura.

Że obalamy mity.
Że obalamy mity.

A jak z innymi dziennikarzami? Rozmawialiście jakoś?
Nikt nic na ten temat. Ty byłeś pierwszy wczoraj. Ja się zastanawiałem nad tym, żeby poruszyć kilku blogerów, ale jeszcze z nikim się nie spotkałem. Nic nie robiłem na ten temat. Kilku pozytywnych. Kominek i te inne rzeczy.

Ale to już musicie płacić, to już kosztuje. To byście musieli jakąś umowę z nim.
Wiem, ale nie spotkałem się jeszcze z nim. Wydaje mi się, że z niektórymi ludźmi… Nawet rozmawiałem wczoraj z Tomaszem Zimochem wieczorem. Na ten temat. Bo on ZIO wspiera. Może się do tematu włączy, chociaż obiecał już to kiedyś Jagnie, ja mu wczoraj przypomniałem, żeby globalnie pozytywne artykuły się na ten temat pojawiały.

To by było już o wiele większe wsparcie.
No, więc umówimy się, że jakoś w piątek się z Jagną, jakoś zmówi. I coś może się uda. Do tego czasu nic się nie dzieje. Nikt inny nie ma tego tematu, nikt inny o tym nie wie.

PS: Rozumiem, że to miałoby iść u mnie na LoveKraków, naTemat, Onet? Tak by było, żeby…
AW: Żeby przestrzeliło z tą informacją, bo to ma wtedy siłę rażenia.

PS: Na stronę komitetu to pisać, te infografiki, plus kwestia jakiejś ulotki, gazetki, trochę pracy jest w tym wszystkim.
AW: Jak to widzisz?

PS: No dobra, jak to finansowo, wynagrodzenie?
AW: Jak ty to widzisz? Ile?

PS: 1,5 miesiąca, plus te social media, ja muszę gościowi dać minimum 2 tysiące. Około 15. Wiadomo kwestia grafik w to wszystko wchodzi.
AW: Dobra. Myślę, że muszę iść do biura, bo to nie moje pieniądze. Wiesz jak to jest. Jak oni mogą to zrobi, zlecić, żeby ci nie tego… kwestia zlecenia.

PS: Kwestia zlecenia, umowy po prostu o dzieło. Jak będzie umowa o dzieło w tym wszystkim. Nie mogą upublicznić to bez mojej zgody.
AW: Jasne.

PS: Bo tak to jest.
AW: No, to tak myślę, że trzeba by było zrobić. I tu nie ma co. To jest niewielki koszt to wszystko, na przygotowanie i opracowanie materiałów, infografik i innych rzeczy. Będę dzisiaj w biurze, porozmawiam z nimi (…)

PS: Dobra, to będę musiał jeszcze dzisiaj zacząć to pisać… Bo ile tego jest…
AW: Możemy się tak umówić, że możesz z tego przygotować, stworzyć artykuł, który wrzucisz na LoveKraków dziś, jutro, pojutrze.

PS: Jutro albo pojutrze, bo jeszcze muszę komentarze zebrać z urzędu miasta, żeby podkładka była, żeby to jakoś wyglądało.
AW: Jeżeli potrzebujesz to w oryginale, to <e-mail> i może ci wysłać na maila, bo rozmawiałem z nim. Żebyś miał podkładkę, że to z komitetu, a nie z nieba wzięte.
To, co zrobię; pojadę, porozmawiam. Zadzwonię do Jagny jak ona widzi, bo to nie moja w żaden sposób. Postaram się pomóc, w tym żeby to jakoś normalnie zadziałało. Co do materiałów, na pewno przygotuj te trzy… Co do innych rzeczy…
Ja nie podejmuję decyzji co do finansów.
(niewyraźnie)
(telefon dzwoni)
Halo? Możesz mi podać maila do siebie? Rafał daj mi maila do siebie? Ale nie chce wrota, daj mi do komitetu konkursowego, do siebie. A co mail komitetu konkursowego nie działa ci? Dobra, dobra to już podam. <mail> tu możesz napisać, że prosisz o materiały, koszty organizacji. I żebyś to miał.
To ty pogadaj z nim (…) żeby jakoś to, wytworzyć… (…)
To co, nie pozostaje nic innego jak ich przekonać, żeby to jakoś zrobić. Żeby skorzystać.

PS: Tylko nie możecie mówić, że ja tutaj w komitecie i jeszcze portal. Żeby to nie wyszło.
AW: Tzn. jak?

PS: Żeby dziennikarze nie mówili, że pracuje w komitecie. Jak będzie Dyląg wiedział, np. Patrycja, no to wystarczy.
AW: Nie, nie jak będzie umowa, podpisanie, to wszyscy wiedzą; zarząd, księgowość, panie pracujące.

