Od 30 marca szefem szpitala w Nowej Hucie jest Lech Kucharski. Przed konkursem pełnił obowiązki dyrektora, wcześniej był radnym prezydenckiego klubu Przyjazny Kraków. Był również przewodniczącym komisji zdrowia i uzdrowiskowej Rady Miasta Krakowa.

Lekarz bez namysłu odpowiada, że obecnie najpilniejszą potrzebą dla szpitala jest budowa nowej siedziby Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR). – Strategicznym celem jest pozyskanie funduszy na budowę tego obiektu – ok. 100 mln złotych. Mamy nadzieję, że środki europejskie i zaangażowanie miasta pozwolą nam tę inwestycję zrealizować. Bo to jest nasz priorytet, jeżeli chodzi o poprawę warunków diagnozowania i leczenia zgłaszających się do nas pacjentów. Jesteśmy drugim SOR-em, jeśli chodzi liczbę zgłaszających się pacjentów, a jesteśmy trzecim od końca, jeśli chodzi o dysponowaną powierzchnią. Jest ewidentna potrzeba, byśmy to zmienili – podkreśla Lech Kucharski.

Kwestie finansowe

Dyrektor nie ukrywa, że szpital jest w trudnej sytuacji finansowej, jednak liczy na to, że wkrótce to się zmieni. Mają to zmienić nie tylko pieniądze z budżetu miasta, ale także środki unijne.  – Pierwszym moim krokiem, kiedy objąłem funkcję dyrektora szpitala im. Żeromskiego to były spotkania z ordynatorami oddziałów i pielęgniarkami oddziałowymi. Pozwoliły mi dowiedzieć się, jakie są plany rozwojowe, z jakimi problemami spotykają się ordynatorzy, jak chcą działać w przyszłości. Plany mamy bardzo bogate. Każdy z oddziałów, który u nas działa chce się rozwijać. Jednak na przeszkodzie ku temu stoją zasoby kadrowe, ale także sprawy finansowe. Cały czas jesteśmy szpitalem, który ma za sobą bagaż długów. Rozliczenia, które prowadzimy z Narodowym Funduszem Zdrowia, niestety nie pokrywają nam kosztów. Pracujemy nad tym, żeby warunki finansowe szpitala się poprawiały. Są już wstępne informacje, jeżeli chodzi o deficytowe oddziały, jakim jest oddział chorób wewnętrznych, czy chirurgia ogólna, warunki mają ulec poprawie. Koszty, które ponosimy zostaną zrekompensowane przez NFZ. To jest dobry prognostyk – twierdzi.

Okulistyka górą

Szpital stara się porozumieć z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w sprawie przekazania skrzydła ośrodka. – Jest nam to potrzebne, żeby dodatkową powierzchnię przeznaczyć na utworzenie ośrodka okulistycznego. To jest bardzo duża inwestycja. Pełnimy rolę regionalną, jeśli chodzi o okulistyczne leczenie dzieci i dorosłych. Mamy bardzo dobre wyposażenie dzięki Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym momencie brakuje nam miejsce, w którym mógłby powstać nowoczesny ośrodek okulistyczny z dalszego rozwoju, nawet na szczeblu centralnym, z możliwościami dalszego rozwoju. Nasi specjaliści okuliści prowadzą szkolenia dla lekarzy z całej Polski. Zaczynamy być ośrodkiem referencyjnym dla innych specjalistów w dziedzinie okulistyki dziecięcej – zauważa.

Z myślą o pacjentach onkologicznych

Dyrektor Kucharski chciałby również uzupełnić leczenie onkologiczne pacjentów. – To jest moja troska, by osoby chore mogły kontynuować terapię po wykonanych zabiegach operacyjnych w naszym szpitalu. Chcę, by u nas odbywało się kompleksowe leczenie onkologiczne. Mamy w planach uruchomienie pracowni rezonansu magnetycznego. Otrzymaliśmy dotację w wysokości 15 mln złotych, przyznaną przez prezydenta i Radę Miasta Krakowa – tłumaczy.

Obecnie trwa procedura przetargowa. Będzie to jedna z niewielu pracowni, która będzie miała możliwość badać małych pacjentów.

Potrzeba reformy

W trakcie wizyty w nowohuckim szpitalu minister zdrowia Izabeli Leszczyny, omawiano sytuację lecznictwa szpitalnego w Polsce. Z ust specjalistów padło stwierdzenie, że „przy tak niewystarczającym  finansowaniu ochrony zdrowia nie da się utrzymać obecnej liczby szpitali lub oddziałów w kraju”. – Będą podjęte prace, które wskażą, jak dalej placówki szpitalne będą w Polsce funkcjonować. Głównie reforma może się skupić na szpitalach powiatowych – dodaje Kucharski.

Dyrektor ma nadzieję, że szpitalowi im. Stefana  Żeromskiego uda się utrzymać i rozwijać profil wielospecjalistyczny w obliczu reformy, ze względu na jego olbrzymie znaczenie dla mieszkańców Krakowa i pacjentów z innych województw.