Co dzieje się z pandemią i na jakim etapie jej rozwoju jesteśmy? Czy 1 listopada zostaną zamknięte cmentarze? Na te i inne pytania odpowiadał Jarosław Pinkas, główny inspektor sanitarny.
Główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas w czwartek był gościem redaktor Aleksandry Jakubowskiej. W trakcie rozmowy dotyczącej pandemii koronawirusa nie zabrakło kwestii dotyczących Krakowa.
„Musimy zachować spokój”
– Musimy reagować dynamicznie w zależności od sytuacji. Tu nie może być żadnej paniki, mamy obowiązek zachować spokój. Bo tylko w spokoju możemy podejmować dobre i mądre decyzje, ale dynamiczne decyzje. Być może następnego dnia w Krakowie powstanie kolejny szpital i będzie przyjmować pacjentów „covidowych”. Mam nadzieję, że wystarczy nam personelu medycznego, bo to jest w tej chwili jeden z największych problemów – podkreślał Pinkas.
Główny Inspektor Sanitarny poinformował, że obecnie ponad 16 proc. zakażonych pacjentów to osoby, które zakaziły się w szpitalu, w Domu Pomocy Społecznej albo stanowią personel opieki zdrowotnej.
– To dla nas niemałe wyzwanie, aby był zachowany potencjał ludzki, bo jest najważniejsze w walce z tym wirusem – mówił Pinkas.
Cmentarze zostaną zamknięte?
1 listopada w Polsce obchodzony jest Dzień Wszystkich Świętych. W kontekście wzrostu zachorowań pojawia się pytanie o zamknięcie cmentarzy.
Pinkas zaznaczał, że chociaż 1 listopada jest ważnym, rodzinnym świętem, to można go „rozłożyć w czasie”.
– Nie musimy 1 listopada gromadzić się na cmentarzu, gdzie są tysiące ludzi, gdzie nie można zaparkować samochodu, gdzie przy wejściu „człowiek jest na drugim człowieku”. Rozłóżmy to święto w czasie, na dwa-trzy tygodnie. Myślę, że trzeba przede wszystkim pomyśleć o najstarszych cżłonkach rodziny. To o nich musimy zadbać. Rozumiem, że chcą być wtedy przy grobach swoich bliskich, ale musimy zachować mądry balans pomiędzy zagrożeniem a chęcią spotkań i tradycją – apelował główny inspektor sanitarny.