Do zdarzenia doszło 30 lipca. Służby uratowały życie młodemu mieszkańcowi Bronowic w ostatniej chwili. Ten chciał popełnić samobójstwo, skacząc z dziewiątego piętra jednego z bloków przy ul. Na Błonie.
W momencie, gdy strażacy weszli do środka, poszkodowany wisiał, trzymając się parapetu. W mieszkaniu znajdowały się jeszcze dwie osoby. Po chwili do strażaków dołączyli również policjanci.
Na ratunek
– Gdy strażacy poprosili, aby mężczyzna wrócił do środka, odmówił. Opadał z sił, ale nie pozwalał się do siebie zbliżyć. Kiedy przeszedł do pełnego zwisu i stracił kontakt wzrokowy ze strażakami, ci przystąpili do akcji. Jeden chwycił go za prawą rękę i koszulkę, drugi przy użyciu tasiemki związał mu krawat na lewej ręce, żeby zabezpieczyć go przed upadkiem – informuje Sebastian Woźniak z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
Mężczyzna wiszący między dziewiątym a ósmym piętrem szarpał się i wyrywał, aż udało mu się oswobodzić z zaciśniętej na ręce pętli. Na szczęście w tym samym czasie, strażak będący w mieszkaniu znajdującym się piętro niżej, wciągnął go do środka. Pomagali również policjanci.
Mężczyzna został przekazany ratownikom medycznym, a następnie zabrany do szpitala.
Trudna interwencja
Akcja trwała ponad godzinę. Strażakom pomagali również policjanci.
– To była trudna interwencja. Dość nietypowa, bo strażacy działający w tych warunkach to strażacy z grupy ratownictwa wysokościowego. Mają dużą wiedzę i specjalistyczne przeszkolenie w zakresie takich interwencji. To prawdziwi fachowcy, którzy wysokości się nie boją – przyznaje Woźniak.
Policja prowadzi czynności mające na celu ustalenie okoliczności i przyczyn zdarzenia.