PS: Oni mogą wiedzieć, to przecież…
AW: Nie wiem jak tam jest, do 14 tysięcy euro oni mają prawo bez przetargu, w przypadku zleceń mogą chyba po prostu bez przetargu (…)

PS: Bez przetargu. Tak zwane, z wolnej ręki…
AW: Tak, z wolnej ręki jest, bo zakres prac i tyle i już. Najnormalniej w świecie, no bo kogo mamy wziąć, z łapanki kogoś? Kogoś, kto potrafi cokolwiek napisać i tyle.
Dobra, idę to przebić w tamtym kierunku, żeby to jakoś zrobić.
To, co na pewno zrobię, to dostaniesz ode mnie dokumenty, w sensie od komitetu, żeby zrobić przynajmniej trzy porządne artykuły. A ja będę namawiał do tego…

PS: Wiesz ile jest artykułów z tego?
AW: No wiem.

PS: Dla mnie o, to jest najważniejsze
AW: Dla mnie, że nie 21 miliardów. Żeby mniej. Że koszt miasta jest taki. Żeby (…) była świadomość.

PS: A ile mają w ogóle na kampanię reklamową, jakby teraz tak chcieli? Ile tak mogą przeznaczyć 100, 150? 300, nie wiadomo ile?
AW: Nie wiem, nie mam pojęcia, ale wiem, że jedna mówiła 50 tysięcy. Będą rozmawiać o tych ulotkach (…) Na to była… do tej kwoty ją przekonałem. To jest kwestia merytorycznego uzasadnienia. Tego, tego, tego. Ja powiedziałem albo teraz…

…albo zakopiecie wszystko.
Albo zakopiecie wszystko. (…) Czy wolicie wydać coś, na zasadzie spróbować działać zmienić. A później jak będziecie mieli, to się jakoś pieniądze znajdzie.

PS: A później będzie łatwiej.
AW: Są sponsorzy. Niezależnie od całego cyklu prowadziła rozmowy ze sponsorami. Bardzo bogatymi ludźmi w Polsce. I jest taka osoba, która powiedziała, że wesprze ten projekt, tylko musimy dojść do drugiego etapu.

PS: Pewnie Kulczyk.
AW: Naturalnie (…) Jak Jagnie zmarł ojciec, Kulczyk, latał prywatnym samolotem do Krakowa. (…) Rozumiesz? Ja byłem w ciężkim szoku. Wtedy dowiedziałem się o 15 w niedzielę. Dzień wcześniej w Soczi cały dzień rozmawiała na ten temat z Kulczykiem, z jego córką (…) w się dowiedziała i była konsternacja jak wrócić. O 11 rano w poniedziałek odbierał ją z lotniska prywatnym samolotem (…) Żeby się zaangażować w temacie Kulczyk powiedział, że widzi w tym potencjał dla Polski. A dla niego wydanie 30 baniek na cokolwiek, to jest naprawdę… I Kulczyk Investment jest po drodze z PKOl-em (…) To też już kiedyś przerobiła (…) Bomba, nie? Bo to nie, to nie jest tajne. Ja tego nie mówię, bo dziennikarzom nie zależy, dla nich lepiej napisać tekst, że coś kosztuje 21 mld. A nie to. Trzeba to pokazać ludziom. Spróbuję w tym temacie, żeby przekonać ich na współpracę co do tego. (…) Będę jutro znał stanowisko albo dziś pewnie wieczorem, jak porozmawiam na ten temat z Jagną, choć jest bardzo ostrożna, nie ufa z natury dziennikarzom.

Jak się długo siedzi w tym środowisku to się rzeczywiście jest spaczonym. My w miarę się przez rok odcinaliśmy się od dziennikarzy krakowskich, teraz weszliśmy trochę w to towarzystwo, ale nie jesteśmy przesiąknięci, a takie nawyki mają dopier******* się z „siekierą” najlepiej. Oni też pewnie mają jakąś strategię, dostają od wydawcy obowiązek napisania tego i tego, z taką tezą.
Jakimś cudem „Polityka” napisała ładny artykuł, poza wypowiedzą siostry – Anity. Poza tym mi się podoba. W ciężkim szoku byłem. A byłem przygotowany na „bicie”. (…) Kogoś to tak bardzo boli, że chce to spier*****. Kogoś to naprawdę boli, że ona ma taką siłę przebicia w takim krótkim politycznym życiu.

No tak, bo ona krótko… A inni wyjadacze…
A inni wyjadacze gryzą paznokcie; uśmiechają się, bo muszą. (…) Wszyscy robią sobie dupochron jak coś. Bo nikt się nie podłoży, że ja jestem pewien…

No, że 100% popieram i jestem całym sercem z tym.
Tylko Jagna to może. Ona jak coś robi i działa to na 100%. A ci inni, jak jest fajnie, to się wszyscy będą przystawiać. Ale jak coś to jestem rozważny itd, ale to polityka.

PS: Ja za chwilę maila do niego wysyłam, z prośbą… Idę teraz na radę miasta zobaczyć co tam się dzieje.
AW: Bardzo niewyraźne: była jakaś firma, pojawiła się propozycja zrobienia za 1,5 mln dolarów. Dobra to jesteśmy w kontakcie.

źródło: niezalezna.pl (http://niezalezna.pl/54029-maz-poslanki-po-pograzyl-organizacje-igrzysk-w-krakowie-posluchaj-nagrania, dn. 12.04.14 r.)