Bojówkarze zatrzymani. „Każdy, kto używa maczety i zagraża innym, musi liczyć się z konsekwencjami”.

Policjanci ze specjalnej grupy zajmującej się rozpracowywaniem środowisk pseudokibiców zatrzymali 13 osób – członków bojówek deklarujących sympatię do krakowskich klubów piłkarskich. Zatrzymania miały związek z porachunkami, do jakich dochodziło w ostatnim czasie na terenie Krakowa.

Zatrzymani to mieszkańcy Krakowa w wieku od 20 do 26 lat. Niektórzy z nich byli karani już za wybryki chuligańskie i inne przestępstwa. Podczas przeszukań policjanci odnaleźli posiadaną bez zezwolenia broń oraz niebezpieczne narzędzia takie, jak maczety, noże i kije, zabezpieczyli także narkotyki i środki psychoaktywne.

Walka z grupami pseudokibiców jest dla nas niezmiernie ważna – każdy, kto bierze do ręki maczetę, nóź czy inne niebezpieczne narzędzie i dopuszcza się napaści na inną osobę musi zdawać sobie sprawę z tego, że zostanie rozliczony przez Policję z przestępczych działań i poniesie konsekwencje takiego zachowania.  Policjanci rozbijają struktury przestępcze mimo „zmowy milczenia” i hermetyczności środowiska związanego z „bojówkami” – podkreśla Komendant Główny Policji, nadinspektor Marek Działoszyński

Policja przyznaje, że rozpracowywanie grup „bojówek” kibicowskich zainicjowały zdarzenia, w których dochodziło do napaści i pobicia osób związanych ze środowiskami pseudokibiców. – Za każdym razem grupa kilku lub kilkunastu osób zjawiała się nagle w danym miejscu. Zamaskowani napastnicy uzbrojeni w maczety i noże „polowali” na konkretną osobę, ofiary nie były przypadkowe. Poranione wskutek ataku osoby, z powodu odniesionych obrażeń, były hospitalizowane. Mimo to poszkodowani odmawiali współpracy z Policją, nie chcieli, aby w ich sprawie toczyło się postępowanie – informuje mł. insp. Dariusz Nowak, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Funkcjonariusze, którzy pracowali nad tą sprawą, ustalili personalia osób mogących mieć związek z napaściami. Okazało się również, że niektórzy członkowie jednej z grup splądrowali sklepik na stacji benzynowej pod Tarnowem. – Po jednym z meczów pseudokibice wracający z meczu urządzili sobie w ten sposób „promocję”. Ukradli wiele produktów i zniszczyli witryny sklepowe – mówi Dariusz Nowak.

Jak informuje rzecznik prasowy policji, akcja zatrzymywania członków bojówki została zaplanowana bardzo precyzyjnie – policjanci, wiedząc, że wytypowani przez nich pseudokibice nie mieszkają tam, gdzie są zameldowani, najpierw ustalili miejsca, w których mogli przebywać, a później zatrzymywali kolejne osoby. W zatrzymaniu kilku najbardziej niebezpiecznych członków grup musieli brać udział policyjni antyterroryści. – Rzeczywiście okazało się, że niektórzy pseudokibice próbowali uciekać, w jednym przypadku konieczny był pościg i zablokowanie samochodu którym ci mężczyźni uciekali – mówi rzecznik prasowy małopolskiej policji.

materiały prasowe, DK