Bon turystyczny to pomysł Prawa i Sprawiedliwości na ratowanie polskiej branży turystycznej. Koncepcja bonu ulegała zmianie – początkowo bon w wysokości 1000 zł mieli otrzymać pracownicy zarabiający do 5200 zł brutto.

Tylko dla rodzin z dziećmi

Ostatecznie bon trafi tylko do osób posiadających dzieci i będzie przyznawany niezależnie od poziomu dochodów. W całym kraju skorzysta z niego nawet 6 mln dzieci. Ma być on dostępny jeszcze w trakcie nadchodzących wakacji. W piątek w sejmie odbędzie się czytanie i głosowanie nad projektem.

– To trudny czas dla branży turystycznej w naszym kraju. Polski bon turystyczny to pomoc dla polskich rodzin i polskich firm. Przyznajemy 500 zł na każde dziecko, aby rodziny w tym niepewnym czasie pandemii nie rezygnowały z wakacyjnego wyjazdu. Bon obejmie 2,5 mln polskich rodzin. 80 proc. rodzin ma więcej niż jedno dziecko, więc większość otrzyma 1000 zł lub więcej na wakacje – mówił Krzysztof Mazur.

Rodzice dzieci niepełnosprawnych otrzymają dwa razy większą kwotę, czyli 1000 zł.

Jak otrzymać bon turystyczny?

Aby otrzymać bon turystyczny, rodzic będzie musiał wejść na stronę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i zarejestrować się. Wówczas za pomocą maila i sms-a otrzyma kod do wykorzystania m.in. w hotelach na terenie całego kraju. Bon nie będzie podlegał wymianie na gotówkę.

– Bon można wykorzystać jednorazowo lub „na raty” do końca marca 2022 roku – zaznacza Krzysztof Mazur.

Hotele, biura podróży

Spis przedsiębiorstw, które będą świadczyć usługi w ramach bonu turystycznego, znajdzie się na platformie Polskiej Organizacji Turystycznej.

– Przejdą one weryfikację i dopiero wtedy znajdą się na liście. A będą to firmy świadczące usługi turystyczne, noclegowe i organizacje pożytku publicznego. Mówimy tu o hotelach, biurach podróży, agroturystyce, klubach sportowych czy harcerzach organizujących wyjazdy – tłumaczy Mazur.

Wicepremier i minister rozwoju Jadwiga Emilewicz poinformowała, że z rządowego programu skorzysta kilkadziesiąt tysięcy podmiotów – 15 proc. to duże firmy, a reszta to sektor mikro, małych i średnich przedsiębiorstw.

Według zapewnień ustawodawcy koszt bonu turystycznego i związanego z nim obsługi ma nie przekroczyć 4 mld zł.

Kraków: zmiana modelu?

Podczas piątkowej wizyty w Krakowie Krzysztof Mazur odniósł się do zmiany modelu biznesowego turystyki.

– Kraków musi odejść od turystyki opartej na alkoholu. Bon turystyczny to kolejny impuls do tego, by stolica Małopolski zmieniła swoje podejście do turystyki. Powinniśmy stawiać na turystykę rodzinną, która jest bardziej opłacalna dla miasta. Turyści z dziećmi zostawiają więcej środków w mieście, a ten typ turystyki rodzinnej pozostawia mniej kosztów społecznych – oceniał podczas konferencji.

Zaznaczył, że o zmianie modelu nie można myśleć wyłącznie z perspektywy Krakowa, ale uwzględnić całą Małopolskę.

– Jeśli chcemy wrócić do normalnego ruchu turystycznego po koronawirusie, musimy przygotować ofertę na tydzień, dwa dla rodzin z dziećmi. Chodzi o zwiedzanie Krakowa, gmin ościennych, Podhala, Sądecczyzny i innych miejsc w Małopolsce – stwierdził Mazur.