Największa sensacja w polskiej piłce nożnej w ostatnim czasie – "Biała Gwiazda" opuszcza Ekstraklasę, po ostatnim meczu z Wartą Poznań. Jeszcze przed spotkaniem, Jakub Błaszczykowski przemówił do fanów zespołu i przeprosił za fatalny sezon. Zawiedzeni kibice nie kryli swojego oburzenia, a po ostatnim gwizdku kilku z nich wyszło na boisko i niezbędna była interwencja ochrony. Bukmacherzy pokusili się jednak już teraz na wystawienie kursów dotyczących powrotu zespołu do rozgrywek w sezonie 2021/2022.
Po analizie wyników z 32. kolejki pewne było, że drużyna Jerzego Brzęczka, aby utrzymać się w Ekstraklasie musi wygrać dwa ostatnie mecze. Każdy inny wynik oznaczałby nieunikniony spadek klubu. Decydującym meczem okazało się spotkanie z Radomiakiem Radom i bolesna przegrana 2:4. Czy to nie ironia losu, że wydarzyło się to dokładnie 11 lat po tym jak zawodnicy Wisły Kraków wygrali swoje ostatnie mistrzostwo Polski?
Ostatnio w niższej lidze klub wylądował w 1994 roku i był w niej przez dwa kolejne lata. Od 1996 roku dla zespołu nadeszła era sukcesów. W 1998 roku, kiedy panowanie nad klubem przejął Bogusław Cupiał, Wisła przeskoczyła z 13. na 3. miejsce w lidze i w kolejnych sezonach była zawsze głównym faworytem do tytułu mistrza Polski. Dla każdego kibica oczywiste było, że zespół z Krakowa z każdym meczem będzie wspinał się po szczeblach tabeli do najwyższych lokat. Klub wywalczył sobie w złotej erze dodatkowe 8 tytułów mistrza Polski, 4 tytuły wicemistrza Polski, 2 Puchary Polski, 1 Puchar Ligi Polskiej oraz 1 Superpuchar
Polski. W całym wachlarzu sukcesów brakowało jedynie awansu do Ligi Mistrzów. Niewiele brakowało, a doszłoby do tego w 2005 i 2011 roku.
Niestety od sezonu 2017/2018 pozycja Wisły Kraków w Ekstraklasie systematycznie zaczęła spadać. W tle pojawiły się problemy finansowe oraz spalone inwestycje, a do tego kibiców klubu zaczęto łączyć z działalnością przestępczą.
Teraz po meczu z Wartą Poznań, gdy fani "Białej Gwiazdy" rozpaczają, nastroje po drugiej stronie barykady są zgoła odmienne. "Pasy" zagrały solidny sezon i plasują się na 9. pozycji. Będzie to już 3 w 4 ostatnich sezonach przypadek, kiedy Cracovia jest w tabeli wyżej od Wisły, co w erze Cupiała byłoby nie do pomyślenia. Nie ulega wątpliwości, że po wielu latach dominacji zespołu z Reymonta, w przyszłym sezonie w Krakowie klubem numer 1 będzie Cracovia.
Bukmacherzy wystawili już kursy na powrót Wisły kraków do Ekstraklasy w sezonie 2022/2023. Przewidywania dotyczące udziału klubu w przyszłorocznych rozgrywkach, mimo ostatniej porażki, wyglądają dość optymistycznie.
Aktualne kursy na powrót Wisły Kraków w sezonie 2022/2023 do Ekstraklasy.
W ofercie zakładów bukmacherskich STS pojawił się kurs 1.50 na awans Wisły i 2.50 na to, że zespół nie zakwalifikuje się do Ekstraklasy. Predykcje są tu zatem nakierowane na pozytywny scenariusz. Tak samo sytuacja wygląda u bukmachera Fortuna, gdzie kurs na powrót jest identyczny jak w STS. Jednak w tym przypadku brak awansu to już 2.25. Nieco wyższy kurs na powrót “Białej Gwiazdy” znajdziemy w ofercie LVBET – 1.60. Ten bukmacher jest oficjalnym sponsorem klubu od 2017 roku, a obecny kontrakt ma trwać do 2025 roku. Wsparcie LVbet może okazać się bardzo pomocne w powrocie drużyny na szczyt, ale nie mamy pewności czy ten zaskakujący obrót wydarzeń nie wpłynie np. na obniżenie kwot sponsoringu lub, kto wie, nawet na szybsze rozwiązanie umów ze sponsorami. Ostatnią dostępną ofertę znajdziemy w Zakładach bukmacherskich eToto, które podbijają kurs do 1.70 na powrót klubu do najwyższej ligi, jednocześnie obniżając do 2.05 kurs na niepowodzenie tego przedsięwzięcia.
To jak wygląda obecna oferta kursów zależy najprawdopodobniej od bogatej kolekcji historycznych sukcesów Wisły Kraków. Ostatni blamaż na pewno nie działa na korzyść marki klubu. Mecz z Radomiakiem przeszedł do historii klubu jako dzień pożegnania z najwyższą ligą rozgrywową.
Czy Wiśle uda się wrócić do Ekstraklasy w przyszłym sezonie? Trudno powiedzieć. Kluczowe okażą się najbliższe decyzje, nie tylko dotyczące ewentualnych zmian w zespole, ale także na szczeblach kierowniczych i zarządzających. Zakłady bukmacherskie stawiają jednak na pozytywny scenariusz dla “Białej Gwiazdy”.